Poniedziałek, 16 Czerwiec
Imieniny: Jolanty, Lotara, Wita -

Reklama


Reklama

Rockowa energia


Nie masz planów na piątkowy wieczór – podpowiemy Ci, co możesz zrobić. – Najlepiej wybrać się na nasz koncert w pubie „Czad” – mówi Maciej Cudak, tekściarz i basista zespołu Merry-Go-Round.

Merry-Go-Round to...


  • Data:

Nie masz planów na piątkowy wieczór – podpowiemy Ci, co możesz zrobić. – Najlepiej wybrać się na nasz koncert w pubie „Czad” – mówi Maciej Cudak, tekściarz i basista zespołu Merry-Go-Round.

Merry-Go-Round to z angielskiego po prostu karuzela, jednak w przypadku szczycieńsko-olsztyńskiej grupy oznacza ostrą jazdę w rytmie amerykańskiego rocka. Zespół składa się z pięciu osób, a w tym gronie basistą jest mieszkaniec Szczytna.

Mimo że zespół powstał całkiem niedawno ma na swoim koncie kilka koncertów oraz materiał demo, który już niedługo będzie miał swoją premierę. Poza tym trzon grupy stanowią muzycy z wieloletnim stażem i sporym doświadczeniem scenicznym. Jednym z nich jest wspomniany wyżej basista grupy – Maciej Cudak. – Za każdym razem czuję niesamowitą energię, jaka zawsze towarzyszy występom na żywo – mówi z uśmiechem muzyk.


Reklama

Maciek odpowiada też za sferę ideologiczną grupy, czyli teksty utworów. – Koledzy nie pozwalają mi pisać o miłości. Twierdzą, że jest to temat mocno oklepany. Jednak znalazłem na to sposób – załatwiła to większa ilość metafor – mówi z uśmiechem.

Jak scharakteryzować muzykę zespołu? – Jestem wychowany w tradycji rockowej, ale swobodnie poruszam się też w stylistyce folkowej i poezji śpiewanej, co można usłyszeć także w Merry-Go-Round. - Nie da się tego tak łatwo opisać słowami. Najlepiej po prostu przyjść na nasz koncert i posłuchać – mówi Cudak.

Wszystko ma swój początek, a więc i muzykowanie Macieja. – W moim przypadku zaczęło się w 1998 roku. Wtedy na dobre zainteresowałem się graniem, początkowo na gitarze sześciostrunowej, następnie na basowej – mówi Cudak.

Reklama

Szybko poznał też ludzi, którzy również muzykowali. – Przewinąłem się przez kilka różnych zespołów – od metalu, przez rocka do folku – opowiada. – Z perspektywy czasu stwierdzam, że muzyka zawsze była obecna w moim życiu i chociaż nie liczę na to, że kiedykolwiek uda mi się zarabiać grając to mam nadzieję, że nigdy nie zrezygnuję z tego hobby – dodaje.

Paweł Salamucha

fot. Archiwum zespołu



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama