Tydzień temu zamieściłem w Internecie swoje zdjęcie ze zbiórki śmieci, jakie cyklicznie, dwa trzy razy w roku robimy z żoną w swojej okolicy i wywołało ono dziesiątki pozytywnych komentarzy, wiele osób zmobilizowało do naśladownictwa, a ja zostałem parodniowym celebrytą śmieciowym. Z jednej strony to zabawne, że w dzisiejszych czasach już jako dziecko można zostać bohaterem dzwoniąc, gdzie trzeba, że mama źle się czuje, z drugiej budujące, że istnieje na takie codzienne bohaterstwo wyraźne zapotrzebowanie.
Dobro wprawdzie gorzej od zła się sprzedaje, ale świadczone nieodpłatnie może liczyć na moralne wsparcie. Mam nadzieję, że nie przesadziłem z optymizmem, moi znajomi z Facebooka są na ogół inteligentni, wrażliwi, ekologiczni, a los zwierząt nie jest im obojętny, więc nie stanowią reprezentatywnej grupy.
W jakiejś innej bajce, która nie jest moją bajką, doczekałbym się pewnie mniej pochlebnych komentarzy, na przykład że do niczego innego się pewnie nie nadaję. Ale i z tymi różnicami różnie bywa, pozory mylą. Zdarzyło się mojej córce, że samochód przed nią zatarasował jezdnię na całej szerokości i stojący za nim zaczęli niecierpliwie trąbić. Z samochodu wysiadł umięśniony osobnik pokryty tatuażem i ryknął w stronę trąbiących: - Co jest, kurwa?! Jeże idą! Klaksony zamilkły.
W więzieniach, gdzie wprawdzie, jak twierdzą osadzeni, siedzą sami niewinni, ale jednak skazani prawomocnymi wyrokami, osobnik znęcający się nad zwierzętami nie może liczyć na względy, krótko mówiąc, ma „przecwelone”. Nawet na najniższym poziomie egzystencji można się doszukać pokładów wrażliwości i empatii.
Jeden tylko z moich znajomych poradził mi życzliwie, żebym zamiast zbierać śmieci, sam się zebrał do tego, co potrafię, czyli do pisania. Odesłał mnie do pióra, co już się zdarzało przy moich rozlicznych aktywnościach. Owóż jedno drugiego nie wyklucza, w zbieraniu śmieci jesteśmy z żoną całkiem poradni, mamy wieloletnią praktykę, rękawice, chwytaki i na miejscu segregujemy.
Nie jest to całkiem bezinteresowne, bo potem mamy satysfakcję, idąc drogą pośród zieleni bez niepotrzebnych dodatków.
Śmiecący też zapewne doznają patologicznej satysfakcji, zostawiając po sobie ślady. „Jatubylcy”. Zwierzęta znaczą teren moczem i kałem. Ci mają do dyspozycji niezniszczalne przez setki lat osiągnięcia chemii.
Parę lat temu zdarzyło się nam spędzać Sylwestra w Rzymie, ale zamiast tańczyć poszliśmy na spacer nad Tybr. Drzewa wzdłuż brzegów udekorowane były na żółto, zielono, czerwono i biało. Dopiero po chwili zdaliśmy sobie sprawę, że to nie dekoracja, ale pozostałości po niedawnej powodzi. Tysiące plastikowych torebek oblepiających gałęzie.
Coraz częściej się zastanawiam, co pozostawimy po sobie. Po epoce kamienia łupanego, epoce brązu, zostało niewiele. Po nas zostanie spowita plastikiem gruba warstwa betonu, na którym kwiaty nie rosną.
Żeby się przekonać, jak niebezpieczna jest plastikowa torba, wystarczy naciągnąć ją na łeb i odczekać parę minut. Efekt gwarantowany. Można się udusić. Wszystkie ruchy polityczne, które lekceważą problem dewastacji środowiska i zmian klimatu powodowanych przez działalność człowieka, przykładają łapę do globalnego samobójstwa. Ja z racji wieku i tak już go nie doczekam, ale chciałbym go zaoszczędzić naszym dzieciom i wnukom.
Szanowna Redakcjo! Mieszkańcy Gminy Dźwierzuty, wspierający uczciwość aktualnego wójta, pana Dariusza Tymińskiego, pragną poznać imiona i nazwiska osób i merytoryczną podstawę ich rzekomego niezadowolenia. Powyższy artykuł wykazał jedynie daleko idące szykany, a to już podlega pod paragraf. Pan Tymiński piastuje stanowisko wójta, więc jest osobą publiczną. Zostało naruszone jego dobro osobowe uczciwego człowieka. Czekamy na dalszy ciąg dywagacji.
Wiesława Kowalewska
2024-11-23 13:26:27
Jak wielu ojców ma ten sukces????
Tytus
2024-11-23 09:07:21
Czyżby Wójt zaczął zrywać się z paska?
Mieszkaniec
2024-11-22 20:35:39
Przecież to proste zatrzymać się rozejrzeć i przejechać nie zatrzymasz się to cię zdmuchnie z torów a jak są światła to jest super i pewno jest znak stop który większość olewa
Wąski
2024-11-22 19:52:26
I to się liczy, przynajmniej część młodych zostanie
Gość
2024-11-22 14:48:55
Poza tym dobre drogi dają impuls do rozwoju miast.
Gabi
2024-11-22 14:45:17
Art. 261 Dz. U Prawo wodne obowiązujące w Polsce. Wszystkie grunty wodne morza, rzek, jezior stanowią własność Skarbu Państwa, a w tym pas służebności publicznej obowiązuje od lat x do dzisiaj. Posunięcie bardzo sprytne, lecz niezbyt kulturalne i inteligentne. Zapewne amator dzikiego połowu ryb... nie na wędkę.
Wiesława Kowalewska
2024-11-21 11:35:56
Wydaję mi się, że,,ślizganie,, będzie frajdą dla dzieciaków w tak nie zapomnianej do końca ich życia atmosferze świąt.Oczywiście miasto musi odpowiednio lodowisko udekorować.
Warchol
2024-11-20 13:46:48
Ciekawe , co powiecie , gdy za kilka lat subwencje ekologiczne traktowane obecnie jako \"marchewka\" zostaną obcięte ,lub wycofane z uwagi na biedę budżetową.?
Andrzej
2024-11-20 10:35:58
Mam pewną wątpliwość. Otóż jak dotrzymują słowa politycy wszystkich opcji już wiemy. Czy ktoś bierze pod uwagę fakt ,że przy obecnej mizerii Budżetu, a przyszłość może być jeszcze czarniejsza , subwencja ekologiczna zostanie okrojona lub zlikwidowana.? A Park zostanie ,ze wszystkimi tego konsekwencjami. Następni politycy powiedzą: Sorry- to nie ja obiecywałem. Sam jestem leśnikiem i leży mi na sercu ochrona przyrody, ale jestem przeciwny , aby ludzie z Warszawy z 7-go piętra w bloku \"urządzali\" życie tubylcom -czasem wbrew ich woli. Podejście obecnego kierownictwa Ministerstwa Klimatu nie wskazuje na analizę przyszłych skutków swoich planów. Przepraszam za porównanie ,ale najbardziej mi się to kojarzy z \"Rewolucją kulturalną \"w Chinach. Co z tego wyszło ,ludzie interesujący się historią i polityką wiedzą. Pozdrawiam.
Andrzej
2024-11-20 10:26:15