Niedziela, 26 Październik
Imieniny: Ingi, Maurycego, Sambora -

Reklama


Reklama

Budowa promenady ruszy od września?


Mazurska Krynica, jak nazywane są Warchały, budzą się po śnie. Trwa gorączkowe przygotowanie obiektów w oczekiwaniu na przyjazd turystów. Bywa, że w tej niewielkiej wsi, liczącej około 50 stałych mieszkańców, w letnie weekendy przebywa nawet 10 tysięcy osób. Ten ruch turystyczny dostrzegają władze gminy i powiatu. - To nasze serce gospodarcze, szansa na rozwój, dlatego przymierzamy się do budowy promenady od krajówki w stronę Brajnik – mówi wójt Sławomir Ambroziak. - Z pewnością to jeszcze bardziej uatrakcyjni to miejsce, ale też i usprawni ruch.


  • Data:

Warchały nad jeziorem Świętajno to chyba najpopularniejsze turystycznie miejsce w naszym powiecie. Ale nie ma czemu się dziwić, bo wieś usytuowana jest nad jednym z czystszych i piękniejszych jezior w regionie. Piaskowe plaże, obłędnie przejrzysta woda i bezpieczne zejścia kuszą. Dodatkowo pojawia się tam coraz więcej turystycznej infrastruktury na czele z czterogwiazdkowym hotelem Natura Mazur.

 

- Warchały to nasza perełka, którą turyści coraz częściej nazywają Mazurską Krynicą – mówi z uśmiechem wójt Sławomir Ambroziak. - Dlatego po budowie kanalizacji, wodociągu staramy się dalej rozwijać infrastrukturę tego terenu. Dzięki temu jezioro jest czyste i mam nadzieję, że przestanie go ubywać. Nie ukrywam, że liczymy, iż gminno-powiatowy impuls sprawi, że inwestycje prywatne też tu przyspieszą, że być może ktoś skusi się i zamieszka na tym terenie na stałe, bo miejsce jest przepiękne, a możliwości kupienia działek budowlanych wciąż całkiem spore. Jest mnóstwo gruntów prywatnych – dodaje wójt.

Sławomir Ambroziak, wójt gminy Jedwabno.

 

Przybywa mieszkańców

 

W gminie Jedwabno zameldowanych jest około 3700 osób, ze złożonych deklaracji śmieciowych wynika, że stałych mieszkańców jest jednak około 1000 mniej. Jak ważne są Warchały w tej statystyce, pokazuje sezon letni. W samej wsi stałych mieszkańców jest około 50.

 

- A w letnie weekendy przebywa tam grubo nawet ponad 10 tys. osób – mówi wójt Ambroziak. - To ogromny potencjał gospodarczy dla naszej gminy, a właściwie dla całego powiatu. Nie ukrywam, że mam nadzieję, iż z roku na rok będzie nam rosła liczba mieszkańców, przykładem są tu właśnie Warchały, gdzie jeszcze 10 lat temu było około 20 mieszkańców. Cześć turystów zakochała się w naszej gminie i tu zamieszkała na stałe. Podobnie jest w sąsiednich Nartach. Tam też idą poważne inwestycje prywatne, związane oczywiście z turystyką z czego bardzo się cieszę. Pandemia sprawiła, że mieszkańcy dużych ośrodków miejskich na poważnie zaczęli się interesować naszą gminą. I co ważne, chcą związać się z nią na stałe.


Reklama

 

Wieś budzi się z zimowego snu

 

Warchały odwiedziliśmy w poniedziałek. Trwają tam gorączkowe przygotowania infrastruktury turystycznej na majówkowy przyjazd gości. Uwagę naszych dziennikarzy zwróciło wycięcie drzew w skraju jezdni od drogi krajowej w stronę Brajnik.

Rafał Wilczek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Szczytnie.

 

- To element przygotowań do planowanej inwestycji, jaką ma być przebudowa tej drogi powiatowej – mówi Rafał Wilczek, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Szczytnie.

 

Projekt budowy promenady, bo tak już zaczęto mówić o tej inwestycji, znalazł uznanie u wojewody. Jest na liście rekomendowanej do wsparcia w ramach Funduszu Dróg Samorządowych.

 

- Czekamy teraz na podpis premiera i informacje, czy jesteśmy na liście podstawowej, czy rezerwowej – dodaje dyrektor Wilczek.

 

W ramach prac droga miałby zostać poszerzona do 6 metrów, stać się dwujezdniową. Wzdłuż niej po stronie hotelu biec miałby deptak, ścieżka pieszo-rowerowa o szerokości 3,5 metra. Zrobione byłby też zjazdy, odwodnienia, oświetlenie...

 

- Jeśli plany się powiodą, będzie to taka nasza lokalna promenada na wzór tej Sopockiej – mówi z uśmiechem wójt Sławomir Ambroziak. - Pierwszy etap tej inwestycji ma obejmować odcinek 966 metrów od skrzyżowania z drogą krajową nr 58 do tablicy informującej o końcu miejscowości Warchały w kierunku na Brajniki – dodaje Wilczek. - Z tą inwestycją chcielibyśmy ruszyć po letnim sezonie.

 

Nie wszystkim to się podoba

Reklama

 

Koszt prac wyceniono na 3,8 mln zł. Połowa tej kwoty pochodzić ma z Funduszu Dróg Samorządowych, a resztę, też po połowie (czyli pokrywając po 25% całych kosztów), mają pokryć oba samorządy: gminny i powiatowy.

 

Droga ma być nieco poszerzona, a na to potrzebne są części przylegających do niej działek, w znakomitej większości prywatnych. Aby skrócić proces przygotowań i nie prowadzić negocjacji dotyczącej wykupu niezbędnego pasa gruntu z każdym właścicielem osobno inwestor zastosował tzw. specustawę. Pozwala ona, w trybie decyzji administracyjnej, zająć na potrzeby drogi publicznej prywatne nieruchomości poprzez wywłaszczenie. Właścicielom wypłacane jest później odszkodowanie, które w przypadku drogi Warchały – Brajniki obciąży budżet starostwa. Większość właścicieli przylegających do drogi posesji przyjęła to ze zrozumieniem. Nie wszyscy jednak. Jeden z mieszkańców odwołał się od decyzji dotyczącej zastosowania specustawy do NSA.

 

- Odwołanie nie wstrzymuje decyzji, a poza tym dotyczy drugiego etapu tej inwestycji, czyli drogi już poza Warchałami, dlatego podchodzimy do tego spokojnie, tym bardziej, że wszystko robione jest w zgodzie z prawem – uspokaja Rafał Wilczek. - Jeśli otrzymamy wsparcie, promenada wzdłuż Warchał powstanie – zapewnia z uśmiechem.

 

 

Fot. Rafał Wilczek pokazuje projekt techniczny przebudowy drogi w Warchałach.

 



Komentarze do artykułu

Alko

Już się nie mogę doczekać jak napruty będę się tam obalał jak drzewo po wycince

Raffi

No fajnie... Ale kiedy wreszcie doczekamy sie chodnika miedzy Nartami a Warchalami? Przeciez latem przejsc te kilkaset metrow od wsi do wsi to jakas makabra... Gorki i zakrety, ludzie wchodza na ulice... Poza tym ile mozna czekac na MPZP dla czesci Nart.... To sa rownie wazne zadania.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Koniec czekania! Szczytno uruchamia przetarg na odnowienie wieży ciśnień
    włodarze najpierw oddali prawie darmo, a teraz wydadzą 18 mln - mistrzowie zarządzania i gospodarności na skalę światową. No ale kto komu zabroni wydawać lekką ręką nie swoje pieniądze.

    Profesor


    2025-10-22 12:32:08
  • Fafernuchy, wspomnienia i bit z tańcem! Dźwierzuty pokazują, że jesień może być gorąca
    No niby fajnie, ale co to ma wspólnego z Kulturą?

    ciekawa


    2025-10-22 10:06:41
  • Wiesław Mądrzejowski o rewitalizacji, kelnerkach i pokoleniu, które nie widzi koloru skóry
    Mnie się chce, aby nad Wisłą zawitał zdrowy rozsądek! Mnie się chce i hariri i pizzy i kebabu, sajgonek, sushi i tam innych potraw tzw. egzotycznych. Nie wspominając o kiełbaskach z jajkiem na śniadanie, a jeszcze grillowany halumi. A co nie wolno? A skąd się to bierze? Stąd, że ludzie są różnych światów kulturowych i dzielą się z tym, co mają najbardziej smakowite. A my zawsze z tymi pierogami i gołąbkami, a zwłaszcza z bigosem. Co do tych potraw nic nie mam, ale jak mogę w Szczytnie skosztować czegoś ciekawego z innych kultur (aby nie napisać z innych światów) to chętnie! No to tak - aby nie napisać wprost. Pozdrowienia.

    Szczytnianin po podróżach


    2025-10-22 04:12:51
  • Dariusz Szepczyński, przewodniczący Rady Miasta w Wielbarku: - „Opór był zbyt duży”
    Panie Szepczyński, naprawdę czas na trochę wiedzy, zanim zacznie Pan mówić ludziom, że „opór był zbyt duży”. Wielbark to nie pustynia, tylko spokojna, zielona gmina Warmii i Mazur, gdzie ludzie chcą po prostu normalnie żyć. A Pan chciał im postawić jedne z największych wiatraków w Polsce, a może i w całej Europie, dosłownie kilkaset metrów od domów. Proszę nie mówić, że to „czysta energia”. W Niemczech, które przez lata były wzorem zielonej transformacji, farmy wiatrowe są masowo rozbierane. Okazały się mało rentowne, hałaśliwe, niszczące krajobraz i nieprzewidywalne. Produkują prąd tylko wtedy, gdy wieje wiatr,a kiedy nie wieje, sieć musi być zasilana z gazu albo węgla. To nie ekologia, tylko drogi, niestabilny i dotowany interes. Zamiast niszczyć warmińsko-mazurski krajobraz, powinniśmy inwestować w geotermię, biogazownie, fotowoltaikę dachową i małe reaktory jądrowe (SMR). To są źródła energii przyszłości… czyste, przewidywalne i naprawdę opłacalne. A nie wielkie turbiny, które po 15 latach będą bezużyteczne i których łopat nikt nie potrafi zutylizować. Ludzie z Wielbarka mieli rację, protestując. To nie oni potrzebują edukacji to Pan powinien zrozumieć, że Warmia i Mazury to nie przemysłowy poligon dla cudzych interesów, tylko miejsce, gdzie powinno się chronić przyrodę i zdrowie mieszkańców.

    Potok


    2025-10-22 00:42:04
  • Szczytno w sercu, teatr w żyłach. Droga Cezarego Studniaka (Rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Szkoda, że nie padło pytanie o Huntera. Przez krótki czas był jego członkiem ;)

    NIetzsche


    2025-10-21 17:34:41
  • Pasym, USA i jawa – trzy szczęścia Lucyny Kobylińskiej
    40 lat w samorządzie czyli zero wytworzonej wartości przez całe życie. Rzeczywiście jest czego gratulować

    Dobre


    2025-10-21 16:18:12
  • 100 lat pani Anny z Targowa! 10 dzieci, 25 wnuków i 35 prawnuków – żywa legenda rodziny
    już sie nie wroci, teraz jedno dziecko i psiecko. może 2, 3 wnuki albo żadnego. po co robić dzieci na wojne????

    Marcel


    2025-10-21 11:49:30
  • Szpital w Szczytnie dołącza do programu „Szpitale Przyjazne Wojsku”
    Mnie się zawsze wydawało, że lekarze szpitalni, ale i nie tylko, maja przeszkolenie wojskowe. Chociaż wiadomo, że pole walki się zmienia, o czym świadczą doniesienia lekarzy działających na Ukrainie. Ale to wszystko dobrze. Tylko co z pacjentami cywilnymi? W zasadzie wiadomo, co nas czeka. Szpital w Szczytnie jest wzbogacany o różnego rodzaju sprzęt i możliwości (tomografy, rezonanse, oddział rehabilitacji). Tylko czy będzie to dostępne dla mieszkańca powiatu. Bo to może tylko pod kątem operacji \"W\"? No proszę, aby ktoś na to pytanie odpowiedział. Czy to ma być tylko lazaret? Ja wojsku nic nie żałuję, ale cywile, jako zaplecze wojska też muszą mieć jakieś zabezpieczenie...

    Taki sobie czytelnik


    2025-10-20 20:29:59
  • Klaudiusz Woźniak: - Muzeum to nie przeszłość, tylko rozmowa z przeszłością
    Ale o co chodzi z tym szyldem? Bo nie rozumiem. Czy coś się zmieniło?

    Zdumiony


    2025-10-20 19:17:13
  • GOK + biblioteka pod jednym szyldem? Dyrektor protestuje
    Nareszcie ktoś pomyślał!

    Marek


    2025-10-20 16:38:45

Reklama