Poniedziałek, 5 Maj
Imieniny: Floriana, Michała, Moniki -

Reklama


Reklama

Nędzna rampa


- Wydaje się dziesiątki tysięcy na piłkę nożną, a inne sporty władze traktują po macoszemu – twierdzi Igor Miecznikowski. I jest w tym sporo prawdy, bo miłośnicy jazdy na deskorolce lub rowerze BMX mają do dyspozycji jedynie jedną małą skrzynkę z podjazdem.

W parku nad większym z miejskich jezior codzi...


  • Data:

- Wydaje się dziesiątki tysięcy na piłkę nożną, a inne sporty władze traktują po macoszemu – twierdzi Igor Miecznikowski. I jest w tym sporo prawdy, bo miłośnicy jazdy na deskorolce lub rowerze BMX mają do dyspozycji jedynie jedną małą skrzynkę z podjazdem.

W parku nad większym z miejskich jezior codziennie bywa do kilkudziesięciu młodych osób – miłośników jazdy rowerem BMX i na deskorolce. Szału nie ma – bo do dyspozycji mają zaledwie jedną, do tego źle przygotowane urządzenie. – Skocznia to za dużo powiedziane, to raczej skrzynka z podjazdem – mówi z uśmiechem Igor Miecznikowski, jeden z rowerzystów.

To niewiele, zważywszy, że kolejka do zabawy jest całkiem spora. A jednorazowo ćwiczyć może tylko jedna osoba. Innych miejsc w Szczytnie nie ma. – Próbowaliśmy jeździć na parkingach przed supermarketami, ale pracownicy wzywają policję, a ta karze nas mandatami – mówi Miecznikowski. – Uprawiamy sport mniej popularny, ale to nie znaczy, że gorszy. Dlaczego nie możemy robić tego w prawdziwym skateparku? – pyta.


Reklama

Miłośnicy rowerowego bądź deskorolkowego szaleństwa mają sporo sukcesów. Kilku z nich od kilku lat zajmuje czołowe miejsca w różnego rodzaju zawodach m.in. w Przasnyszu, czy Olsztynie. – Też chcielibyśmy zorganizować zawody, tylko gdzie? Nasze warunki są tak nędzne, że nawet my nie mamy gdzie ćwiczyć – kwituje Miecznikowski.

Od urzędników miejskich dowiedzieliśmy się, że lepiej w najbliższym czasie nie będzie. – Na budowę skateparku musielibyśmy dostać dofinansowanie, bo miasta na razie nie stać na takie inwestycje. Jednak w naszym województwie nie można było dostać takiej dotacji, bo marszałek postawił na turystykę. Być może uda się przy okazji następnego rozdania unijnych pieniędzy. Jednak na to trzeba będzie jeszcze poczekać – wyjaśnia wiceburmistrz Krzysztof Kaczmarczyk.

Reklama

Poczekać muszą więc nie tylko władze, ale i młodzież, choć ta zadowolona nie jest. – Będziemy nadal ćwiczyć, tylko w innych miastach, bo tu nie daje nam się szansy. Nie będziemy jednak firmowali swoimi sukcesami Szczytna, a szkoda – kwituje Miecznikowski.

Paweł Salamucha

fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Napisz

To też może Cię zainteresować

Reklama


Komentarze

Reklama