Już dwukrotnie szczycieńska AQUA przeprowadzała wyrywkowe kontrole podłączeń stosowanych przez właścicieli posesji. - Chodzi o to, że odpływy z rynien są pod ziemią wprowadzane do kanalizacji sanitarnej – tłumaczy dyrektor Mieczysław Nowacki. - Przy obfitych opadach cała ta desz...
Już dwukrotnie szczycieńska AQUA przeprowadzała wyrywkowe kontrole podłączeń stosowanych przez właścicieli posesji. - Chodzi o to, że odpływy z rynien są pod ziemią wprowadzane do kanalizacji sanitarnej – tłumaczy dyrektor Mieczysław Nowacki. - Przy obfitych opadach cała ta deszczówka płynie do oczyszczalni ścieków nie tym kanałem, co trzeba. Już dwa razy w ostatnim czasie groziło to poważną awarią.
Kontrola takich nielegalnych podłączeń odbywa się przy pomocy specjalnego urządzenia, zwanego potocznie „zadymiarką”. - Zasada działania jest dość prosta. Do studzienki kanalizacyjnej wpuszczamy dym, który wylatuje za chwilę z rynien, jeśli są one podłączone do kanalizacji – objaśnia dyrektor.
AQUA póki co takiego urządzenia nie posiada, korzystała z pożyczanego, ale zamierza wydać kilkanaście tysięcy i się w nie zaopatrzyć. - To niezbędne, szczególnie teraz, kiedy opady są gwałtowne i obfite. Może trochę na wyrost, ale oceniam, że jakieś 30 procent właścicieli domów jednorodzinnych w Szczytnie tak właśnie sobie z nadmiarem wody deszczowej poradziło – twierdzi szef AQUY.
To rozwiązanie, wygodne dla posesjonatów, dla oczyszczalni ścieków jest niezwykle szkodliwe. Deszczówka, co prawda, także trafia do oczyszczalni, ale podlega uproszczonym procesom. - Urządzenia oczyszczające prawdziwe ścieki mają określoną moc przerobową i gwałtowny ich przyrost może spowodować poważną awarię – ostrzega Nowacki.
Jakie konsekwencje czekają takiego ujawnionego ściekowego „pajęczarza”? - Jako przedsiębiorstwo nie mamy możliwości karania, ale samorząd może ustalić wysokość kary, a za pośrednictwem Straży Miejskiej, nakładać mandaty. Z tego co wiem, to np. w Olsztynie za coś takiego można zapłacić nawet kilka tysięcy złotych.
Halina Bielawska
Fot. Halina Bielawska
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49
Ja to myślę, że ten lesniczy, o którym w Tygodniku są często artykuły, powinien pojechać w okolice Dzwierzut i z tymi wilkami tak po prostu pogadać, że tak nie wolno
Tytus
2025-06-12 04:39:52
Fantastycznie, brawo Dwójka, od zawsze macie wyjątkowe pomysły i angażujecie młodzież i dzieci. Macie dużo pomysłów, jesteście kreatywni i wyjátkowi
Rodzic
2025-06-11 21:57:12
Trzeba pomóc uratować oko chłopca żeby mógł spełnić swoje marzenie pomagać w przyszłości gasić pożary, zostać strażakiem Jest numer konta na którym można wpłacać pieniążki?
Halina Moszko
2025-06-11 18:16:06