Niedziela, 8 Czerwiec
Imieniny: Ariadny, Jarosława, Roberta -

Reklama


Reklama

Bez OSP nie byłoby bezpiecznie


 

Ochotnicza Straż Pożarna w powiecie to duża siła?

 

Ogromna. Podejrzewam, a właściwie to jestem pewien, że gdyby nie brać pod uwagę WSPol., to strażaków mamy więcej niż żołnierzy i policjantów razem wziętych. I z pewnośc...


  • Data:

 

Ochotnicza Straż Pożarna w powiecie to duża siła?

 

Ogromna. Podejrzewam, a właściwie to jestem pewien, że gdyby nie brać pod uwagę WSPol., to strażaków mamy więcej niż żołnierzy i policjantów razem wziętych. I z pewnością jest to armia, która na co dzień ma mnóstwo pracy. Rośnie nie tylko liczba zdarzeń wymagających strażackiej interwencji, ale i ich rodzaj.

 

Do działań potrzebne jest odpowiednie wyposażenie i wyszkolenie. Jak nasze jednostki OSP można ocenić pod tym względem?

 

Niedawno przygotowałem prezentację i na mapie powiatu zaznaczyłem pojazdy, jakimi dysponują jednostki. Aż sam byłem zdziwiony, jak jest ich dużo. Podobnie wygląda kwestia wyposażenia w inny sprzęt, np. zestawy hydrauliczne, aparaty powietrzne itp. Z pewnością już do historii należą czasy, kiedy strażacy – ochotnicy prosili o parę groszy na obuwie czy hełmy. Ostatnie lata przyniosły wyraźną poprawę. Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, ze nasze jednostki OSP są już dobrze, a nawet bardzo dobrze wyposażone, co w dużej mierze jest oczywiście zasługą samorządów gminnych, ale także i samych strażaków, którzy pozyskują ten sprzęt lub środki na jego zakup z najróżniejszych możliwych źródeł. Poza tym ochotnicy nieustannie podnoszą swoje wyszkolenie. Ważne jest też to, że nasz powiat znajduje się w czołówce co najmniej wojewódzkiej pod względem liczby jednostek w ogóle, a także tych, które włączone są do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. A jednostki w KSRG muszą spełniać określone, wysokie kryteria pod względem wyposażenia i wyszkolenia. Takich jednostek jest już osiem, a czynimy starania o włączenie kolejnych dwóch.


Reklama

 

Zdarza się, że ochotnicy zostają zawodowymi strażakami?

 

Tak jest z reguły. Bardzo dużo młodych chłopaków, którzy działali w młodzieżowych drużynach OSP wybiera później ten zawód. Sam jestem tego przykładem. Ruch OSP jest pod wieloma względami zdumiewający. Raz – to już nie dziesięcioletnia, a ponad wiekowa tradycja. Dwa – to tradycja rodzinna. Mnóstwo jest w powiecie przykładów, kiedy strażakiem był pradziadek, a dziś także prawnuczek. Do OSP należą w tych rodzinach nie tylko ci, którzy uczestniczą w interwencjach, ale matki czy siostry, które są działaczkami OSP jako stowarzyszenia. Chociaż oczywiście, mamy w powiecie także i panie, jak np. druhna Małgorzata Piotrowska z Pasymia, która jest czynnym strażakiem i jeździ na akcje.

 

Są kraje, w których nie ma OSP. Czy u nas, przy tych wielowiekowych tradycjach byłoby możliwe utrzymanie istniejącego poziomu bezpieczeństwa bez druhów – ochotników?

 

To nie do końca tak. Chyba w każdym kraju ruch ochotniczy istnieje, choć działa na innych zasadach. Jakkolwiek te strażackie ruchy są zorganizowane, nie ulega wątpliwości, że bez ochotników zarówno codzienne bezpieczeństwo byłoby dalekie od ideału, jak i tzw. społeczne poczucie bezpieczeństwa mocno nadwerężone. Można by się pokusić o dokładne sondaże czy analizy, ale w moim przekonaniu w tych miejscowościach i w ich okolicach, gdzie istnieją i prężnie działają jednostki OSP ludzie żyją i czują się bezpieczniej.

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama