Piątek, 2 Maj
Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony -

Reklama


Reklama

Piaskowa zagadka rozwiązana


Gdzie się podział piasek z piaskownicy? Dlaczego góra piachu leży obok wydzielonego miejsca do zabaw dla dzieci? Te pytania nurtowały jednego z czytelników "Tygodnika Szczytno", który poinformował nas, że na trzech placach zabaw w Szczytnie: przy ul. Pasymskiej, przy jeziorze Ma...


  • Data:

Gdzie się podział piasek z piaskownicy? Dlaczego góra piachu leży obok wydzielonego miejsca do zabaw dla dzieci? Te pytania nurtowały jednego z czytelników "Tygodnika Szczytno", który poinformował nas, że na trzech placach zabaw w Szczytnie: przy ul. Pasymskiej, przy jeziorze Małym Domowym i na Małej Bieli zabrano piasek z piaskownic, a nowy wysypano obok.

Na tych trzech placach zabaw widać, że górki piachu leżą poza piaskownicami, a w nich jest pusto.

Rodzice, których pociechy bawią się na tych obiektach twierdzą, że z tak nawiezionego piasku nic nie będzie, bo zaraz zostanie rozniesiony, a piaskownice dalej będą stały puste.


Reklama

- Tutaj jest płotek odgradzający piaskownicę od reszty placu. Przez to, że go ubyło jest teraz wielka dziura, a gdy dzieci widzą jakąś dziurę to od razu chcą się pod nią przecisnąć. W końcu ktoś zrobi sobie krzywdę – twierdzi jedna z matek, której dziecko korzysta z placu przy jeziorze.

Jak się okazuje, rodzice mogą odetchnąć z ulgą. Urząd Miejski jeszcze nie zakończył wymiany piachu na placach zabaw. - Na razie został częściowo przywieziony piasek, który zostanie rozłożony pod huśtawkami i innym sprzętem. Pod urządzeniami powinno być bowiem około 20-30 centymetrów piasku. Najpierw zajmiemy się tym, a potem przywieziemy piasek także do piaskownic – tłumaczy Krystyna Lis, inspektor Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Szczytnie. Jak twierdzi pani Krystyna do końca przyszłego tygodnia ma zostać uzupełniony piach na wszystkich placach. Dobrze, że ludzie zwracają uwagę na to, co dzieje się w mieście i informują. Jednak jak mówi Krystyna Lis szkoda, że nie reagują, gdy wandale niszczą obiekty. - Ciągle zajmujemy się usuwaniem skutków wandalizmu. Kosze i lampy w jeziorach czy potłuczone butelki to wciąż powracający problem. Warto zwracać uwagę, gdy naprawdę jest robione coś złego – dodaje Lis.

Reklama

Patrycja Woźniak

fot. Patrycja Woźniak

 



Komentarze do artykułu

Napisz

To też może Cię zainteresować

Reklama


Komentarze

Reklama