- Wszyscy żołnierze nasi są. Tysiąc razy można powtarzać historię młodym ludziom, ale dopiero poprzez osobiste zaangażowanie i pracę zrozumieją oni, że warto pamiętać o poległych i to niezależnie od ich nacji – mówi ppłk. Krzysztof Lis, dowódca 8. Szczycieńskiego batalionu radiotechnicznego w...
- Wszyscy żołnierze nasi są. Tysiąc razy można powtarzać historię młodym ludziom, ale dopiero poprzez osobiste zaangażowanie i pracę zrozumieją oni, że warto pamiętać o poległych i to niezależnie od ich nacji – mówi ppłk. Krzysztof Lis, dowódca 8. Szczycieńskiego batalionu radiotechnicznego w Lipowcu.
Pod naszymi skrzydłami
8 Szczycieński batalion radiotechniczny postanowił wziąć pod swoje skrzydła cmentarz wojenny w Lesinach Wielkich. - Wojsko opiekuje się wieloma takimi obiektami, bo od 2009 roku taki obowiązek nałożył na dowódców garnizonów Minister Obrony Narodowej. Do naszych zadań należy m.in. właśnie dbanie o miejsce pochówku żołnierzy, ale także i osób cywilnych, którzy na wielu frontach różnych wojen wspomagali wojskowych, choćby w opatrywaniu im ran – mówi Andrzej Wdowski, pracownik jednostki. Dowódca jednostki podjął decyzję, aby sformalizować tego typu prowadzone przedsięwzięcia i takim sposobem garnizon w Lipowcu jest pierwszym w województwie, który formalnie będzie sprawował opiekę nad cmentarzem wojennym. Pomysłodawcą natomiast takiego rozwoju wypadków był pracownik JW, żołnierz z zawodu i historyk z zamiłowania Robert Arbatowski.
- Załatwianie spraw nie było proste. Trzeba było porozmawiać z wójtem Grzegorzem Zapadką. Dużo czasu musiałem poświęcić też na tworzenie w tej sprawie dokumentacji. Na szczęście dużo pomógł nam doktor Wiktor Knercer, który m.in. udostępnił jednostce materiały histograficzne. To dzięki niemu udało się pokonać wiele przeszkód – mówi sierż. Robert Arbatowski. - W planach jest przywrócenie temu cmentarzowi stanu z początków jego istnienia. W swoich zbiorach mam pocztówkę z 1915 roku, na której dokładnie widać, jak te groby kiedyś wyglądały.
Do ostatecdznego celu jeszcze daleko. W najbliższych planach jest naprawa płotu ogradzającego teren pochówku żołnierzy. - Przy tym działaniu otrzymamy wparcie człowieka zajmującego się branżą drzewną. Obiecał on nam swoją pomoc przy tej budowie. Zarówno gmina, jak i jednostka chce zachować oryginalny charakter tego miejsca, czyli wojskowo-leśny. Na razie jednak cmentarz został uprzątnięty. - W przyszłości chcielibyśmy także doprowadzić tablice nagrobkowe do takiego stanu, aby były one czytelniejsze – dodaje Wdowski.
Współpraca wojska i gminy
- Garnizon Lipowiec to obszerny rejon. Nasze granice zahaczają aż o Nidzicę. Wojennych cmentarzy i pojedynczych mogił jest tu wiele. Żołnierze uprzątali mniej czy bardziej regularnie około stu. W samym powiecie szczycieńskim porządkowaliśmy cztery cmentarze: trzy w Szczytnie przy ulicach Lemańskiej, Piłsudskiego i Ostrołęckiej, a jeden w Spychowie. Teraz dodatkowo zajmiemy się także tym w Lesinach Wielkich – tłumaczy Wdowski. Opieka nad pięcioma znajdującycmi się tam mogiłami żołnierzy poległych w walkach będzie polegała na pracach porządkowych. - Będzie to współdziałanie wojska i gminy. My będziemy utrzymywać porządek, a do gminy będziemy zgłaszać, co chcielibyśmy tam poprawić. Ta z kolei w miarę możliwości będzie na ten cel przeznaczała pieniądzę wyodrębnione z funduszu otrzymanego od samorządu województwa warmińsko-mazurskiego – wyjaśnia dowódca wojska.
Oni zostali na polskiej ziemi
Na cmentarzyku w Lesinach Wielkich w pięciu mogiłach spoczywa siedmiu żołnierzy dwóch armii: rosyjskiej i niemieckiej, którzy zginęli w jakiejś granicznej potyczce w czasie I wojny światowej. - Na tabliczkach nagrobnych odnaleźć można jednak typowo polskie nazwiska. Poza tym miejsce to jest niedaleko, więc nie będzie problemów z bezpośrednią kontrolą nad nim – mówi Andrzej Wdowski. Jak dodaje ppłk Krzysztof Lis ważne jest, aby pamięć o poległych była żywa, bo to część histroii, o której należy pamiętać. - Żołnierze w czasie wojny poświęcali swoje życie. Ktoś może zapytać, dlaczego chcemy opiekować się także grobami poległych w walce wrogów. Otóż w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi. Naszymi w innych krajach też się opiekują. Nosimy mundury i jesteśmy to naszym przodkom winni – twierdzi ppłk Lis. - Gdy żołnierz pójdzie na taki cmentarz i tam popracuje lepiej zrozumie jak ważne jest krzewienie pamięci o tych, którzy zginęli. Naród, który traci pamięć historyczną, traci sumienie – dodaje dowódca batalionu w Lipowcu.
Patrycja Woźniak
fot. Prywatne zbiory Roberta Arbatowskiego
Mam nadzieję, że ten pomysł odniesie sukces. Mam rodzinę w Wielbarku. Fajnie byłoby wsiąść rano w pociąg, odwiedzić ich i wieczorem wrócić.
Nidziczanin
2025-11-12 10:25:22
Piekna trasa i Piekny pomysl :)
Tadek
2025-11-11 15:18:41
Wow, jak najszybciej do realizacji! :) Oby „Wielbarscy biegaczo rowerzyści” nie przekształcili tej linii w ścieżkę rowerową! Tak jak stalo sie z linia Szczytno Biskupiec :(
Pozytyw
2025-11-10 09:22:28
Na tak ogromny kredyt panie Ochman, wymagana jest zgoda mieszkańców, bo to oni będą go spłacać. Pan się zawiniesz a ludzie zostaną z pańskim długiem.
Polak
2025-11-07 19:53:36
Autor powinien poćwiczyć podstawy arytmetyki, ponieważ różnica pomiędzy najtańszą ofertą a kwotą jaką Urząd przeznaczył na realizację wynosi około 2 milionów a czterech.
kid65
2025-11-07 13:57:37
Żałosna banda na państwowym garnuszku, czyli za 2 lata koszt to 4 miliony. Komunizm wraca :) Dlaczego w takim razie nowa spółka nie wystartuje w przetargu skoro ma być tańsza? Bo nie chodzi o to żeby było taniej, tylko żeby nakarmić swoich.
Piotr
2025-11-07 09:24:55
gdzie pracuje zona matlacha
wojt jaskol stasiek
2025-11-06 17:28:15
Nasz burmistrz to tuskowy człowiek a więc podatki w górę
Bogus
2025-11-06 09:51:48
Cena zaporowa lub nie. Żeby artykuł był kompletny trzeba by było pokazać orientacyjne wyliczenia w każdym z wariantów. Napisać że te 200zl to opłata na 20lat ale poza tym jest koszt trumny a potem pomnik. Spopielone ciało można pochować i 0od pomnik i do kolumbarium. Wystarczyło pokazać różne warianty wyliczeń ale lepiej było zrobić wielkie bum bo po co komu normalny artykuł prawda?
Kamil
2025-11-06 07:07:28
Korzyść dla środowiska hmm...no ale jeżeli zostaną one powtórnie wykorzystane to znaczy że ktoś je sprzeda komuś żeby ten ktoś coś z nich zrobił i zarobił. Znaczy zarobi ten co je zbierze i ten drugi co je sprzeda. To jest główny cel tej akcji o którym nic nie napisano zapewne przez jakiś pospiech lub przeoczenie...
Jan
2025-11-06 05:12:34