Niedziela, 15 Czerwiec
Imieniny: Bazylego, Elizy, Justyny -

Reklama


Reklama

Szpetna wizytówka miasta


Stragany postawione przed bramą cmentarza przy ul. Śląskiej w Szczytnie szpecą – twierdzi jeden z czytelników „Tygodnik Szczytno”. Mieszkańca Szczytna martwi to, że kierowcy aut, którzy przejeżdżają tą trasą źle postrzegają miasto. Droga, przy której stoją stare i zniszczone ław...


  • Data:

Stragany postawione przed bramą cmentarza przy ul. Śląskiej w Szczytnie szpecą – twierdzi jeden z czytelników „Tygodnik Szczytno”. Mieszkańca Szczytna martwi to, że kierowcy aut, którzy przejeżdżają tą trasą źle postrzegają miasto. Droga, przy której stoją stare i zniszczone ławy, na których sprzedający rozkładają towar jest drogą krajową, a więc często uczęszczaną, a obskurne stoiska nie są zbyt piękną wizytówką Szczytna.

Naturalna koleją rzeczy zapytaliśmy miejskich urzędników o możliwości uporania się z brzydotą. - Stragany przy cmentarzu od strony ulicy Śląskiej stoją w pasie drogowym należącym do GDDKiA, więc tym terenem zarządza właściciel. My jako urząd pobieramy jedynie opłaty targowe, ale nie możemy nic więcej – mówi Marta Deptuła-Sitarek, naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska w UM w Szczytnie.


Reklama

Zwróciliśmy się więc do właściciela czyli olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Sprzedawcy wystąpili do GDDKiA z prośbą o zgodę na postawienie tam stoisk i tę zgodę uzyskali. Za dzierżawę są pobierane opłaty, jednak dbanie o stan ław nie należy do obowiązków naszej administracji. Naszym zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo na drodze. Skoro stragany są ustawione tak, że nie zagrażają przejeżdżającym autom to my nie możemy w kwestii estetyki nic zdziałać – twierdzi Karol Głębocki, rzecznik prasowy GDDKiA w Olsztynie, dodając, że tym powinno zająć się miasto albo sami sprzedawcy.

- Ktoś mógłby zobowiązać handlujących do tego, by korzystali ze stosik o przyzwoitym wyglądzie – tłumaczył czytelnik, który zwrócił nam uwagę na te kwestię. - Są przecież estetyczne, składane ławy, które bez trudu można rozłożyć, ustawić, a po skończonym handlu schować, bo te co są, wieczorem, gdy już pusto, wyglądają okropnie.

Reklama

Trudno odmówić czytelnikowi racji, tyle tylko że – jak się okazuje – nie bardzo jest komu zobowiązać handlujących do estetyzacji ich „miejsca pracy”. Ale chętnych do pobierania od tych handlujących kasy – nie brakuje.

Patrycja Woźniak

fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama