Na terenie naszego powiatu działa około 180 stowarzyszeń. – To liczba naprawdę imponująca, niestety niewiele z nich jest, chociaż w najmniejszym stopniu aktywnych – mówi Paweł Krassowski, pracownik starostwa.
Na terenie naszego powiatu działa około 180 stowarzyszeń. – To liczba naprawdę imponująca, niestety niewiele z nich jest, chociaż w najmniejszym stopniu aktywnych – mówi Paweł Krassowski, pracownik starostwa.
15 stowarzyszeń zwykłych, 18 uczniowskich klubów sportowych, 7 klubów sportowych i około 140 stowarzyszeń statutowych – zsumowanie ich daje nam realny obraz aktywności społecznej w naszym powiecie... czy na pewno?
– Oczywiście, że nie. Te stowarzyszenia widnieją w naszych rejestrach, ale aktywnie działa zaledwie 30% z nich – mówi Paweł Krassowski, pracownik starostwa.
Dlaczego tak się dzieje? – Większość stowarzyszeń jest zakładanych na potrzebę chwili, a potem członkowie o nich nie pamiętają. Dzieje się tak z kilku powodów jednym z nich jest to, że w naszym kraju prościej jest założyć nowe stowarzyszenie niż rozwiązać stare. W przypadku rozwiązania trzeba powołać likwidatora, który zamknie konta i sprzeda majątek – tłumaczy Krassowski.
Dlatego jak radzi urzędnik – warto zastanowić się, czy nie lepiej założyć stowarzyszenia zwykłego, które co prawda nie może starać się o pieniądze zewnętrze, bo utrzymuje się ze składek, ale może np. zorganizować kwestę uliczną, jeżeli będzie posiadało odpowiednie zezwolenia ze starostwa.
- Mało kto zdaje sobie sprawę, że dopóki stowarzyszenie działa nawet, jeżeli tylko na papierze, dopóty działa też biurokracja, a w urzędzie jest już cała szafa pełna papierów i masa pracy dla urzędników, którzy muszą się tym zajmować. Dużo prościej byłoby zamknąć stowarzyszenie – mówi urzędnik.
Oczywiście z wnioskiem o zamknięcie może zwrócić się również starosta, ale jak się okazuje – koszt postępowań w przypadku wszystkich „uśpionych” stowarzyszeń byłby zbyt wysoki. – 330 zł razy 150 stowarzyszeń to około 50 tys., te pieniądze zamiast na likwidację lepiej przeznaczyć na działalność tych stowarzyszeń, które są aktywne – mówi Krassowski.
Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha
Może należy ogrodzić teren? Z tego co się orientuję, to były dofinansowania do zakupu psa pasterskiego, ale wiadomo, psa trzeba karmić...
mm
2025-06-15 14:18:50
toż to czcionka z gry Super Mario w kturej skacze się po rurach i uwalnia księżniczkę, śmieszki pierdzielone
Nitendofanboy
2025-06-15 12:48:01
No właśnie. Przecież tych najbiedniejszych czesto nie stać po prostu na życie na poziomie to skąd niby maja mieć nagle tyle pieniędzy na wklad własny???
Romek
2025-06-15 05:12:06
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49