Pozostając w nastroju minionych świąt, prezentujemy niezwykle nastrojowy i klimatyczny obraz o tematyce religijnej wykonany w technice mieszanej - haft na kanwie papierowej z passe partout oraz suszonymi kwiatami z elementami z tworzywa sztucznego i wytłaczanym w atłasie wizerunkiem Chrystusa w koronie cierniowej. Obraz jest oszklony, oprawiony w drewnianą ramę z roślinnym ornamentem.
Wyhaftowany kordonkiem oraz złotą nicią niemiecki napis: Sei getreu bis in den Tod, so will ich dir die Krone des ewigen Lebens geben jest fragmentem tekstu z Apokalipsy Św. Jana (Ap,2.10) w wolnym tłumaczeniu oznacza: Bądź wierny aż do śmierci, a dam Ci koronę życia wiecznego.
Jest to bardzo charakterystyczny obraz, stanowiący typ collagowy. Były one modne od poł. XIX w. do okresu międzywojennego. Produkowano je w Niemczech z przeznaczeniem na tereny nie tylko niemieckie, ale i sąsiednie. Dlatego były zaopatrywane w wizerunki popularne na określonych terenach oraz teksty w odpowiednim języku.
Można je było nabyć w gotowej formie lub do samodzielnego montażu w postaci pakietu półfabrykatów. Pakiety takie rozprowadzali głównie sklepikarze, ale sprzedawano je również na odpustowych i jarmarcznych kramach oraz w sprzedaży wysyłkowej, o której informowały ogłoszenia w prasie.
Obrazy wyszywane były na perforowanym kartonie, zwanym kanwą. Kanwa stanowiła tło dla kompozycji z celuloidowych figurek, małych oleodruków, suszonych roślin. Oprócz funkcji religijnej spełniały niewątpliwie funkcje estetyczne (w ornamentyce można bowiem dostrzec wpływ secesji) ozdabiając najprawdopodobniej ściany sypialni.
W teście sentencji, zwłaszcza w kościele ewangelickim, odnajdywano przesłanie chrzcielne, w związku z tym można domniemywać, że obraz ten był pamiątką podarowaną z okazji przyjęcia Chrztu Świętego.
Anna Stancel, Muzeum Mazurskie w Szczytnie
Wicehrabia
Kpi, czy o drogę pyta? Rany boskie! Tekst jest nie do akceptacji. Olsztyn na to pozwala? W muzeum bywałem nieczęsto, ale takie wynurzenia? Jestem tylko po UWM magister. ale znieść nie mogę tych treści. Pewnie TS mnie nie zamieści, bo zdrowy rozsądek kłóci się z reklamą.