Mieszkańcy Klonu protestują przeciwko powstaniu biogazowni w Klonie. W środę, 22 listopada, złożyli uwagi do wykonanego przez inwestora raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. - Nie ma chyba takiego argumentu, który przekonałby nas do tej inwestycji - mówi Dorota Kulas, radna z Klonu.
Od czerwca tego roku części mieszkańców Klonu sen z powiek spędza wizja powstania w okolicach wsi biogazowni. Złożyli już protest do wójta gminy przeciwko budowie obiektu. W środę, 22 listopada, do gminy wpłynęły ich uwagi do przygotowanego przez inwestora raportu dotyczącego oddziaływania na środowisko przedsięwzięcia polegającego na budowie biogazowni rolniczej.
Przypominamy, że firma ID Energy Group w odległości około 650 metrów od domów w Klonie i Orzeszkach chce wybudować biogazownię, w której rocznie powstawałoby 2,5 mln metrów sześciennych biometanu oraz ciepło i energia elektryczna o mocy 1MW. Z opisu inwestycji wynika, że do produkcji biogazu firma potrzebować będzie rocznie blisko 38 tys. ton odpadów z ziemniaków, obornika świńskiego, bydlęcego i kurzego, kiszonki z traw i kukurydzy oraz gnojowicy bydlęcej i świńskiej.
Produktem ubocznym będzie taka sama ilość pofermentu, który będzie można wykorzystywać jako nawóz. Mieszkańcy mieli wiele obaw dotyczących zakresu inwestycji. Nawet zorganizowane przez wójta spotkanie mieszkańców z przedstawicielami firmy nie rozwiało ich wątpliwości. Co więcej spowodowało, że klonowianie jeszcze z końcem czerwca, w urzędzie gminy Rozogi złożyli protest przeciwko tej inwestycji. Podpisało go 160 mieszkańców wsi.
- Ten dokument z gminy otrzymaliśmy już po rozpoczęciu przygotowywania raportu dot. oddziaływania na środowisko naszej inwestycji – mówi Katarzyna Budziłek z ID Energy Group. - Dlatego podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu postępowania.
Czy oznacza to, że wbrew stanowczemu NIE mieszkańców firma wybuduje tu biogazownię? - Zdecydowanie wolimy inwestować w miejscach, gdzie jest dobra atmosfera. Nam zależy na dobrej współpracy z lokalną społecznością. Być może, gdyby mieszkańcy Klonu zobaczyli jak działa taka biogazownia i jakie płyną z niej korzyści zmieniliby zdanie.
Jak zapewnia nas radna Dorota Kulas, akceptacji na powstanie obiektu nie będzie. W środę, 22 listopada, mieszkańcy złożyli w gminie uwagi do opracowanego raportu. Lista zastrzeżeń jest długa. Sami zlecili wykonanie opinii ornitologicznej. Jak się okazało, jest ona sprzeczna z tym, co zostało zawarte w raporcie.
- Tę opinię przekazaliśmy już na ręce wójta gminy Rozogi oraz do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – mówi Dorota Kulas.
Wśród zastrzeżeń znalazło się również to dotyczące braku konsultacji z mieszkańcami. Ci uważają, że inwestycja będzie oddziaływała nie tylko na obszar z nią bezpośrednio sąsiadujący, ale również na ten, który znajduje się dalej.
- Firma nie przedstawiła pełnych zagrożeń, jakie niesie budowa biogazowni – wylicza radna. - Do tego w raporcie nie ma opinii geotechnicznej z badań warunków gruntowo-wodnych - dodaje.
Takich zastrzeżeń mieszkańcy mają wiele. W przygotowanym piśmie podpierają się licznymi przepisami i opiniami. Wygląda na to, że ewentualna decyzja firmy o budowie obiektu pociągnie za sobą kolejne kontrdziałania przeciwników inwestycji.
RADNY TO FUNKCJA SPOŁECZNA. NIE POWINNI DOSTAĆ KASY. CHCĄ SIĘ UDZIELAĆ TO ZA DARMO.
J23
2024-07-24 13:43:39
A to zadziwiające Pani Karolina już się pożegnała z Rozogami. Osobiście złożyła wypowiedzenie w dzień kiedy sekretarzem został P. Zbigniew przecież szła z nim w pakiecie i takie jaja. Chyba znów oszukał następną wielbicielkę.
Obserwator
2024-07-24 11:16:52
Super że Rozogi pozbyły się nieudacznika
Kaśka
2024-07-24 11:11:05
Czyli dobrze zrobił... A potem pobiegł do tygodnika pochwalić się miastu? Hmmm....
ON
2024-07-24 00:30:53
Marcin na polecenie Basi Janka pognał do Dźwierzut.
Rafi
2024-07-23 23:35:01
Dęby przyjaźni to burmistrza mieszkańcy wybrali... Ogrodnik...
Jery
2024-07-23 23:29:52
To jest farsa !
Jan
2024-07-23 17:12:43
O 3 dniach 6 króli.
A
2024-07-23 13:59:40
do kkkkk69. miasto i jego przyszłość , rozwój tworzą nie władze ale społeczność czyli mieszkańcy. w tym mieście wszyscy wszystkim zazdroszczą. zawiść aż widać na twarzach mieszkańców. Szczytno nigdy nie będzie miastem wczasowym jak Giżycko czy Ruciane Nida. Jak dotychczas żaden burmistrz nawet obecny nie ma wizji rozwoju miasta. masz racje jeśli chodzi o wieżę ciśnień, zgadzam się z tym. jesteśmy miasteczkiem, stajemy się nic nie znaczącym punktem na mapie. jeśli miasto nie będzie się rozwijać zacznie znikać, Ktoś ma jakiś pomysł? Ilu mieszkańców już ubyło? Ilu wyjechało do większych miast? Rynek w Szczytnie to zwykły wiejski jarmark z taką oprawą i atmosferą. Nikt tego nie widzi ? Trzeba stworzyć warunki do przyciągnięcia inwestycji i rozwoju. Dni i Noce to tylko powiew wielkomiejskości , chwilowy i złudny. jeśli nie będzie się budować rozwijać znikniemy.
j23
2024-07-23 13:46:25
Słusznie,podpisuje się pod taką koncepcją
Plik
2024-07-22 22:45:31