Gdyby kampania wyborcza ruszała dziś, podjąłby pan ponownie to wyzwanie?
Tak. To kwestia przekonań i konsekwencji w działaniu. Mam swój plan dla gminy i chcę go zrealizować. Przed wyborami byłem dobrze przygotowany. Posiadałem wiele...
Gdyby kampania wyborcza ruszała dziś, podjąłby pan ponownie to wyzwanie?
Tak. To kwestia przekonań i konsekwencji w działaniu. Mam swój plan dla gminy i chcę go zrealizować. Przed wyborami byłem dobrze przygotowany. Posiadałem wiele informacji na temat gminy, analizowałem budżety, wiedziałem, na co się porywam i wiedziałem też, co i jak chcę zrobić. Mimo to, mimo że tę wiedzę miałem i zebrałem możliwie najwięcej informacji, by się odpowiednio przygotować, to i tak rzeczywistość okazała się „złośliwa” i problemów jest znacznie więcej, niż przewidywałem. Przygotować się do tych problemów nie było jak, gdyż poprzednia władza po prostu je „zataiła”.
Te niespodzianki to na przykład co?
Między innymi 120 tysięcy złotych kary, którą trzeba było zapłacić za duże przekroczenia terminów przy wydawaniu decyzji dotyczących lokalizacji inwestycji publicznych. Kolejny temat, to tzw. „system śmieciowy”, który trudno w ogóle nazwać systemem. Trzeba to zorganizować praktycznie od nowa. Inny problem to fatalny stan kotłowni gminnych. Kolejna sprawa to zaniedbania na oczyszczalni ścieków.
Czyli co? Nie pracowała?
Pracowała, ale mało wydajnie, wadliwie, co kładziono na karb jej wieku i stąd za priorytet uznawano budowę nowej. A tak naprawdę przyczyną tego było wiele karygodnych zaniedbań, zarówno technicznych, jak i organizacyjnych. Teraz wiemy, że modernizacja oczyszczalni jest jak najbardziej niezbędna, ale w tym stanie, w jakim jest obecnie, po dokonanych niewielkim kosztem doraźnych naprawach, może jeszcze trochę popracować. Możemy czuć się na tyle bezpiecznie, by spokojnie czekać na kontrole z WIOŚ.
Czy można więc przyjąć, że te 10 miesięcy minęło na naprawianiu?
W dużej mierze, niestety tak. Bo natknąłem się na sporo takich mniejszych czy większych uchybień technicznych: a to się zapowietrzały pompy w hydroforni, a to jakość wody jest nieszczególna, a to gdzieś tam znów jakieś urządzenie nie pracuje jak należy. W niektórych przypadkach można by odnieść wrażenie, że chodziło o wybudowanie czegoś, bo
mieszkańcy się tego domagali, ale niekoniecznie już było komu zadbać o to, by to urządzenie rzeczywiście było przydatne i spełniało swoją rolę. Sporo zachodu było, i nadal jest, z zakończeniem i rozliczeniem rozpoczętych wcześniej inwestycji, głównie budowy wodociągów i kanalizacji. Między innymi z budżetu gminy pokrywamy część
kosztów niejako indywidualnych, bo chodzi o przyłącza gospodarstw do tych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych, a to wcześniej nie było przewidziane. Brak tych dopłat powodowałby jednak, że część mieszkańców gminy byłaby „gorsza” od innych, którym, przy wcześniejszych budowach, te koszty przyłączania się były pokrywane.
Urząd dał ciała i tyle, zwłaszcza, że Połukord jest znanym - w stanie spoczynku - wieloletnim pracownikiem i szefem Rejonu Dróg w Szczytnie. Nie wiem w jakich mediach społecznościowych funkcjonuje p. Połukord, ale może jak nie ma go w tik toku - to go po prostu nie ma. Taka ta sztuczna inteligencja (dawniej tzw. pracująca) w urzędzie. A co do w miłości i małżeństwie nie czeka się na medale, to skoro \"Senior\" i \"Seniora\" niech odstąpią na łamach lokalnej prasy z odmową przyjęcia medalu z 50 - lecie pożycia, a przede wszystkim niech nie składają o ten medal wniosku. Namawiajcie także swe dzieci, czy też wnuki, o odstąpienie od pobierania 800 plus, bo dzieci się ma z miłości - a nie dla pieniędzy.
Zdumiony
2025-07-09 13:26:14
Proszę o ocenę wiarygodności: udział w badaniu, to 2/3 mieszkańcy samych Dźwierzut, a tylko 1/3 to mieszkańcy z terenu gminy. We wsiach poza Dźwierzutami mieszka 3/4 ludności gminy.
mieszkanka
2025-07-09 11:14:53
Cieszę się, że jeszcze są w Polsce ludzie, którzy myślą jak Pan, którzy nie dają sobie mydlić oczu i dyktować, co jest dobre, a co złe, tylko sami potrafią ocenić, że coś jest uczciwe lub nie, bez względu na to, czy dotyczy to kogoś, kogo się popiera czy nie. Obawiam się jednak, że takich ludzie nie jest już wielu i jest to zła wiadomość dla nas wszystkich, bez względu na to, w co wierzymy i na kogo głosujemy.
Kowal
2025-07-08 22:54:44
Te żarciki niech zatrzyma dla własnej żony. Ciekawe, czy taki mądry jest w domu.
Julita
2025-07-08 20:27:35
Mam Stare auto audi 80 b 4
Marcin Wilczewski
2025-07-08 19:58:37
Czy dla medali składa się przysięgę małżeńską? Liczy się szczera miłość, która nie szuka poklasku i jakiś odznaczeń. Najważniejsze szczera miłość.
Seniora
2025-07-08 18:35:26
pewnie mamusia malowała się i nie dostrzegła mrugajacego czerwonego światła
konrado
2025-07-08 09:00:57
Za czasów burmistrzów Bielinowicza, ś.p. Kijewskiego i Żuchowskiego - to ludzie dostawali telefony, lub korespondencję \" w związku z tym, iż z dokumentów wynika...\", czyli informację o trybie organizacji uroczystości i zgłaszania chęci w niej udziału. Ale wtedy to urzędnicy wiedzieli do czego służą. Było się świadkiem takich jubileuszów. Nigdy nie było takiej poruty. Ale w biurze obsługi interesanta niejedno pismo ginie. Bez obrazy - trafi się jakiś stażysta bez opieki - i problem gotowy. Ale już o takie sprawy trzeba się w sposób szczególny troszczyć. I rzeczywiście - co to jest - masz 50-lecie małżeństwa i z tego honorowe odznaczenie, urzędową fetę, ale odkładają ci to wszystko na następny rok, a wiadomo, czy dożyjesz? Ty, albo twoja połowa? Zawsze jest aktualne: myślałem, że sięgnąłem dna, a tam usłyszałem pukanie z dołu. Może jednak Pan Połukord z Małżonką - postacie w Szczytnie powszechnie znane - zasłużą na odpowiednie potraktowanie przez p. burmistrza. Ale na końcu się wyzłośliwię - tak to jest z inoziemcami. Pływają po cudzych wodach i błądzą.
Śmieszek
2025-07-07 17:44:24
Daleko do Szczytna ale pomysł przedni. Zamiast tracić pieniądze na rozrywki iść do lasu po spokój.
Kuba
2025-07-07 15:41:44
Ostatni do pożaru albo wcale a po Laury pierwsi! To jest nienormalne!
Marek
2025-07-06 21:53:10