Tomasz Bojanowski jest najmłodszym radnym w radzie gminy Dźwierzuty. Wystartował sam, ze swojego komitetu. Mieszkańcy jego okręgu mu zaufali, i jak podkreśla, jest to dla niego największą wartością.
Jak odnajduje się pan w nowej roli?
Uczę się i poznaję mechanizmy, które obowiązują w radzie. To dla mnie nowość, więc staram się robić wszystko, by nauczyć się sprawnie poruszać w tej przestrzeni. Złożyłem już pierwsze interpelacje dotyczące budowy pomostu w Zalesiu i przewróconej wiaty w Rańsku. Czekam na odpowiedzi. Mój wniosek dotyczący oznakowania wszystkich remiz strażacki został przez pana wójta pozytywnie zaakceptowany, otrzymałem odpowiedź, że zajmą się tym pracownicy merytoryczni.
Czyli nie obija się pan?
Pełnienie funkcji radnego to służba mieszkańcom. Zobowiązałem się, że będę pracował na rzecz naszej społeczności, staram się wypełniać tę obietnicę jak najlepiej i pomagać mieszkańcom.
Zaskoczyło pana utworzenie stanowiska wicewójta? Czy w tak małej gminie jest ono konieczne?
Dzisiaj jest zdecydowanie za wcześnie, by wyciągać wnioski. Jak to mówią po owocach ich poznamy. Na ten moment kontakt z panią wicewójt oceniam pozytywnie. Myślę, że trzeba dać im czas i zobaczyć, jakie będą efekty ich pracy, by oceniać te decyzje.
Komitet wójta ma większość radnych, czy widać w radzie podział na koalicję i opozycję?
Nie ujmowałbym tego w taki sposób. Faktycznie, wójt ma ośmiu radnych ze swojego komitetu, czterech radnych startowało z komitetu poprzedniej wójt Marianny Szydlik, reszta z innych komitetów. Osobiście nie wchodzę w takie podziały, bo to nie jest miejsce na politykę. Na ten moment pracujemy nad kolejnymi projektami uchwał. Jesteśmy zgodni i wszystko odbywa się merytorycznie. Nie widzę podziałów osobowych czy politycznych.
Czyli nie rozważa pan przyłączania się do którejkolwiek ze stron?
Pozostanę wierny temu, co deklarowałem wyborcom. Nad każdym projektem będę zastanawiał się indywidualnie. Popierał te działania, które mają służyć mieszkańcom i gminie. Jeżeli będę miał wątpliwości co do podejmowanych decyzji, na pewno nie będę milczał. Podziały w radzie powinny być drugorzędne. Naszym zadaniem jest podejmowanie mądrych decyzji i praca na rzecz gminy. Mam nadzieję, że za jakiś czas uda nam się wspólnie podejmować różne inicjatywy, jak chociażby organizację wydarzeń społecznych i kulturalnych.
Zależy panu na współpracy, więc dlaczego do wyborów poszedł pan sam, nie w większej grupie?
Cenię sobie niezależność. To dla mnie największa wartość. Dzisiaj nie opowiadam się za nikim poza mieszkańcami. Mam dobrą pozycję negocjacyjną w relacjach z władzami gminy i kolegami radnymi. Założyłem sobie, że jeżeli będzie taka konieczność to będę upierdliwy, by robić rzeczy potrzebne i ważne.
Z pewnością umiejętności nabyte podczas studiów prawniczych mogą okazać się przydatne w pracy radnego?
To pokaże czas, na pewno to, że ukończyłem prawo, ułatwia mi poruszanie się wśród przepisów. Jednak z drugiej strony cały czas jestem w rozjazdach ponieważ jestem doktorantem na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i to zabiera mi sporo czasu, ale staram się pogodzić wszystko ze sobą.
Jako prawnik od prawa karnego ma pan chyba większe szanse na karierę w dużym mieście?
Być może, ale ja lubię moją gminę. Wierzę, że również w naszym powiecie, czy województwie będę miał możliwość rozwijać się zawodowo. Nie planuję i nie chcę wyprowadzać się z Rańska, wolę tu działać. Myślę, że mogę się nazwać lokalnym patriotą.
Też czekam
Gość
2024-06-20 12:10:46
Jeśli dojdzie do tego to Pasym zostanie sam sobie z Marcinkiem na stołku , który zarabia 14 tyś zł. A środki z Warszawy jak i pow. Szczycieńskiego będą tylko marzeniem. Marcinku już jednego działacza PO przeniosłes do Szczytna do ZKM ale z Lisieckim to będzie bardzo bolesne w skutkach dla Pasymia. Uważaj, bo na rączce po 6 miesiącach rządów cię wywiozą.
Tomasz
2024-06-18 18:51:26
Ano taki baranie pt. Tomasz, że w Sejmie łapie się kontakty, które potem procentują przy załatwianiu spraw dla miasta. Tego jak dotąd nie potrafił żaden burmistrz i kisiliśmy się w prowincjonalnym sosie.
Mareczek
2024-06-18 08:54:43
Pani Różo, niech Pani nie rezygnuje. Przecież ta rada to kabaret. Tam prawie każdy ma interes. Błaszczak wsadził żonę do żłobka, Wróbel przewodniczący komisji transportu a ma własną firmę transportową, Majewska w JW Lipowcu, dzięki Zawrotnej, Godlewski to już szkoda słów bo urząd Godlewskich, Hanka Rydzewska walczy ale sama nic nie zrobi. Nowakowska też nie podskoczy. To komedia nie rada. Pani Różo, niech Pani nie da im satysfakcji. Jest Pani to winna ludziom, którzy Panią wybrali. Teraz zobaczymy jak Tygodnik jest bezstronny, czy lojalny wobec Wojciechowskiego
Świadoma
2024-06-18 00:26:30
Jarku, wreczaj i lansuje się ile możesz , gdyż koniec Twój bliski. Gdy tylko Kiersikowski dyrektorem MOSiR zostanie tobie się wszystko ukruci. Większość w radzie stracisz a tym samym szeregowym radnym zostaniesz bo Karol czeka...
Tomasz
2024-06-17 15:52:41
Nareszcie,Burmistrz dla swoich wyborców. Jako pierwszy stworzył możliwość bezpośredniego kontaktu i za to słowa uznania.
Plik
2024-06-17 14:12:55
Brawo.
Marek
2024-06-17 12:26:13
Pełno idiotow
Joanna
2024-06-17 10:29:52
fajna laska jest.
J23
2024-06-17 04:12:28
No i sklep stoi i cieszy się dużym powodzeniem
Gość
2024-06-15 17:42:14