Niedziela, 1 Czerwiec
Imieniny: Anieli, Feliksa, Kamili -

Reklama


Reklama

Nowociński gra zespołowo. „Sam nic nie zrobię. Ale z dobrym zespołem – możemy wiele”


Mija rok odkąd w fotelu burmistrza Miasta Pasym zasiadł Marcin Nowociński. To dobry czas na podsumowania i refleksje. Pytamy go ile z wyborczych obietnic udało mu się zrealizować. Co uznaje za swój sukces, a co za porażkę? Burmistrz Nowociński odsłania samorządowe kulisy w gminie Pasym i zdradza, co jeszcze planuje.



Jaki był ten rok?

Bardzo intensywny. Rok ciężkiej pracy. Szczegółowego wdrażania się w problemy naszej gminy. Dużo czasu poświęciliśmy na analizę sytuacji finansowej. Skupiłem się na minimalizacji wydatków bieżących oraz na poprawie funkcjonowania urzędu.

 

Kilka zmian personalnych za panem?

Zacząłem od tego, żeby pokazać pracownikom, jak widzę standard naszej pracy. Przeprowadziliśmy reorganizację. Część stanowisk w urzędzie wymagała odciążenia. Zależało mi na tym, aby wprowadzić zasadę racjonalnego wydatkowania środków i zwiększenia efektywności pracy. Etat zastępcy skarbnika uznałem za zbędny i generujący duże koszty. Dzisiaj widzę, że była to dobra decyzja, po pracy urzędu widzę, że wystarczy nam jeden skarbnik i dobry zespół w dziale finansowym.

 

W pana kampanii dużo uwagi poświęciliście tematowi strefy ekonomicznej...

Aktualnie prowadzimy rozmowy z przedsiębiorcami, którzy w dużej mierze uzależniają inwestowanie w naszej gminie od przebiegu projektowanej drogi krajowej. Musimy uzgodnić zjazd z gruntów przewidzianych dla inwestorów na nową trasę, bo w tej chwili dojazd do nich prowadzi przez osiedle domków jednorodzinnych, a to w perspektywie nie zda egzaminu, wcześniej nikt o tym nie myślał. Do tego dochodzi kwestia uporządkowania sytuacji prawnej gruntów w tym obszarze. Współpracujemy z powiatem szczycieńskim w tym zakresie.

 

W kampanii podnosiliście kwestię rozbudowy kanalizacji?

Dla gminy to strategiczne inwestycje. Niezbędne z punktu widzenia komfortu życia i ekologii. Aktualnie w ramach systemu zaprojektuj i wybuduj powstanie sieć kanalizacyjna w Narajtach. Trwa już budowa sieci na ulicy Słonecznej w Pasymiu. Pozyskaliśmy na to blisko 3,2 mln zł z Krajowego Planu Odbudowy, a inwestycja opiewa na 4 mln. Kończymy dokumentacje na kanalizację w Leleszkach i Gromie. Tu również zawalczymy o dofinansowania. Priorytetem jest dokończenie kanalizacji w Tylkowie. Środki na dokumentację zapiszemy w przyszłorocznym budżecie.

 

Jak ma się kwestia dróg?

Wykonaliśmy drogę do PSZOK-u i oczyszczalni ścieków. Mój poprzednik składał wniosek o dofinansowanie tej inwestycji, a w 2024 roku z listy rezerwowej otrzymaliśmy środki. Przeprowadziliśmy remont zapadającej się ulicy Warszawskiej, która zagrażała bezpieczeństwu użytkowników. Na to przeznaczyliśmy środki własne. Dokończyliśmy i rozbudowaliśmy drogę w Leleszkach. Było to konieczne, bo inwestycja, którą zastałem, kończyła się w połowie bramy wjazdowej do jednego z mieszkańców. Z własnych środków zrobiliśmy skrzyżowanie w tej miejscowości i przebudowaliśmy parking przy świetlicy. Nasza spółka na zlecenie gminy wybudowała parking przy ul. Pocztowej, na który od lat czekali mieszkańcy i turyści. Na bieżąco składamy wnioski na kolejne drogi. W tym roku złożyliśmy na ulice Szkolną, Polną i Nauczycielską w Pasymiu oraz drogi w Tylkowie i Dybowie. Jest duża szansa, że inwestycja zostanie zrobiona w 2026 roku. Za chwilę zaczniemy przebudowę drogi z Grzegrzółek w stronę Siedlisk. No i kolejne drogowe inwestycje na przyszły rok.


Reklama

 

Nie będzie nowego przedszkola? Czy uznaje to pan za porażkę?

Budowa przedszkola była dla mnie bardzo ważna. Przeanalizowaliśmy to pod wieloma aspektami. Niestety, w ścisłym centrum gmina nie posiada działek, na których można by wybudować nowy obiekt. Do tego doszła kwestia realizacji inwestycji w całości ze środków własnych. Dziś już nie ma dostępnych programów, z których można pozyskać dofinansowanie na budowę przedszkola w gminie. Był na to czas. Budowa nowego budynku pochłonęłaby ogromne środki, których nie mamy. Dlatego decyzja o ulokowaniu przedszkola w szkole i stworzeniu zespołu szkolno-przedszkolnego. Niestety, nie możemy czekać na pojawienie się nowych programów dotacyjnych, bo obecny budynek po prostu zagraża bezpieczeństwu dzieci. Jesteśmy już po przetargu, firma rozpocznie prace w wakacje. Wzięliśmy pod uwagę petycję rodziców, aby zapewnić bezpieczeństwo najmłodszym. Również w budynku szkoły powstanie żłobek, na który pozyskaliśmy fundusze.

 

Dlaczego tworzycie zespół szkolno-przedszkolny?

Nie wyobrażam sobie żeby w jednym obiekcie funkcjonowały dwie jednostki niezależnie. Wracamy do rozwiązania sprzed lat. Jeden dyrektor, optymalizacja pracy. Na tym nam zależy. W „żelaznej 20” znalazła się informacja, że doinwestujemy szkoły, co bardzo poważnie traktuję. Jeżeli chodzi o Pasym, to obręb szkoły stanie się jednostką oświatowo-sportowo-kulturalną. Aby dać dzieciom jak najwyższy standard. Szkoła przejdzie termomodernizację, na co pozyskujemy środki z Cittaslow. Już dziś w szkole dostępna jest sala sensoryczna dla dzieci szkolnych i przedszkolnych. Przed nami budowa boiska wielofunkcyjnego.

 

A szkoły w Gromie i Tylkowie?

O nich również nie zapominamy. Złożyliśmy wniosek do Urzędu Marszałkowskiego na dwa boiska wielofunkcyjne przy placówkach. Jeśli zarząd województwa się zgodzi, będziemy mogli aplikować o dofinansowanie ich budowy z Ministerstwa. Każde boisko to koszt 620 tys. zł.

W Szkole Podstawowej w Tylkowie powstała sala przyrodnicza z dofinansowaniem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Na kolejną – w Gromie, złożyliśmy wniosek. Dodatkowo uczniowie z Gromu otrzymali 21 laptopów.

 

W kampanii podkreślał pan, że Pasym to perełka turystyczna, co w tym obszarze udało się zrobić?

Do tego podchodzimy kompleksowo. Z jednej strony odmieniamy rynek poprzez jego odbetonowanie, aby stał się dobrym miejscem do spotkań. Budowa bazy i zaplecza rekreacyjnego to podstawa. Jako jedyna gmina powiatu złożyliśmy wniosek na stworzenie przy „dzikiej plaży” camperparku z pełną infrastrukturą, w tym wypożyczalnią sprzętu wodnego. Wniosek opiewa na 6,5 mln zł i czekamy na jego ocenę. Dalej będziemy współpracować ze stowarzyszeniem Mazur by zagospodarować wieżę ciśnień. Tworzymy nowy kalendarz imprez. Jednym z pomysłów, który chcemy zrealizować to strefa relaksu nad jeziorem, letnia, kameralna scena za Miejskim Ośrodkiem Kultury i duży plac zabaw przy wieży ciśnień.

Reklama

 

Co jeszcze z żelaznej listy udało się rozpocząć?

Postawiliśmy na rozwój sportu. Przyznaliśmy Błękitnym Pasym 190 tys. zł dotacji. To najwyższa dotacja w historii klubu. Złożyliśmy wniosek o środki na budowę szatni przy stadionie. Do tego planujemy wnioskować o środki na wymianę płyty boiska do ministerstwa sportu oraz wykonanie oświetlenia.

 

Udało się nie wypuścić kolejnych obligacji, chociaż taka perspektywa wisiała nad Pasymiem?

Tak. Nie było to łatwe. Zaczęliśmy od bardzo mocnych oszczędności w funkcjonowaniu urzędu. Zajęliśmy się sytuacją spółek Eko Pasym i ZGKiM. Dosłownie oglądaliśmy każdą złotówkę. To, że coś jest samorządowe nie znaczy, że można tym dysponować bezstresowo. Im mądrzej będziemy gospodarować naszymi finansami, tym więcej zrobimy.

 

A co uznaje pan za największy sukces tych 12 miesięcy?

Zdecydowanie poprawę działania spółek gminnych i ich rozwój. W 2023 roku wynik finansowy to 415 tys. zł straty. Po pół roku naszej pracy w 2024 ten deficyt zmniejszył się do 5 tys. zł. Ten rok myślę, że spółka skończy z nadwyżką. Cieszę się, że pod kierownictwem nowej prezes spółka zaczęła przystępować do ogłaszanych przez nas przetargów. Dzięki temu oszczędzamy, a pieniądze wydatkowane na inwestycje zostają w naszej gminie. No i z naszej aktywności w obszarze pozyskiwania środków. Do tej pory złożyliśmy 32 wnioski o dofinansowania, z czego znaczna część została rozpatrzona pozytywnie, na część rozstrzygnięć czekamy. Oczywiście są też wnioski, które nie zyskały dofinansowania, ale nie składamy broni.

 

Co pana martwi?

Stan mienia komunalnego. Po przeprowadzeniu jego kontroli uważam, że kamienice to tykające bomby. Czas, aby zająć się ich rewitalizacją. Mamy na to sposób, ale w tym roku zaczynamy odbudowę tej spalonej, na ul. Rynek.

 

Za co jest pan wdzięczny?

Za ludzi, z którymi pracuję. Za ich zaangażowanie i oddanie. Za to, że udało nam się porozumieć jak zostałem burmistrzem i że zrozumieli mój sposób patrzenia na gminę. To jest bardzo cenne mieć wokół siebie takich ludzi, bo dzięki temu można wiele zrobić.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama