Wojciech Karalus i jego czteroletnia córka Dorota udowadniają, że modelarstwo jest dla wszystkich, a nawet więcej - może łączyć pokolenia. – Modelarstwem zaraził mnie ojciec, teraz ja uczę tego hobby swoją córkę – mówi z uśmiechem mężczyzna.
Przygoda Wojciech Karalusa z modelarstwem zaczęła się trzydzie...
Wojciech Karalus i jego czteroletnia córka Dorota udowadniają, że modelarstwo jest dla wszystkich, a nawet więcej - może łączyć pokolenia. – Modelarstwem zaraził mnie ojciec, teraz ja uczę tego hobby swoją córkę – mówi z uśmiechem mężczyzna.
Przygoda Wojciech Karalusa z modelarstwem zaczęła się trzydzieści lat temu w warszawskim domu kultury. – Wtedy w stolicy istniało wiele kół modelarskich, ale do żadnego z nich nie było łatwo się dostać. Ja aspirowałem do najbardziej uznanego, chociaż nie wierzyłem, że kiedykolwiek zostanę przyjęty – mówi mężczyzna. – Udało się – dodaje.
Wtedy swoje triumfy święciło modelarstwo kartonowe. – Karton był popularny głównie na wschodzie, wynikało to oczywiście z biedy, bo w tamtych czasach plastik był bardzo drogi – mówi.
Dzięki uczestnictwu w kółku młodzież miała możliwość konstruowania miniatur pod okiem specjalistów. – Ja zaraziłem się tą pasją od ojca, który produkował zabawki, ale zajęcia dały mi najwięcej. Dzięki domowi kultury mogliśmy też brać udział w wystawach, często międzynarodowych – opowiada pan Wojciech.
Co ciekawe ówcześni miłośnicy kartonowych replik militariów do ich budowy wykorzystywali praktycznie wszystkie dostępne materiały. – Dziś nazwalibyśmy to recyclingiem, wtedy była to normalność. Przydało się wszystko np. prześwietlona klisza, opakowanie po ryżu lub tekturowe pudełko. To oczywiście były śmieci, ale bez nich zbudowanie modelu było niemożliwe – mówi Karalus.
Zabawa i nauka
- W modelarstwie liczy się nie tylko sam proces sklejania, ale także wiedza jaką się przy okazji nabywa – mówi Karalus. – Razem z modelem w opakowaniu znajduje się obszerny opis oryginału, z którego można dowiedzieć się m.in. kiedy dana jednostka została zbudowana, gdzie ją wykorzystywano, jak działała i kiedy zakończono produkcję – dodaje.
Dlatego sklejanie to nie tylko zabawa, ale również nauka – przede wszystkim historii. Chociaż współcześnie dostępne są także modele np. statków kosmicznych z filmu Gwiezdne Wojny. W przypadku pana Wojciecha po jakimś czasie hobby zmieniło się w zawód - otworzył sklep modelarski, jednak okazało się, że zainteresowanie było mniejsze niż się spodziewał i musiał zrezygnować, ale wciąż marzy o otwarciu małego, ale dobrze wyposażonego saloniku. Dziś modelarstwo cieszy się malejącym powodzeniem. – O przyszłość jednak bym się nie martwił, wciąż jest wiele osób, które lubią coś stworzyć od podstaw. Myślę, że to nigdy się nie zmieni – kwituje.
Jak zacząć?
- Na początek najlepsze są samoloty, bo ich budowa jest najmniej skomplikowana. Nie zawierają też wielu maleńkich, więc trudnych do wycięcia części. Są oczywiście wyjątki, ale myślę, że każdy, kto potrafi trzymać nożyczki powinien sobie z prostymi samolotami poradzić – zachęca Karalus. – Sto złotych wystarczy, by zaopatrzyć się w model, klej i nożyk do wycinania poszczególnych elementów – dodaje.
Paweł Salamucha
fot. Paweł Salamucha
Może należy ogrodzić teren? Z tego co się orientuję, to były dofinansowania do zakupu psa pasterskiego, ale wiadomo, psa trzeba karmić...
mm
2025-06-15 14:18:50
toż to czcionka z gry Super Mario w kturej skacze się po rurach i uwalnia księżniczkę, śmieszki pierdzielone
Nitendofanboy
2025-06-15 12:48:01
No właśnie. Przecież tych najbiedniejszych czesto nie stać po prostu na życie na poziomie to skąd niby maja mieć nagle tyle pieniędzy na wklad własny???
Romek
2025-06-15 05:12:06
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49