Piątek, 9 Maj
Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława -

Reklama


Reklama

Znaleźli sposób na Wikielec


Pierwszy raz w historii bezpośrednich spotkań piłkarze Błękitnych okazali się lepsi od GKS-u Wikielec. W sobotnim starciu na własnym boisku pasymianie pewnie i jak najbardziej zasłużenie ograli ekipę gości 4:1.

Błękitni Pasym – GKS Wikielec 4:1 (1:1)

...

  • Data:

Pierwszy raz w historii bezpośrednich spotkań piłkarze Błękitnych okazali się lepsi od GKS-u Wikielec. W sobotnim starciu na własnym boisku pasymianie pewnie i jak najbardziej zasłużenie ograli ekipę gości 4:1.

Błękitni Pasym – GKS Wikielec 4:1 (1:1)

1:0 – Grzegorz Naczas (39), 1:1 – (45), 2:1 – Jacek Łuczak (47), 3:1 – Marcin Gołębiewski (75), 4:1 – Marcin Kruczyk (81)

Błękitni: Malanowski – Gregorczyk, Domżalski, Stalmach, Naczas, M. Nosowicz, D. Kruczyk, B. Nosowicz (52 S. Łukaszewski), Gołębiewski, A. Foruś (85 Staszewski), Łuczak (78 M. Kruczyk ), M. Łukaszewski (66 M. Nosowicz)


Reklama

czerwona kartka (za dwie żółte): 58 minuta – zawodnik GKS

Do przerwy 1:1

Pierwsze pół godziny gry nie zapowiadało pogromu gości. Błękitni nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu gry, a akcje zarówno z jednej, jak i drugiej strony kończyły się głównie na 30 metrze przed bramkami. Gra pasymian zazębiła się w ostatnim kwadransie, kiedy stworzyli oni kilka ciekawych sytuacji. W 31 minucie do piłki, zagranej z głębi pola przez Marcina Gołębiewskiego doszedł Arkadiusz Foruś, ale jego uderzenie trafiło wprost w bramkarza Wikielca. Kilka minut później Foruś dograł w pole karne do Jacka Łuczaka, ale ten posłał piłkę minimalnie obok lewego słupka. Za trzecim razem było już jednak 1:0.

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama