Sobota, 3 Maj
Imieniny: Longiny, Toli, Zygmunta -

Reklama


Reklama

Z tańcem przed królewskie oblicze


Taniec baletowy dla mężczyzny to może mało popularne zajęcie, ale jeśli prowadzi do sali tronowej i pozwala poznać osobiście królową angielską – to już coś. A taką właśnie drogę przebył młody, bo zaledwie 23-letni Dawid Trzensimiech, mieszkaniec Starych Kiejkut.

Jak zaczy...


  • Data:

Taniec baletowy dla mężczyzny to może mało popularne zajęcie, ale jeśli prowadzi do sali tronowej i pozwala poznać osobiście królową angielską – to już coś. A taką właśnie drogę przebył młody, bo zaledwie 23-letni Dawid Trzensimiech, mieszkaniec Starych Kiejkut.

Jak zaczyna się „zabawa” z baletem?

Na Śląsku, bo tam wiele lat mieszkałem z rodzicami, a dokładniej w Bytomiu. Jest tam szkoła baletowa, która rekrutuje dzieciaki. Mnie „odkryto”, gdy miałem 10 lat.

W tym wieku dzieciaki to raczej wolą z piłka po podwórku ganiać...

Pewnie tak. Namówili mnie rodzice. Powiedzieli: „Idź na dwa tygodnie, spróbuj, zobacz jak to będzie”. Poszedłem, spróbowałem i zostałem. To była prawie normalna podstawówka, później gimnazjum i liceum, w których trwa zwykła nauka, a dodatkowo taniec, zamiast wychowania fizycznego.


Reklama

Ile godzin tygodniowo trzeba było ćwiczyć?

Na początku od 2 do 4 godzin dziennie, balet i inne techniki tańca, a nawet akrobatyka, chociaż przez pierwsze dwa lata.

A klasy, takie jak w normalnych szkołach?

Na początku tak. Zaczynało nas w klasie około 30 osób, ale do matury dotrwało dziewięć osób. Na początku w klasie było 7 chłopaków, a reszta dziewczyny, a maturę zdało w moim roczniku 3 chłopaków i 6 dziewcząt. Ale ja rok przed maturą opuściłem szkołę, bo dostałem stypendium podczas konkursu w Lozannie. Znalazłem się w finale, a obecni przedstawiciele Królewskiej Akademii Tańca z Londynu zaproponowali mi naukę w tej prestiżowej szkole i stypendium. Do matury przygotowywałem się eksternistycznie, na egzaminy przyjechałem do Bytomia, zdałem egzaminy i egzamin końcowy bytomskiej szkoły baletowej.

Reklama

Rozmawiała Halina Bielawska

fot. Tomasz Mikita

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama