Po czterech edycjach Szczytno rezygnuje z budżetu obywatelskiego. Taką decyzję podjął burmistrz Krzysztof Mańkowski. - Na pewno nie będzie go w tym roku – mówi. Kwota 250 tys. zł, która była przewidziana na tegoroczny projekt powędruje na... lodowisko. Dla wielu to solidnie zaskoczenie.
Decyzja burmistrza jest raczej nieodwołalna. Na razie dotyczy to tegorocznej edycji. Choć w rozmowie z „Tygodnikiem Szczytno” burmistrz Mańkowski zasugerował, że miasto w ogóle wycofa się z tego projektu.
- To, co do tej pory działo się z budżetami obywatelskimi w naszym mieście, czyli mnóstwo pretensji, niejasności, protestów sprawiło, że mieszkańcy stracili do tej inicjatywy zaufanie – przekonuje Krzysztof Mańkowski. - Stąd moja decyzja. Poza tym w ramach budżetu powstawały głównie place zabaw, czy niezbyt wielkie boiska, które nie do końca spełniają swoją rolę.
Burmistrz argumentuje też, że powodem takiej decyzji jest to, że w projekty budżetu obywatelskiego angażowali się głównie radni, a nie tak zwani zwykli mieszkańcy Szczytna.
- A tak moim zdaniem nie powinno być, radni mają inne możliwości kreowania inwestycji, czy wpływania na rozwój Szczytna – mówi Mańkowski.
Poza tym odejście od budżetu nie uniemożliwia mieszkańcom Szczytna wpływania na realizowane inwestycje. W tej chwili gwarantuje im to ustawa, która mówi wprost, że mieszkańcy mogą złożyć do Rady Miejskiej projekt uchwały obywatelskiej, który musi być poddany głosowaniu.
W tegorocznym budżecie miejskim na budżet obywatelski przeznaczono 250 tys. zł. Te pieniądze mają pójść na... lodowisko.
- Jest takie zapotrzebowanie społeczne, więc w tym roku lodowisko na pewno się pojawi – mówi Krzysztof Mańkowski. - Najprawdopodobniej będzie ono usytuowane na boisku wielofunkcyjnym przy ulicy Spacerowej choć wciąż patrzymy też jeszcze w stronę Placu Juranda, aby tam je umiejscowić. Lodowisko będzie bardzo nowoczesne i będzie mogło działać nawet wówczas, gdy aura nie będzie zbyt sprzyjająca. Czyli na przykład nawet przy temperaturze plus 10 stopni Celsjusza. W tym roku będzie ono wydzierżawione. Ale jeśli będzie cieszyło się dużym zainteresowaniem nie wykluczamy kupienia takiego lodowiska.
Decyzja burmistrza o rezygnacji z budżetu obywatelskiego nie cieszy się jednak poparciem radnych.
W ubiegłym roku w ramach projektu budżetu obywatelskiego mieszkańcy Szczytna oddali około 3 tysięcy głosów.
Fot. Archiwum
Komentarze:
Tomasz Łachacz,
przewodniczący rady
Uważam, że rezygnacja z budżetu jest bardzo złym pomysłem. Owszem zgadzam się z panem burmistrzem, że budżet obywatelski ma sporo regulaminowych niedoskonałości, ale zamiast go likwidować należałoby go poprawić. To doskonałe narzędzie aktywizujące mieszkańców Szczytna do angażowania się w sprawy miasta.
Anna Rybińska,
miejska radna
Powoli baranieję już od pomysłów nowego burmistrza. Budżet obywatelski to ważna sprawa, bo dzięki niemu mieszkańcy Szczytna mają możliwość choć w małym zakresie zadecydować, na co mają iść ich pieniądze. Ale zgodzę się z burmistrzem, że do tej pory było tak, że zbyt mocno angażowali się w jego realizację radni. Promowali się na nim. Jest kilka takich osób, ale nie będę wymieniała ich z nazwiska, bo myślę, że mieszkańcy doskonale wiedzą o kim mowa. Zmieniony powinien być regulamin, który zakazałby uczestnictwa w budżecie radnym.
Rafał Kiersikowski,
miejski radny
Utworzenie budżetu obywatelskiego było moim pomysłem i nadal jestem jego zwolennikiem. Owszem, do tej pory budżet wywoływał wiele emocji, ale z drugiej strony angażował tysiące mieszkańców Szczytna, którzy oddawali swoje głosy na poszczególne projekty. Być może trzeba byłoby doprecyzować regulamin, ale na pewno nie należy likwidować tego narzędzia aktywizacji społecznej. To świetna forma demokracji bezpośredniej. W wielu miasta działa to doskonale. U nas zresztą też nie było to wcale takie złe. I nieprawdą jest, że powstałe w ten sposób place zabaw nie cieszą się zainteresowaniem. Są wręcz oblegane. Poza tym to mieszkańcy najlepiej wiedzą, co jest im potrzebne, niezbędne do lepszego życia w mieście. Nie odbierajmy im tego prawa.
Paweł Krassowski,
radny miejski
Zgadzam się z burmistrzem, że w obecnej formie idea budżetu obywatelskiego została rozmyta. Uważam również, że nie wolno rezygnować z tego rozwiązania. Budżet partycypacyjny to świetne narzędzie do pozyskania informacji bezpośrednio u źródła. Pozwala ustalić czego oczekują mieszkańcy i pozwala wspólnie podejmować decyzje o rozwoju miasta. Jest to świetna promocja innowacyjności i przedsiębiorczości. Należy przebudować jego zasady tak, aby zaangażować wszystkich mieszkańców ze wszystkich dzielnic. Przecież budżet obywatelski to nie tylko inwestycje w infrastrukturę. Czy miasto Szczytno nie ma innych potrzeb? Mamy bardzo kreatywnych i otwartych mieszkańców, to ich trzeba pytać o zdanie. Przypominam, że dzięki zaangażowaniu członków i wolontariuszy Stowarzyszenia Nasza Szczycieńska Ziemia powstała interaktywna mapa potrzeb, którą można w każdej chwili wdrożyć jako narzędzie komunikacji, a jej postulaty zostały złożone na ręce Pana Burmistrza i czekamy na ich realizację.
Mirek
Czy tobie wąski przypadkiem sufit na łeb nie spadł ?
Andrzej Rusinek
Jeśli jest decyzja o likwidacji budżetu obywatelskiego , to miasto powinno zacząć od uporządkowania ulic w mieście . Poprawić ulice gruntowe , bo takowe jeszcze istnieją w naszym mieście . ponadto istniejące ulice wyposażyć w kosze na śmieci.
Krajan
Zgadzam się z poglądem, że budżet obywatelski jest platforma promocji niektórych radnych. To tzw. wytrych, który pozwala - za publiczne, czyli nasze pieniądze - radnym się reklamować. Niech ruszą wreszcie sami 4 litery i pójdą w swój okręg wyborczy! Niech zorganizują zebrania z wyborcami i niech się ich zapytają, czego brak, co potrzebne, albo nie! Ja jestem z okręgu p. Kiersikowskiego - na żywo nigdy go nie widziałem. Poza mediami i uroczystościami. Siedzieć na jednej sesji i komisji miesięcznie za dietę - jest wygodnie. Nie trzeba pracy - tylko pomysłów - czasami psu na budę potrzebnych. Niech rzeczywiście ludzie się ockną, a wtedy może się okaże, że radni bardzo się rozmijają z postulatami swoich wyborców.
L
A może w ramach projektu obywatelskiego zgłosić projekt na lodowisko i niech mieszkańcy zagłosują czy ten projekt ich zainteresuje czy nie. Niestety na tym polega demokracja w naszym kraju, że mamy wpływ tylko podczas wyborów, a potem to jak na załączonym obrazku. Nie poto wybieraliśmy burmistrza, żeby teraz musiał się liczyć z naszym zdaniem.