Poniedziałek, 16 Czerwiec
Imieniny: Jolanty, Lotara, Wita -

Reklama


Reklama

Smutna prawda o stowarzyszeniach


Na terenie naszego powiatu działa około 180 stowarzyszeń. – To liczba naprawdę imponująca, niestety niewiele z nich jest, chociaż w najmniejszym stopniu aktywnych – mówi Paweł Krassowski, pracownik starostwa.

  • Data:

Na terenie naszego powiatu działa około 180 stowarzyszeń. – To liczba naprawdę imponująca, niestety niewiele z nich jest, chociaż w najmniejszym stopniu aktywnych – mówi Paweł Krassowski, pracownik starostwa.

15 stowarzyszeń zwykłych, 18 uczniowskich klubów sportowych, 7 klubów sportowych i około 140 stowarzyszeń statutowych – zsumowanie ich daje nam realny obraz aktywności społecznej w naszym powiecie... czy na pewno?

– Oczywiście, że nie. Te stowarzyszenia widnieją w naszych rejestrach, ale aktywnie działa zaledwie 30% z nich – mówi Paweł Krassowski, pracownik starostwa.

Dlaczego tak się dzieje? – Większość stowarzyszeń jest zakładanych na potrzebę chwili, a potem członkowie o nich nie pamiętają. Dzieje się tak z kilku powodów jednym z nich jest to, że w naszym kraju prościej jest założyć nowe stowarzyszenie niż rozwiązać stare. W przypadku rozwiązania trzeba powołać likwidatora, który zamknie konta i sprzeda majątek – tłumaczy Krassowski.


Reklama

Dlatego jak radzi urzędnik – warto zastanowić się, czy nie lepiej założyć stowarzyszenia zwykłego, które co prawda nie może starać się o pieniądze zewnętrze, bo utrzymuje się ze składek, ale może np. zorganizować kwestę uliczną, jeżeli będzie posiadało odpowiednie zezwolenia ze starostwa.

- Mało kto zdaje sobie sprawę, że dopóki stowarzyszenie działa nawet, jeżeli tylko na papierze, dopóty działa też biurokracja, a w urzędzie jest już cała szafa pełna papierów i masa pracy dla urzędników, którzy muszą się tym zajmować. Dużo prościej byłoby zamknąć stowarzyszenie – mówi urzędnik.

Oczywiście z wnioskiem o zamknięcie może zwrócić się również starosta, ale jak się okazuje – koszt postępowań w przypadku wszystkich „uśpionych” stowarzyszeń byłby zbyt wysoki. – 330 zł razy 150 stowarzyszeń to około 50 tys., te pieniądze zamiast na likwidację lepiej przeznaczyć na działalność tych stowarzyszeń, które są aktywne – mówi Krassowski.

Reklama

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama