Wtorek, 23 Wrzesień
Imieniny: Maury, Milany, Tomasza -

Reklama


Reklama

Prąd zabija ptaki


Zofia Gajk ma dość niekompetencji urzędników i energetyków. – Co to ma być! Linia elektryczna biegnąca nad moim podwórkiem zabija ptaki, które lądują na moich grządkach – denerwuje się. – Jakby tego było mało służby twierdzą, że tak ma być!

  • Data:

Zofia Gajk ma dość niekompetencji urzędników i energetyków. – Co to ma być! Linia elektryczna biegnąca nad moim podwórkiem zabija ptaki, które lądują na moich grządkach – denerwuje się. – Jakby tego było mało służby twierdzą, że tak ma być!

Zofia Gajk jest starszą schorowaną kobietą. Mieszkańcy Borków Rozoskich znają ją jako spokojną i pokojową osobę. Jest też miłośniczką zwierząt, a w szczególności ptaków.

- Lubię słuchać ich pięknego śpiewu. Poza tym dorastałam i do dziś mieszkam w otoczeniu zwierząt i bardzo to lubię – opowiada.


Reklama

Jednak od pewnego czasu sielskie życie pani Zofii jest regularnie zakłócane. – Odkąd postawili nowe słupy energetyczne, siadające na nich ptaki dosłownie palą się i umierają. Biedne zwierzęta spadają wprost na grządki mojego ogródka – żali się starsza kobieta. - W ten sposób ginie najmniej kilka różnych ptaków tygodniowo.

Interweniowała w tej sprawie u sołtysa, dzwoniła do urzędu gminy, a nawet do firmy energetycznej – bezskutecznie.

Zadzwoniliśmy także my – energetycy obiecali sprawie się przyjrzeć i jak najszybciej rozwiązać problem.

Reklama

Pani Zofii z takiego obrotu sprawy jest wyraźnie zadowolona– Cieszę się, że obiecano zająć się tymi biednymi ptakami, bo już nie mogłam na to patrzeć, tylko mam nadzieję, że robota pójdzie sprawnie i szybo żeby już żadne zwierzę nie cierpiało – kwituje.

Paweł Salamucha

Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama