W szczycieńskim MDK-u odbyło się wydarzenie, związane z tradycją i kulturą wileńską: Kaziuki - Wilniuki, Szczytno 2025. Wśród widzów była kresowianka Eugenia Stawicka, 94-latka, która przybliżyła nam swoją historię.
To święto tradycji i kultury kresowej, pełne barwnego folkloru, muzyki, tańca, smacznych wyrobów, czy rękodzieła. W Szczytnie odbyło się po raz dziewiąty.
Wileński, kresowy duch wybrzmiewał na scenie, jak i czuć go było na Jarmarku Kaziukowym w holu MDK-u. Na widowni obecni byli i Kresowiacy i ci bez takich korzeni, ale zakochani w tradycji wileńskiej. Sobotnie wydarzenie jest inicjatywą Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej w Szczytnie, które w tym roku obchodzi 35-lecie działalności.
Mimo początkowej awarii elektrycznej w domu kultury, artyści z Litwy poradzili sobie bez prądu i dali spontaniczny koncert pod sceną. Gdy sytuacja wróciła do normy na scenie zaprezentowały się: Folk Vibes z Wilna (łączący folklor z muzyką elektroniczną), Zespół Tańca Ludowego “Perła” z Niemenczyna i Tumielanka z Wisagini.
Koncert prowadzili z humorem Anna Adamowicz - Ciotka Franukowa i Dominik Kuziniewicz - Wincuk Bałbatunszczyk z Pustaszyszek, zaś kierownikiem ekipy była Krystyna Adamowicz. Na Jarmarku Kaziukowym można było nabyć palmy wielkanocne, chleb wileński i inne wyroby, serca wileńskie, wyroby rękodzielnicze, a nawet prasę wileńską.
Jedną z osób na widowni była 94-letnia Eugenia Stawicka. Mieszka w Szczytnie od niemal 70 lat. Urodziła się w Kiwerce na Wołyniu, 12 km od Łucka. Miała 14 lat, gdy po wojnie, razem z mamą, siostrą i szwagrem (jej tata wcześniej zmarł) wyruszyła transportem do Polski.
- Było 10 wagonów, takich towarowych, a w każdym po 4 rodziny - wspomina. - Trafiliśmy do Ostródy, gdzie kazali nam się wyładować i dalej musieliśmy sobie radzić, jak umieliśmy. W sumie tydzień tam jechaliśmy - mówi. W Ostródzie pani Eugenia mieszkała 3 lata, gdzie skończyła 3 klasy “ogólniaka”. Następnie rodzina przeprowadziła się do Jarosławia. - Mój brat - wojskowy - zabrał nas do siebie, mogłam wtedy skończyć szkołę średnią, bo w Ostródzie nie mieliśmy z czego żyć - przywołuje pani Eugenia.
Z czasem rodzina wróciła na Mazury. Pani Eugenia pracowała jako księgowa, początkowo w Jedwabnie, gdzie poznała męża, "rasowego" kresowiaka wprost z Wilna. - Gdy się poznaliśmy on miał 27, a ja 24 lata. Uznaliśmy, że to dobry wiek na “żeniaczkę”. Zrozumiałam, że to dobry człowiek.
Od razu mówił o małżeństwie, nie o jakichś zalotach, był poważny. Mimo że krótko się znaliśmy, to byliśmy dość rozsądni i dojrzali. Chcieliśmy założyć rodzinę. Znaliśmy się trzy miesiące i 14 maja 1955 roku wzięliśmy ślub cywilny. Doczekaliśmy się dwóch synów i trojga wnucząt, z czego dwóch wnuczek i jednego wnuka - wymienia pani Eugenia.
Stawiccy razem byli 65 lat, do 2020 roku, gdy małżonek zmarł.
- Mąż był członkiem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wileńsko - Nowogródzkiej. Przychodził na ten koncert z palmą i chlebkiem wileńskim. W zeszłym roku nie udało mi się zdobyć biletów, ale w tym chciałam tu już być, kontynuować to po mężu – opowiada.
Udział w Kaziukach – Wilniukach był dla niej nie tylko wspomnieniem dzieciństwa i męża. Stanowił też swoisty prezent. Pani Eugenia bowiem zaledwie dwa dni wcześniej świętowała swoje 94 urodziny.
To, co przeczytałeś online, to tylko ułamek tego, co przygotowaliśmy dla Ciebie w najnowszym papierowym wydaniu „Tygodnik Szczytno”. Każdy czwartek to nowa dawka intrygujących tematów, lokalnych historii i ekskluzywnych materiałów, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Lokalna gazeta to Twoje źródło wiedzy o regionie. Sięgnij po „Tygodnik Szczytno” i bądź na bieżąco z tym, co dzieje się wokół Ciebie.
Twój powiat, Twoje historie – czytaj z nami co tydzień.
Krematorium w gminie Szczytno- nie, biogazownia w gminie Jedwabno i Rozogi - nie, farma wiatrowa w gminie Wielbark - nie, obwodnica Szczytna - nie, wieże telefoni komórkowe j- nie. To takie typowe dla Polaka \"nie, bo nie\".
darekkpk
2025-12-23 15:52:39
No i fajnie
qwe
2025-12-23 13:25:06
Czyli co? Ciała po śmierci zostawiamy w domu? Jakoś ludzie żyją na ul. Mazurskiej, Reja przy cmentarzu, trupy w nocy nie zaglądają przez okno. Działka na krematorium by była bezpośrednio przy nowym cmentarzu. Uważam, że lokalizacja ok. Mam tylko jedną prośbę do mieszkańców Lipowej. Proszę do Szczytna przyjeżdżać rowerami lub zielonym busem bo nie chce smrodu paliwa z samochodów z gminy...
Romek
2025-12-23 09:53:44
W jedwabnie brak pracy i mieszkań. Ostatnie wybudowane mieszkania to za Wójta Kabały w latach 90 tylko on wybudował całe osiedle. Teraz to tylko podwyżki wszystkiego żeby się pozbyć ludzi z gminy.
Mieszkaniec gminy Jedwabno
2025-12-22 13:46:50
A co się paliło w niedzielę 21 grudnia w miejscowości Rusek Wielki gm. Pasym tyle straży pożarnej na sygnałach jechało tam?
2025-12-22 13:19:21
W miejscowości Grom tyle jest miejsca.
2025-12-22 11:03:25
Co to znaczy \"przy sprzyjających warunkach\", kiedy coś takiego słyszę to omijam taką firmę szerokim łukiem. Wezmą pieniądze za pośrednictwo, a potem ja będę zwracała dotację. I kojarzę tego człowieka, był kiedyś pracownikiem funduszu.
Monika
2025-12-21 22:54:16
Proponuję, podnieść podatki i pensje wójtom burmistrzom i radnym. Podnieść ceny domów i mieszkań. Zdechniecie i wcale mi was nie żal.
Prawda
2025-12-21 12:00:21
Panie radny Salamucha tyle wysiłku Pan włożył w ten wniosek, że trzeba było aż artykuł w prasie zamieścić? Teraz to z czystym sumieniem może Pan dietę radnego co miesiąc pobierać. Żenada
Tomasz
2025-12-20 09:55:17
A co wielce szanowni hrabiowie zrobili dla rozładowania korków w Szczytnie np:przy przejeździe kolejowym.Ja wiem zaraz powiecie że się nieda ,to proszę ruszyć w Polskie i zobaczyć jak w wielu miastach to rozwiązano.A nie podnosicie trupa z zamrażarki za trzydzieści milionów.
Marek
2025-12-20 08:32:58