Na lotnisku w Szymanach odbyły się w czwartek Wojewódzkie Obchody Światowego Dnia Turystyki. Była to też okazja do przyznania wyróżnień wybitnym w tej dziedzinie. Dwa trafiły do mieszkańców naszego powiatu - Ewy i Tadeusza Piórkowskich oraz Elżbiety i Zdzisława Kobusów.
Uroczysta gala odbyła się w terminalu Portu Lotniczego Olsztyn Mazury. Uhonorowano tam działania w zakresie turystyki, związanych z nią inwestycjami czy też promocji wyróżniających się gospodarstw agroturystycznych. Wśród tych ostatnich zostały wyróżnione dwa, znajdujące się na terenie powiatu szczycieńskiego.
Na tym samym podium z pierwszą nagrodą w kategorii „Wypoczynek u rolnika” znalazły się Gospodarstwo Agroturystyczne SASEK, prowadzone przez Ewę i Tadeusza Piórkowskich oraz Gospodarstwo Agroturystyczne KAMEZ, prowadzone przez Elżbietę i Zdzisława Kobusów.
GOSPODARSTWO EKOAGROTURYSTYCZNE „KAMEZ” – ZAGRODA EDUKACYJNA znajduje się na kolonii niewielkiej wioski Wawrochy. Ten urokliwy zakątek otoczony jest lasami pełnymi poziomek wiosną i grzybów jesienią. Gospodarstwo jest oddalone od głównych dróg, zapewnia wypoczynek w ciszy i kontakt z naturą. Specjalizuje się w hodowli bydła opasowego, uprawie zbóż.
Gospodarstwo Agroturystyczne SASEK
Gospodarujemy na około 500 ha, od 1998 roku. Mamy atest nr 100 Polskiego Towarzystwa Rolnictwa Ekologicznego. Ziemia, to głównie użytki zielone – 300 ha, około 100 ha to grunty orne (uprawiamy owies, żyto, grykę), reszta to nieużytki i lasy.
Mamy 200 krów razem z przychówkiem, zapraszamy do degustacji ekologicznych przetworów wyprodukowanych z naszego mleka.
Naszą miłością są konie, a w związku z tym, biega ich ponad 60. Są głównie rasy wielkopolskiej, trakeńskiej i szlachetnej półkrwi.
Nasz dziennikarz zapytał państwa Piórkowskich, co dało im ten sukces?
- Najważniejsze to być autentycznym i serdecznym w tym, co się robi – mówi pan Tadeusz. - Jeśli gości się ludzi u siebie, to trzeba podchodzić do nich z szacunkiem i być na nich otwartymi.
- My wierzymy, że mieszkamy w super miejscu, że jest to nasze miejsce na ziemi – dodaje pani Ewa. - Że mamy co pokazać. I że jest to prawdziwe. Chcemy się tym dzielić. Trzeba umieć dzielić się swoimi pasjami. Myślę, że to wszystko składa się na nasz sukces. Bez wątpienia naszym atutem są konie. Prowadzimy naukę jazdy. Na Mazurach jest mnóstwo pięknych wsi. Ale my mamy las, jezioro, a tym kwiatuszkiem są właśnie konie, którymi ludzie się zachwycają.
A jaką receptę na sukces mają państwo Kobusowie?
Gościom trzeba dawać to, co ma się najlepszego, być dla nich przyjaznym, stworzyć dobry, pogodny klimat, by turysta dobrze się czuł. Lepiej niż we własnym domu – zdradzają pani Elżbieta i pan Zdzisław. - Trzeba pokazać mu swoje gospodarstwo, działalność. Może w to trudno uwierzyć, ale nasi goście bardzo chętnie uczestniczą w pracach polowych, czy przy obsłudze zwierząt. Zawsze bardzo nam miło mieć takich pomocników w gospodarstwie – dodają z uśmiechem.
Muzyczną oprawę wydarzenia zapewnił szczycieński zespół PORT, który tworzą bracia Andrzej i Janusz Ałajowie.
Podróżnik
Wcale że nie prawda u Dańkowskiego w Piecach jest lepiej i spokojniej.
Internauta
Cała czwórka to fajni i pracowici ludzie
Ktos
Ta pan Piórkowski i ekologiczne gospodarstwo....