Sobota, 23 Listopad
Imieniny: Emmy, Flory, Romana -

Reklama


Reklama

Święta z Ukraińcami – felieton pastora Andrzeja Seweryna


W tym roku chrześcijanie obrządku wschodniego obchodzili Wielkanoc tydzień później. Kiedy więc piszę te słowa (a jest poniedziałkowy wieczór), uchodźcy z Ukrainy obchodzą nadal to święto – pamiątkę zmartwychwstania Jezusa, bo celebrują je aż trzy dni. Kiedy zaś my wcześniej obchodziliśmy te święta, niektórzy z nich odwiedzili nasz kościół w Szczytnie, dzieląc z nami te szczególne chwile.


  • Data:

Mając jednak na uwadze ich tradycję, postanowiliśmy uszanować ją i razem z nimi przeżyć to najważniejsze święto chrześcijaństwa jeszcze raz. Najpierw w poprzedni piątek wybrałem się do naszego kościelnego Ośrodka Katechetycznego w Świętajnie, gdzie od jakiegoś już czasu gościmy grupę 40 osób z Ukrainy, by razem z nimi obchodzić tzw. Wielki Piątek.

 

Wspominaliśmy wydarzenia związane z męczeństwem i śmiercią naszego Zbawiciela, czytając odpowiednie fragmenty z Ewangelii. Nasi przyjaciele z Ukrainy śpiewali też pieśni napisane na tę okoliczność, wspólnie modliliśmy się i przeżywaliśmy Wieczerzę Pańską. To był dla nich bardzo szczególny czas, jako że wyrwani zostali nie tylko ze swoich domów, mieszkań czy gospodarstw i musieli uciekać przed wojną, ale zostali także pozbawieni duchowej wspólnoty w swoich kościołach i zborach, z których pochodzą.

 

Również z tego samego powodu zaproponowaliśmy, aby w naszym baptystycznym kościele w Szczytnie mogło odbyć się wielkanocne nabożeństwo międzywyznaniowe, na które zaprosiliśmy Ukraińców nie tylko z samego Szczytna, ale także z okolicy. To było pierwsze takie nabożeństwo w języku ukraińskim, jakie odbyło się w naszym mieście, a na które przybyło około 50 osób.

 

Nabożeństwo poprowadził i Słowem Bożym usłużył duszpasterz Ivan Krasnoszapka z Ukrainy, który pracuje z uchodźcami w naszym ośrodku kościelnym w Świętajnie. Ja również miałem przywilej powitać ich wszystkich w naszym kościele jako mile widzianych gości i przyjaciół, a także mogłem podzielić się Słowem Bożym na temat konsekwencji przyjęcia lub nie przyjęcia prawdy o zmartwychwstaniu Jezusa.


Reklama

 

Zachęciłem obecnych Ukraińców do tego, by zechcieli skorzystać z okazji do uczestniczenia w takich nabożeństwach w kolejne niedziele. Chcemy bowiem udostępniać nasz kościół przy ulicy Sienkiewicza 3 w każdą niedzielę od godziny 13.00 na otwarte dla wszystkich chrześcijan z Ukrainy nabożeństwa międzywyznaniowe.

 

Oni wszyscy przecież potrzebują również, a może przede wszystkim, duchowej pomocy i wsparcia. Właśnie teraz! Dlatego też pragniemy, aby nasz kościół stał się dla nich domem modlitwy, duchowego wsparcia oraz duchowej wspólnoty ze swoimi rodakami – tak mocno doświadczonymi przez okrucieństwo wojny toczącej się w ich ziemskiej ojczyźnie.

 

Zapewniałem ich, że nie zamierzamy kogokolwiek z nich indoktrynować czy wcielać do naszego kościoła, bo szanujemy ich wolność sumienia i wyznania. W tej trudnej dla nich sytuacji jako uciekinierów nie ma znaczenia, z jakiego kościoła ktoś się wywodzi. Wyrwani ze swojego kraju, religii i kultury – teraz potrzebują być razem w modlitwie o pokój dla Ukrainy i o zaprzestanie tej okrutnej wojny, a my chcemy im pomóc i być razem z nimi w tej godzinie próby i życiowego doświadczenia.

 

W czasie tego nabożeństwa śpiewano pieśni w ich języku, dzieci deklamowały wiersze. Największe wrażenie i wzruszenie wywołała jednak w moim sercu pieśń-modlitwa o ich umiłowany kraj – Ukrainę, o błogosławieństwo i pokój dla niej. To było bardzo poruszające i wymowne – w kontekście tego, co razem z nimi obecnie przeżywamy. Również ich gorące modlitwy o to, by Pan Bóg położył kres tej niesprawiedliwej wojnie i tym codziennym, jakże tragicznym doniesieniom zza naszej wschodniej granicy.

Reklama

 

Dlatego też wyjątkowo mocno i przejmująco brzmiało wielokrotnie powtarzane przez nich wielkanocne zawołanie: „Christos woskres” („Chrystus zmartwychwstał”), które nam chrześcijanom przypomina o nadziei naszego zmartwychwstania i wiecznego życia, które obiecał nam sam Pan Jezus Chrystus. Ta silna nadzieja i wiara prowadzą nas poza grób i śmierć. Jestem Panu Bogu bardzo wdzięczny, że tę wiarę mogliśmy dzielić razem z nimi. Niech nasz Stwórca ma ich wszystkich w swojej opiece i niech okaże swoje miłosierdzie oraz wsparcie cierpiącej Ukrainie! Boże, dopomóż!

Andrzej Seweryn

andrzej.seweryn@gmail.com



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama