Księdza Lecha Lachowicza nie zdołał uśmiercić 27-letni mieszkaniec Szczytna. Za to tej nocy „uśmiercili” go posłowie, samorządowcy a nawet sami księża i niektóre media. Duchowny, choć w ciężkim stanie wciąż walczy o życie. Jest pod opieką lekarzy. Ks. Marcin Sawicki Rzecznik Archidiecezji Warmińskiej kilkakrotnie już dementował informacje o rzekomej śmierci księdza Lecha.
Archidiecezja Warmińska wydała pilny komunikat w odpowiedzi na krążące w mediach fałszywe informacje o rzekomej śmierci księdza Lecha Lachowicza, proboszcza parafii Świętego Brata Alberta w Szczytnie, który kilka dni temu padł ofiarą brutalnej napaści.
– Informujemy, że poszkodowany Kapłan żyje. Stan jego zdrowia jest nadal ciężki, a lekarze nieustannie walczą o jego życie – przekazał ks. Marcin Sawicki, rzecznik Archidiecezji Warmińskiej. – Prosimy o modlitwę w jego intencji oraz o unikanie wprowadzania opinii publicznej w błąd – dodał.
Przypomnijmy, że ks. Lech Lachowicz został zaatakowany na plebanii w minioną niedzielę po wieczornej mszy świętej. Napastnik brutalnie pobił duchownego, powodując poważne obrażenia głowy. Od momentu zdarzenia kapłan przebywa w szpitalu, gdzie lekarze walczą o jego powrót do zdrowia.
Kuria apeluje do mediów i opinii publicznej o odpowiedzialność i zachowanie spokoju w tej trudnej sytuacji.
Tommy
No gdyby był to rabin żydowskich to zaraz kulsony by skakały aby złapać a kasta safowa aby ukarać sprawce. Olejnimi z mediow wyły by 24h o antysemityzmie w Polin... a że to katolicki ksiądz, no cuż
Gabi
Wstrząs dla naszego małego miasteczka.
Anonim
Prosimy o informacje o podejrzanym. Nie było inicjałów.