Poniedziałek, 5 Maj
Imieniny: Floriana, Michała, Moniki -

Reklama


Reklama

Stracił życie jadąc do domu


- To był niezwykle wesoły chłopak… będzie nam go brakowało – mówi łamiącym się głosem Stanisław Pac, naczelnik OSP Gawrzyjałki. 29-letni strażak ochotnik w sobotnie popo...


  • Data:

- To był niezwykle wesoły chłopak… będzie nam go brakowało – mówi łamiącym się głosem Stanisław Pac, naczelnik OSP Gawrzyjałki. 29-letni strażak ochotnik w sobotnie popołudnie wracał do domu, gdzie czekała jego rodzina – żona i dziecko. Nie dojechał. Zginął w wypadku.

Sobotnie popołudnie dla 29-letniego strażaka ochotnika z Gawrzyjałek okazało się fatalne. Mężczyzna jechał do domu, gdzie czekała na niego kochająca rodzina – żona i dziecko. Niestety los sprawił, że nigdy tam nie dotarł. Według ustaleń policji – jadący audi 29-latek, podczas manewru wyprzedzania renaulta nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego samochód zjechał na pobocze, wpadł do rowu, przekoziołkował i dachem uderzył w drzewo. Strażak poniósł śmierć na miejscu. - Nie miał szans – relacjonowali świadkowie.


Reklama

Reklama

style="margin-bottom: 0cm; widows: 2; orphans: 2;" lang="pl-PL">Paweł Salamucha

fot. Tomasz Mikita



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama