Niedziela, 15 Czerwiec
Imieniny: Bazylego, Elizy, Justyny -

Reklama


Reklama

300% przebitki


Po terenie naszego powiatu krążą nieuczciwi przedstawiciele i proponują wymianę stolarki drzwiowej i okiennej. – Ja się nabrałam, bo oszuści podszyli się pod pracowników Zakładu Gospodarki Miejskiej – denerwuje się Bożena Łoś. – Oczywiście zamiast tanio, wyszło drogo – dodaje. M...


  • Data:

Po terenie naszego powiatu krążą nieuczciwi przedstawiciele i proponują wymianę stolarki drzwiowej i okiennej. – Ja się nabrałam, bo oszuści podszyli się pod pracowników Zakładu Gospodarki Miejskiej – denerwuje się Bożena Łoś. – Oczywiście zamiast tanio, wyszło drogo – dodaje. Mądry Polak po szkodzie, dlatego lepiej sprawdzić firmę przed podpisaniem umowy.

Tak jak wcześniej kilka razy na łamach „Tygodnika” powracał temat nieuczciwych energetyków, tak teraz portfele mieszkańców naszego powiatu drylują nieuczciwi pracownicy firm wymieniających stolarkę drzwiową i okienną. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o przypadku Jana Łyszkowskiego, któremu pracownicy takiej firmy wymienili drzwi, za co zażądali 8 tys., na szczęście mężczyźnie udało się tą kwotę trochę zmniejszyć. – Co zrobić, zacisnąłem zęby i zapłaciłem – wspomina pan Jan.

Okazuje się, że ta sama firma wciąż działa na naszym terenie i wciąż ludzie są naciągani. – Miły pan podał się za przedstawiciela Zakładu Gospodarki Miejskiej i powiedział, że dostali dofinansowanie z Unii Europejskiej, więc wymieniają drzwi za pół darmo – opowiada Bożena Łoś.


Reklama

Klasycznie – miało być tanio, wyszło drogo. – Jestem osobą bezrobotną i nie stać mnie na duże wydatki, ale przedstawiciel powiedział, że dostosują raty tak, że będzie dobrze – mówi z nieukrywanym żalem pani Bożena.

Ostatecznie za ratę wyszło 200 zł miesięcznie, ale nie to najbardziej przeraziło starszą kobietę. – Za całą wymianę muszę zapłacić około 7,5 tys. złotych – to kwota znacznie przekraczająca moje możliwości – żali się kobieta.

Jak to się stało, że pani Bożena nie przeczytała umowy? – Ja nie mogę wziąć kredytu, dlatego poprosiłam o to siostrę z innej miejscowości, a że przedstawiciel miał wszystkie druki już przygotowane to pojechał do niej, ona podpisała, bo myślała, że ja wiem na jaką kwotę opiewa umowa. Niestety, samej umowy nie widziałam, bo uzgadnialiśmy wszystko słownie, okazało się, że na papierze jest zupełnie co innego – mówi.

- Na domiar złego drzwi miały być od renomowanego producenta, a zamontowano mi zwykłe tanie z supermarketu – dodaje ze smutkiem.

Reklama

- Radziłbym daleko idącą ostrożność, jeżeli chodzi o wymianę stolarki, bo docierają do nas sygnały, ze różne firmy podszywają się pod nas. Najlepiej zadzwonić bezpośrednio na ZGK, oczywiście na numer stacjonarny, a nie komórkę i zapytać, czy wiemy coś na temat danej firmy - to pozwoli uniknąć przykrości – dyrektor ZGK Janusz Woźniak.

Podobnie radzi Powiatowy Rzecznik Konsumentów. – Przede wszystkim należy dokładnie zapoznać się z tym, co się podpisuje. A jeżeli chodzi o stolarkę, to radziłabym złożyć do firmy oświadczenie odstąpienia od umowy w terminie 14 dni – mówi Katarzyna Kostiuk.

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama