Faryny miały swoją chwilę na szklanym ekranie. Farie - miejsce dla grup na Mazurach i jego właściciel Adrian Greczycho zadebiutowali w telewizji. Wzięli udział w nowym formacie „Bitwa o gości”. - Była to fantastyczna przygoda i okazja do nawiązania nowych przyjaźni oraz szansa do tego, by promować gminę jako miejsce warte odwiedzenia – mówi pan Adrian.
Wielbark miał „Kuchenne Rewolucje”, Pasym „Dom nad rozlewiskiem” a teraz przyszła kolej na gminę Rozogi i miejscowość Faryny. Tym razem telewizyjne kamery zajrzały do Farie, które stanęło do „walki” o gości. Farie wzieło udział w telewizyjnym reality show „Bitwa o gości”. To pierwsza edycja programu realizowanego przez telewizję TVN. W niedzielę wyemitowano piąty odcinek programu, w którym mogliśmy oglądać ludzi od nas.
Ciekawe doświadczenie
- Ekipa produkcji programu obejrzała nasz obiekt. Musiał wypaść dobrze w kamerze, bo zaproszono nas do wzięcia udziału w castingu do programu – opowiada Adrian Greczycho, właściciel obiektu. - Spodobaliśmy się i zaproponowano nam udział w nagraniach. Była to fantastyczna przygoda, która z tytułową bitwą miała niewiele wspólnego.
W programie „Bitwa o gości” biorą udział właściciele hoteli, pensjonatów i domów gościnnych. Walczą oni o jak najlepszą ocenę gości, którymi są... ich konkurenci.
- To ciekawe doświadczenie. Opowiadaliśmy historię naszego miejsca, a pozostałym uczestnikom robiliśmy psikusy – opowiada pan Adrian. - Tak naprawdę chodziło o dobrą zabawę, wymianę doświadczeń i nawiązanie nowych relacji.
Komu zapłacą najwięcej
W programie udział wzięli właściciele winnicy „Żabi Raj” z miejscowości Sakrszewy, ośrodka wczasowego „Zapach Drewna” z Tumian i glampingu „Lake Glamp” z Mikołajek.
- Trudno mówić tu o konkurencji, bo każdy z obiektów ma swoją specyfikę, różnimy się od siebie zasadniczo – opowiada Adrian Greczycho. - Dlatego udział w tym formacie był tak ciekawym doświadczeniem.
Uczestnicy spędzili po jednej dobie u każdego z rywali. Mogli korzystać z wszelkich udogodnień i atrakcji, a na koniec zapłacić za ten czas tyle, ile uważają.
- Wygrywa ten, któremu zapłacą więcej niż jego standardowa cena – wyjaśnia.
Warci swojej ceny
Odcinek, w którym zadebiutował obiekt z Faryn został wyemitowany w niedzielę, 28 października. Na ekranie oglądamy zaledwie godzinę zmagań. Jednak realizacja programu trwała znacznie dłużej.
- Łącznie mieliśmy 10 dni zdjęciowych. Byłem wyjątkiem, ponieważ w nagraniach do programu uczestniczył ze mną mój przyjaciel Kamil Petryka – opowiada. - To spowodowało kilka zabawnych sytuacji.
W samym programie Adrian i Kamil zajęli trzecie miejsce. Jednak nie liczy się kolejność, a fakt, że inni gospodarze uznali daną lokalizację za wartą swojej ceny. Farie otrzymało 110%, a to oznacza, że uczestnicy programu obiekt i jego właścicieli ocenili lepiej niż oni sami, co jest powodem do dumy.
Chociaż premiera w telewizji za nami, to program można obejrzeć go w serwisie player.
Z powodu ludzi
Pan Adrian pochodzi ze Stankowa, małej miejscowości pod Elblągiem. Na co dzień mieszka i pracuje w Warszawie. Jego życiowa droga z Farynami i gminą Rozogi splotła się przez przypadek.
- Trafiłem tu dzięki mojemu koledze Marcinowi, który pokazał mi dom na sprzedaż w Farynach oraz mojej koleżance Adriannie, z którą przyjechałem tutaj po raz pierwszy i od razu zakochałem się w tym miejscu – mówi. - Podjąłem więc decyzję o tym, że chcę kupić tu nieruchomość i stworzyć w niej miejsce wyjątkowe.
O wyborze Faryn zadecydowali przede wszystkim ludzie, którzy tu mieszkają.
- Niezwykle życzliwi, otwarci na pomysły i współpracę – dodaje.
Również otoczenie odegrało dużą rolę, bo jak podkreśla pan Adrian, obraz wypoczynku na Maurach to nie tylko aktywność nad jeziorami, gdzie w wakacje jest pełno ludzi.
- To również ciche miejsca, w których można naładować baterie, spędzić czas na spacerach wśród pięknej przyrody, a na plażę pojechać rowerem – kwituje.
Jareczku a specjalistów i lekarzy brak. Czym ty chcsz zabłysnąć?
Rafi
2024-12-04 13:41:05
To powinien być puchar Beaty Januszczyk a nie Urszuli. Żenada.
Stefan
2024-12-04 13:38:58
Pośpiech, roztargnienie, nieuwaga oraz brak koncentracji mogą doprowadzić do wielu nieszczęść i tragedii.
Tyle w temacie.
2024-12-04 11:05:54
Zasnął to najprawdopodobniej bo Policjanci za długo pracują po 12 godzin dziennie a nawet 16 godzin dziennie to chore jest jak oni nawet nie mogą się wyspać dobrze śpią po 4 godziny to co to jest
123
2024-12-03 20:55:15
Jezu jaki ten burmistrz wspaniały. Pojawia się wszędzie jak rycerz na białym koniu niczym jego idol Donald Tusk i zapewnia, że o wszystko zadba. Toż to prawdziwy bohater! A tygodnik wie o każdy jego boskim posunięciu. Cóż za współpraca!
Tytus
2024-12-03 20:46:39
FC Masuria Szczytno również brała udział
Ojojoj
2024-12-03 11:37:34
Ciekawe jaka będzie średnia życia mieszkanców tego nowoczesnego bloku? Czy już niedługo będą mogli startować w konkursach na nowotwór roku? Czy ktokolwiek sprawdził promieniowanie i radiację w mieszkaniach?
Jery
2024-12-03 07:40:59
Podziwiam i Zazdroszczę. Cuda robicie.
Czającą się jeszcze. .
2024-12-02 23:27:20
Zginął człowiek nie policjant, nie zginął w tragicznych okolicznościach na służbie więc nie ma znaczenia że był policjantem
No
2024-11-30 11:25:20
Czyli bąbelki za darmo a reszta musi płacić. Takie rozwiązanie nie jest dobre. Do Pasymia trzeba dojechać autem a zimą każdy wie jak ta drogą wygląda, lód, śnieg i żadnej odśnieżarki. Kolejna sprawa jest taka że brak jest tam atrakcji dla dzieci, dla dorosłych też nic ciekawego, zwykła pływalnia, brak nawet saun. Dokładanie komuś do prywatnego biznesu to nie jest dobre wyjście. Może burmistrza Pasymia niech wyjmie z prywatnej kieszonki i dokłada znajomemu do interesu.
Dźwierzuciak
2024-11-30 09:44:10