Do Krzysztofa Michalaka z klasy IIIa trafiła tegoroczna nagroda imienia Stanisława Żenczykowskiego. Już od 25 lat przyznawana jest najlepszemu i jednocześnie cieszącemu się największą popularnością wśród uczniów maturzyście ze szczycieńskiego „Sobiecha”.
Początkowa nagrodę stanowiła równowartość 500 dolarów kanadyjskich. Dziś to czek na 2 tysiące polskich złotych. Tegoroczną nagrodę wręczył osobiście Krzysztof Topolski, maż zmarłej fundatorki Iwony Jurczenko-Topolskiej. Nagroda ma uczcić pamięć dziadka pani Iwony - pierwszego powojennego inspektora oświaty na ziemi szczycieńskiej Stanisław Żenczykowskiego. Po raz pierwszy została ufundowana z okazji 50. rocznicy powstania Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Szczytnie, czyli dokładnie w 1995 roku.
W tym roku rada pedagogiczna do nagrody wytypowała troje maturzystów, absolwentów szkoły z najwyższą średnią ocen: Paulinę Kęsicką 3b, Aleksandrę Topolską 3b i Krzysztofa Michalaka 3b.
Dalsza decyzja, do kogo konkretnie trafi nagroda, należała już do wszystkich tegorocznych maturzystów, którzy przed odebraniem świadectw tajnie głosowali. Oddano 126 głosów. Najwięcej otrzymał Krzysztof Michalak. Ten młody mieszkaniec Jedwabna uzyskał znakomitą średnią ocen 5,72.
- Jest to bardzo zdolny uczeń, ale zarazem niesamowicie skromny i kulturalny – mówi Mariola Jaworska, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Szczytnie.
Tegorocznym absolwentom szkoły przyznano też inne wyróżnienia, czyli „Talenty Sobiecha”.
Trafiły one do:
Najlepszy z Najlepszych – Paulina Kęsicka
Najlepszy Sportowiec – Krzysztof Brzostek
Najlepsza Sportsmenka – Amelia Mariańska
Wielki Obecny (frekwencja) – Dominik Lewczyński (aż trudno w to uwierzyć, ale przez trzy lata szkoły nie opuścił żadnego dnia nauki – miał 100-procentową frekwencję).
Artystyczna Dusza – Gabriela Morawska, Dominika Kłos, Kornelia Kobylańska
Mistrz Etykiety – Michalina Archacka
Dotychczasowi laureaci nagrody im. Stanisława Żenczykowskiego:
1996 - Anna Lambryczak, średnia ocen 4,8
1997 - Kamil Szulborski, średnia ocen 5,6
1998 - Katarzyna Wytwer, średnia ocen 5,2
1999 - Arkadiusz Biedrzycki, średnia ocen 5,0
2000 - Anna Wrona,średnia ocen 5,56
2001 - Marta Gampf, średnia ocen 5,2
2002 - Barbara Siemieńczuk, średnia ocen 5,2
2003 - Łukasz Pawłowski, średnia ocen 5,29
2004 - Paweł Wiśniewski, średnia ocen 5,22
2006 - Emilia Brzdąkiewicz, średnia ocen 5,55
2007 - Katarzyna Abramczyk, średnia ocen 5,73
2008 - Paulina Rucińska, średnia ocen 5,38
2009 - Klaudia Tamowska, średnia ocen 5,50
2010 - Kamil Biedrzycki, średnia ocen 5,50
2012 - Damian Łosiak, średnia ocen 5,50
2013 - Wioletta Dudziec, średnia ocen 5,50
2014 - Maria Kaliszewska, średnia ocen 5,13
2015 - Milena Skumiał, średnia ocen 5,75
2016 - Anna Jemielita, średnia ocen 5,94
2017 - Kamila Grądzik, średnia ocen 5,78
2018 - Zuzanna Dąbkowska, średnia ocen 5,72
Fot. Oskar Guziak
Tomasz
\" Przedwojenny polski faszyzm\" - ciekawe. A Francuzów nauczylismy jeść widelcami.
Wysokie obcasy
Od Żyda 2000 zł - hańba - no po prostu wstyd dla prawdziwego Polaka!
Śmieszek
Czyli co?! Nie ma faszyzmu! Bo to tylko przypadek, że publicznie i bezkarnie wskrzeszane są symbole i idee przedwojennego polskiego faszyzmu?! Bo to tylko przypadek tzw. hailowanie na Jasnej Górze. Bo to tylko przypadek, że po dziesięciu latach wznowiono wielkanocny ludowy zwyczaj zatłukiwania i topienia kukły Judasza, który był podobno rudy, ale tym razem była to kukła symbolizująca po prostu Żyda. Bo to tylko przypadek powieszenia wizerunków europosłów określonej partii na szubienicy. Bo to tylko przypadek, że do wielu osób czynnych publicznie wysłano akty zgonu. Bo to tylko przypadek, że ktoś kogoś nazwał \"zdradziecką mordą\". Bo to tylko przypadek, że ktoś kogoś nazwał \"gorszym sortem\". Na to się zgadzamy?! Tego chcemy???!!!
Arek
Historię zostawmy do nauczania historykom. To. co zrobił pan Topolski, to zniżenie się retoryką do tych samych ludzi, których tak nienawidzi. Ja osobiście czuję się obrażony słowami tego pana, kiedy to porównuje nasz kraj do Niemiec lat 30-tych.
Śmieszek
A historia to też nauka i kultura! A młodzież - jak usłyszy coś innego, niż zapisane w brykach - to też jej na korzyść pójdzie! Nie ma co podnosić larum. Gdyby ktoś wygłosił spicz o Katyniu w polskiej szkole - jeszcze jakieś 40 lat temu - też naraziłby się na zarzut agitacji politycznej i wylądowałby u prokuratora. A teraz - obrażać się, że ktoś ostrzega przed faszyzmem? Co w tym złego?
Mieszkaniec Szczytna
Pan Topolski zbłaźnił się agitacją polityczną, która nigdy nie powinna mieć miejsca na terenie szkoły. Poglądy zostawiamy w domu, w szkole liczy się tylko nauka i kultura.
Śmieszek
A pana Topolskiego nie zaproszono do wspólnego zdjęcia z panią Dyrektor Jaworską i panią Jaskulską oraz laureatami wyróżnień? Inna sprawa, że za moich czasów, gdyby dziewczyny w takich szpilach pojawiły się w liceum - to dopiero by było!!!