Wobec braku dotacji z Funduszu Inwestycji Lokalnych pod znakiem zapytania stoi remont zabytkowego budynku ośrodka zdrowia w Jedwabnie. - Potrzebujemy wsparcia na poziomie co najmniej miliona złotych i będziemy szukać tych pieniędzy – mówi wójt Sławomir Ambroziak.
Chociaż utworzony przez rząd Fundusz Inwestycji Lokalnych pochodzi z środków, przeznaczonych na zwalczanie skutków pandemii, budynek ośrodka zdrowia nie znalazł się na liście dofinansowanych działań.
- To dawny szpital. Obecnie jest tam m.in. apteka, gabinet dentystyczny, ale przede wszystkim jedyny w gminie punkt szczepień na covid – wylicza wójt Ambroziak. - To medyczne wykorzystanie obiektu bardzo podkreślaliśmy we wniosku, ale okazało się to nieskuteczne.
Ośrodek zdrowia to obecnie najbardziej okazały, zabytkowy budynek w gminie i bodaj najbardziej zniszczony. Wymaga radykalnego remontu, m.in. elewacji i wewnętrznych instalacji.
- Na szczęście, jeszcze za czasów wójta Budnego, solidnie naprawiony został dach, co chroni ten obiekt przed większymi zniszczeniami.
Zdaniem wójta czas pandemii w pełni uzasadniał starania o środki, a także ich przyznanie, do czego jednak nie doszło. - Wskazuje na to nawet historia tego budynku. Powstał w latach 1908-09. Kilka lat wcześniej teren Prus Wschodnich nawiedziło kilka chorób, trudnych jeszcze do zwalczenia: szkarlatyna, tyfus. Niemal masowo uśmiercały najmłodszych. W takiej niewielkiej gminie jak Jedwabno zmarło wtedy blisko 160 dzieci. To było naprawdę dużo. Między innymi dlatego pracujący tu wtedy lekarz, którzy przybył z Bawarii, przeforsował budowę szpitala, bo taką funkcję ten budynek pełnił w tamtych czasach – opowiada wójt i miłośnik historii w jednej osobie.
Kolejne dziesiątki lat nie były naznaczone „masowymi” chorobami, co – według Ambroziaka – miało wpływ na przepływ środków. - W niewielkie ośrodki w niewielkich gminach niewiele inwestowano albo wcale, bo przy małej liczbie ludności i braku poważniejszych zagrożeń zapewne uznano, że leczenie jakichś przeziębień nie wymaga szczególnych warunków. Dziś pandemia pokazała, że to zaniechanie może mieć poważne konsekwencje i że nawet niewielkie gminy muszą być odpowiednio przygotowane na tego rodzaju kryzysy. Są takie sfery życia publicznego, jak właśnie zdrowie, w przypadku których nie można uznawać, że jak się nic nie dzieje, to i nie będzie się działo.
Czasu zaniechań jednak się już nie cofnie, a mimo pandemii zabytkowy szpital wciąż spełniający swoje funkcje w zakresie ochrony zdrowia, priorytetem nie został. - Z pewnością jednak nie zaniecham ani zamiaru przywrócenia temu budynkowi dawnej świetności, ani nie przestanę szukać na to pieniędzy – zapewnia wójt Ambroziak, dla którego ta inwestycja stała się gminnym priorytetem i osobistą ambicją.
Fot. Zbiory UG Jedwabno/fot. Mateusz Arbatowski
Gość
Kiedyś dzieci tam przychodziły na świat, miejsce urodzenia - Jedwabno