Ścinanie drzew, okrzesywanie oraz przerzynanie precyzyjne to konkurencje, w jakich pierwszego marca musieli się zmierzyć drwale podczas Czwartych Zawodów o Złotą Siekierę Nadleśniczego Nadleśnictwa Spychowo.
W szranki stanęło dwunastu pilarzy, którzy na co dzień...
Ścinanie drzew, okrzesywanie oraz przerzynanie precyzyjne to konkurencje, w jakich pierwszego marca musieli się zmierzyć drwale podczas Czwartych Zawodów o Złotą Siekierę Nadleśniczego Nadleśnictwa Spychowo.
W szranki stanęło dwunastu pilarzy, którzy na co dzień pracują na terenie nadleśnictwa. Najlepszym z nich okazał się dwudziestoczteroletni Paweł Biedka, który w lesie pracuje raptem od lat pięciu.
– Młodość wygrała z doświadczeniem, co cieszy, gdyż pokazuje, że zawód drwala nie jest zawodem ginącym. – Mówi nadleśniczy Krzysztof Krasula.
Podczas konkursu sędziowie przede wszystkim brali pod uwagę dokładność, a także troskę o bezpieczeństwo. – Poszczególne konkurencje to nic innego, niż czynności, jakie pracownicy zakładów usług leśnych wykonują na co dzień. Ocenialiśmy przede wszystkim to, na co pilarze powinni najbardziej zwracać uwagę w swojej zwykłej pracy – podkreśla główny sędzia zawodów Jerzy Brojek. Pomysłodawca zawodów Krzysztof Baszak dodaje, że podczas imprezy spychowscy drwale już od dwóch lat walczą w takich samych konkurencjach, jak ich koledzy na mistrzostwach świata.
Podczas zawodów wyłoniono także najlepszego zrywkarza, czyli osobę, która z pomocą nowoczesnego sprzętu zajmuje się transportem drewna na terenie lasu. Przyznano również nagrodę specjalną za najskrupulatniejsze przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Kolejne zawody na terenie nadleśnictwa Spychowo odbędą się za rok. Nadleśniczy Krzysztof Krasula z okazji pięciolecia przewiduje imprezę na większą skalę. – Nasze zawody cieszą się coraz większym zainteresowaniem, więc w przyszłym roku chyba nie wytrzymamy presji i zrobimy zawody regionalne.
Monika Bryk
fot. Monika Bryk
Dlaczego usunięto komentarze? Czyżby nie wpisywały się w jedynie słuszną narrację?
Wiesław Nosowicz
2025-07-30 14:57:43
to jest łatanie dziury łatą a nie zabezpieczenie , a prowizorka będzie trwać latami aż budynek sam się rozleci
zdysk
2025-07-30 14:06:51
Mogłaby się wreszcie skończyć moda na te \"Q\", jako uzupełnianie polskich wyrazów. Nadmieniam, że \"Q\" może zakończyć się także rwą - oczywiście kulszową. To jednak zaśmiecanie języka. Może za mało rozwinięty słownik mowy ojczystej? Pamiętacie o określeniu funkcjonującym swego czasu o rodakach w krajach anglosaskich - w wersji fonetycznej podaję - q\'pipl (people)?
Śmieszek
2025-07-30 12:38:00
pamietaj ze to sluzba
jery
2025-07-29 20:40:29
I można za milion a nie za kilkanaście?
Bartek
2025-07-29 19:55:04
Świetna obsługa. Cierpliwość do pacjentów i zawsze wszystko dobrze wytłumaczone.
Viola
2025-07-29 14:28:22
Za takie pieniądze to można całą wodę w jeziorze wymienić na Muszyniankę. A tak serio serio, to ani słowa o kanale łączącym jeziora. Zasypią go, żeby się nowa zdrowa czysta ekologiczna woda nie mieszała z tą inną wodą? I czy nasze, szczycieńskie firmy zarobią na tym? Bo może być tak, że dostaliśmy te pieniądze, aby konkretna firma zgarnęła te pieniądze.
jans
2025-07-29 13:16:31
Fafernuchy i wycinanki to zdecydowanie kurpiowska tradycja. Kiedyś może z osiedleńcami docierała na Mazury.
małpa
2025-07-29 12:24:31
Feminizacja zawodu nauczyciela jest fatalna, zadziobią cię, bo nie piłaś kawki z koleżankami na przerwach, nie robiłaś z nimi na drutach i nie dzielisz się przepisami na jakieś ciasto, czy potrawkę, itp., itd. Boją się, bo usadziły się Panie na swych grzędach i obawiają się \"przesadzeń\".
Taki sobie czytelnik
2025-07-28 15:39:20
Stefcio doznał porażki i to kolejnej.
Rafi
2025-07-28 12:40:41