Poniedziałek, 5 Maj
Imieniny: Floriana, Michała, Moniki -

Reklama


Reklama

Umocniona Omulew


W 9 kolejce ligi okręgowej ósmą wygraną odnotował zespół wielbarskiej Omulwi, który w bardzo ważnym dla układu czołówki meczu zwyciężył z Błękitnymi Orneta 3:1. Nadal nie wiedzie się młodziutkiej drużynie MKS-u. Szczycieński zespół tym razem musiał uznać wyższość MKS Jeziorany. Kompromitacją zakończył się wyjazd do literujących Orląt R...


  • Data:

W 9 kolejce ligi okręgowej ósmą wygraną odnotował zespół wielbarskiej Omulwi, który w bardzo ważnym dla układu czołówki meczu zwyciężył z Błękitnymi Orneta 3:1. Nadal nie wiedzie się młodziutkiej drużynie MKS-u. Szczycieński zespół tym razem musiał uznać wyższość MKS Jeziorany. Kompromitacją zakończył się wyjazd do literujących Orląt Reszel beniaminka z Jedwabna. Zryw wrócił do domu z bagażem, aż ośmiu goli.

ORLĘTA RESZEL – ZRYW JEDWABNO 8:1 (3:0)
1:0 – Jakubczak (23-karny), 2:0 – Wójcik (38), 3:0 – Jankiewicz (44), 4:0 – Jakubczak (50), 5:0 – Romańczuk (57), 6:0 – Wiesław (66), 7:0 – Jankiewicz (80), 8:0 – Jaśkiewicz (89), 8:1 – Dymek (90)
ZRYW: Mateusiak – Cikacz, Ziółek (53. Żmijewski), S. Foruś (75. Stańczak), M. Foruś, Włodkowski, Młodkowski, Elsner, Trzciński, Dymek, Zbirowski

Daniel Włodkowski – trener Zrywu Jedwabno – Przez pierwsze 20 minut graliśmy bardzo dobrze, mieliśmy nawet szansę na zdobycie bramki. Gdy straciliśmy gola nie istnieliśmy już na boisku. Naszym największym problemem jest to, że zawodnicy nie trenują. Na początku przygotowań mieliśmy na treningu 14-15 graczy, teraz trenuje po 6 zawodników, nie mamy wiec szans aby sprawiać  niespodzianki. Zawsze naszym mocnym punktem był bramkarz, ale jeśli się nie trenuje dwa-trzy tygodnie to musi przyjść taki dzień, kiedy nic nie wychodzi.

Totalna klęska tak można w dwóch słowach ocenić wyjazd Zrywu do prowadzących w tabeli reszelskich Orląt. Gospodarze bezlitośnie wykorzystali fatalne błędy w defensywie beniaminka, a gdyby byli bardziej skuteczni wynik mógłby zakończyć się dwucyfrówką. Zryw dzielnie  trzymał się do 23 minuty, kiedy to gospodarze na bramkę zamienili rzut karny. Kolejne gole dla Orląt posypały się jak z rogu obfitości. Na otarcie łez tuż przed końcowym gwizdkiem honorową bramkę dla Zrywu zdobył Artur Dymek, który z 4 bramkami na koncie jest obecnie najlepszym strzelcem zespołu.


Reklama

Reklama

Daniel Kwiatkowski



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama