Nakrętki zbierane przez pielęgniarki i całą rzeszę ludzi dobrej woli trafiły do punktu zbioru surowców wtórnych w Świętajnie i to za lepsze pieniądze niż oferowała firma z Brodnicy. Na elektryczny wózek inwalidzki dla Miłosza Lipki uzyskano ponad 2 tysiące złotych.
Nakrętki zbierane przez pielęgniarki i całą rzeszę ludzi dobrej woli trafiły do punktu zbioru surowców wtórnych w Świętajnie i to za lepsze pieniądze niż oferowała firma z Brodnicy. Na elektryczny wózek inwalidzki dla Miłosza Lipki uzyskano ponad 2 tysiące złotych.
Okazuje się, że wystarczy nagłośnić problem, by został on łatwo i szybko rozwiązany. Tak było z nakrętkami zebranymi w ramach akcji zainicjowanej przez pielęgniarki szczycieńskiego szpitala, o której to sprawie „Tygodnik Szczytno” pisał w poprzednim numerze.
- Jak tylko o tym przeczytałem, zadzwoniłem do pani Iwony Błaszczak i zadeklarowałem, że odwiozę te nakrętki do Brodnicy – mówi Michał Piotrowski ze Świętajna. Do dyspozycji otrzymał jeden z dostawczych samochodów, którymi dysponuje cukiernia „U Eli”, a Ela – to Elżbieta Piotrowska, mama Michała. - Pomyślałem, że to śmieszne, by tak prosta, według mnie, sprawa, sprawiała tyle kłopotu.
Ostatecznie jednak nakrętki nie trafiły do Brodnicy, a zostały przewiezione do Świętajna, gdzie Marcin Prychodko prowadzi od kilku lat punkt segregacji odpadów. - Dogadaliśmy się – tłumaczy Michał. - Marcin stwierdził, że oferowana przez Brodnicę kwota około 80 groszy za kilogram to bardzo dobra oferta, ale ze względu na okoliczności, a przede wszystkim cel, jakiemu uzyskana kwota ma służyć, on zapłaci za te nakrętki po złotówce.
I tak się stało. - Okazało się, że było tych nakrętek 2.420 kilogramów czyli prawie dwie i pół tony – mówi Michał.
Zadowoleni są wszyscy zaangażowani w przedsięwzięcie, a przede wszystkim Miłosz Lipka i jego mama oraz inicjatorka akcji Iwona Błaszczyk. - Nie spodziewaliśmy się, że tych nakrętek zebrało się aż tak dużo. Uzyskana kwota bardzo nas cieszy i bardzo za to dziękujemy obu panom ze Świętajna – mówi. - Ważne jest też to, że po artykule w gazecie miałam sporo telefonów od ludzi, którzy chcą finansowo wesprzeć zakup wózka dla Miłosza. To dowód na to, że nie brakuje ludzi o wielkich sercach i to chyba cieszy najbardziej.
Halina Bielawska
fot. Paweł Salamucha
Może należy ogrodzić teren? Z tego co się orientuję, to były dofinansowania do zakupu psa pasterskiego, ale wiadomo, psa trzeba karmić...
mm
2025-06-15 14:18:50
toż to czcionka z gry Super Mario w kturej skacze się po rurach i uwalnia księżniczkę, śmieszki pierdzielone
Nitendofanboy
2025-06-15 12:48:01
No właśnie. Przecież tych najbiedniejszych czesto nie stać po prostu na życie na poziomie to skąd niby maja mieć nagle tyle pieniędzy na wklad własny???
Romek
2025-06-15 05:12:06
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49