Sporą dawkę emocji zapewniła w ostatnich dniach mieszkańcom powiatu gmina Pasym. W środę, 5 lipca, samorząd poinformował redakcję o pilnym zwołaniu sesji rady gminy w związku z wnioskiem burmistrza Łachmańskiego o odwołanie skarbnika Arkadiusza Młyńczaka. W czwartek odbyła się sesja, podczas której radni zdecydowali o losie szefa gminnych finansów. Młyńczak został odwołany. Na jego miejsce powołano Jolantę Obidzińską, która w pasymskim ratuszu pracuje od pięciu lat.
Jeszcze przed sesją skarbnik Arkadiusz Młyńczak oraz burmistrz Cezary Łachmański spotkali się z radnymi. Wejście na to spotkanie było zamknięte dla mediów.
- Po sesji pan skarbnik będzie do państwa dyspozycji – zapewnił burmistrz Łachmański. - Najpierw chcemy, aby powody odwołania pana skarbnika poznali radni – wyjaśnił.
Te słowa spokojnie potwierdził sam Arkadiusz Młyńczak, który podszedł do dziennikarzy „Tygodnika Szczytno”.
- Czasami życie potrafi wymusić pewne zaskakujące decyzje – powiedział tajemniczo.
Sesja rozpoczęła się niezwykle spokojnie. Choć zarówno radni, jak i obecni na sesji sołtysi nie kryli zaskoczenia całą sytuacją.
- Wczoraj rozmawialiśmy o tym w domu – mówi jeden z sołtysów. - Stawialiśmy że chodzi o zdrowie lub odejście na emeryturę.
- Ale na emeryturę to chyba nasz skarbnik nie ma jeszcze odpowiedniej liczby lat – dodała inna sołtys.
Na obradach sesji zabrakło czterech radnych. Na wniosek burmistrza jedenastu obecnych jednogłośnie zdecydowało o odwołaniu Arkadiusza Młyńczaka ze stanowiska skarbnika. Te objął ponad dwadzieścia lat jeszcze, gdy na stanowisku burmistrza zasiadała Lucyna Kobylińska. Uchwałę podjęto bez dyskusji i pytań.
Co było powodem tej nagłej decyzji?
- Prawomocny wyrok dotyczący oświadczenia lustracyjnego, które złożyłem w 2008 roku – przyznał „Tygodnikowi Szczytno” skarbnik Młyńczak. - Sąd uznał mnie tak zwanym kłamcą lustracyjnym i zakazał na cztery lata pełnienia między innymi funkcji publicznych. Nie czuję się winny, bo nigdy nie współpracowałem, dziś złożyłbym takie same oświadczanie – dodał... Warto, abyście państwo zapoznali się z materiałem sądowym w tej sprawie, bo jest tam dużo ciekawych rzeczy...
(cała rozmowa ze skarbnikiem w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno”).
Grabowska
Jestem spokojna o finanse naszej gminy. Pani Skarbnik to doświadczona finansistka! Finanse publiczne ma w małym paluszku! W końcu mamy fachowca.