Aleksander Ikaniewicz to jeden z tegorocznych laureatów konkursu pt. „Fotograf Szczycieński”. I chociaż jak twierdzi – aparat kupił z myślą o robieniu filmów, to dzięki zwycięstwu dostrzegł, że fotografia wciąż ma wiele do zaoferowania.
Aleksander Ikaniewicz to jeden z tegorocznych laureatów konkursu pt. „Fotograf Szczycieński”. I chociaż jak twierdzi – aparat kupił z myślą o robieniu filmów, to dzięki zwycięstwu dostrzegł, że fotografia wciąż ma wiele do zaoferowania.
Zdjęcie jego ojca – doświadczonego fotografa i znanego mieszkańca Szczytna, jakie wykonał zdobyło uznanie jury, które przyznało mu główną nagrodę w tegorocznym konkursie pt. „Fotograf Szczycieński”. Jednak fotografia dopiero od niedawna jest pasją Aleksandra Ikaniewicza. Jego pierwsze próby uwiecznienia rzeczywistości na taśmie skończyły się zrealizowaniem filmu krótkometrażowego pt. „Jatka”.
– Przez lata myślałem, że zdjęcia to nie dla mnie, ale teraz coraz chętniej się do nich przekonuję. Efekty można zobaczyć na mojej stronie pod adresem http://www.facebook.com/OloKK?ref=ts – mówi. – Jednak to „Jatka”, krótkometrażowy horror, który nakręciłem wspólnie ze znajomymi sprawił, że zawodowo związałem się z obrazem, a dlaczego ten gatunek? Horrory są męskie, emocjonalne, a przy tym śmieszne. W tamtym czasie nie wyobrażałem sobie, by zrobić romans czy dramat. Co ciekawe do realizacji filmu udało się zwerbować około 20 osób – dodaje.
Pan Aleksander nie zaniedbywał się również w innych sztukach. – Ciągle rysowałem, robiłem też grafikę komputerową – tłumaczy. – Od zawsze interesował mnie komiks i chociaż nie udało mi się nic wydać, to wciąż mam to w planach i mam nadzieję, że kiedyś uda się je zrealizować. Na razie jednak zawodowo zajmuję się projektowaniem m.in. wzorów koszulek – dodaje
Wszystkie te zamiłowania zdecydowały o wyborze kierunku studiów - film i telewizja. – Teraz chciałbym zrobić film z prawdziwego zdarzenia. Nie taki jak większość tych, które się u nas kręci, mające za zadanie wpędzić widza w depresję, ale prawdziwy horror w dobrym stylu i właśnie tym będę zajmował się w najbliższej przyszłości – kwituje.
Pierwszy film Aleksandra Ikaniewicza pt. „Jatka” można obejrzeć pod adresem http://www.youtube.com/watch?v=kf8btYvG4Vc

Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha, archiwum autora
Jednak ten pan ma ewidentnie jakiś problem. Teraz po prezydencie. Polska jest w Europie i jest jej częścią i nikt się nie wypiera, że jesteśmy jej częścią. Walczymy tylko o równouprawnienie. Poza tym jak Leszek Miller mówi o pomocy Ukrainie ale w granicach rozsądku to nikt go nie krytykuje a już na pewno nie ten pań, który z pewnością pobiera bardzo wysoka mundurowa emeryturę. Bardzo dobrze, że ktoś mówi jak jest a nie tylko ślepo ma wydawać kasę na kraj który jest mocno skorumpowany. Cięcia w budżetach. A kto doprowadził do takiej dziury? Jakoś przez 8 lat tego złego pusu nie było takiej dziury teraz nam się wciska że jest nam dobrze, fajnie itp. Dobrze to jest temu Panu, który pusze takie bzdury. Przeciętny polski obywatel nigdy takiej emerytury ba nawet wynagrodzenia nie dostanie jak pan otrzymuje obecnie. Panu jest i było zawsze dobrze za kazdych rzadow, tylko po prostu masz pań zniekształcony onraz przez tvn. Każda telewizja w jakiś sposób kłamie i zniekształca i naciąga fakty. Masz pań swoje lata więc przemysł pań uczciwie co piszesz bo żyjesz pań w pewnej bańce rzeczywistości oderwanej od życia. Masz pań wypchany barek alkoholem jak to zes pan niedawno wspomniał. Może taki barek jak prezes w Alternatywach4. Skojarzenia nasuwają się same o pana mentalności i wiedzy o życiu zwyczajnych ludzi. Mało o normalnym życiu pań wiesz.
Jan
2025-12-10 07:05:36
Pytanie, gdzie są dzieci, gdzie są wnuki? Są tacy, którzy - mieszkając poza Szczytnem - potrafią dzwonić przynajmniej 3 razy dziennie do swych dziadków, rodziców, krewnych. Wiedzą, kiedy jest jedzone śniadanie, wiedzą, kiedy jest przechadzka, wiedzą o której obiad, kolacja... A w razie braku kontaktu dzwonią o pomoc. To takie trudne? To nie kwestia braku czasu, tylko braku więzi i uczuć.
Taki sobie czytelnik
2025-12-10 03:09:26
Panie Mądrzejowski. No tak, obecna władza to nie przerznacza środków na \"swoją telewizję\". Szybko sobie wygooglowałem: W 2025 roku TVP w likwidacji dostała dodatkowo 1,4 mld. Ach ten pana słynny obiektywizm.
Olek
2025-12-09 22:25:02
Kiedyś,to kiedyś,cóż to za bzdurne uzasadnienie.Niektorym radnym nie chce się nawet myśleć logicznie
Plik
2025-12-09 17:48:45
Ciekawe kto i dlaczego boi się powiedzieć prawdę
Ciekawski
2025-12-08 22:14:23
Prawie fascynujące...
Jestę zastępco burmystrza
2025-12-08 20:32:16
U nas na budowie też przyjęli nowego pracownika , ale niestety nie było reportera.
tak
2025-12-08 19:42:37
Występ bardzo fajny ale trochę nie ładnie jak się pomija osoby które faktycznie pracowały i przygotowywały występ,
Olek
2025-12-08 19:00:33
7.12. było lodowisko otwarte, jednak jazda na łyżwach okazała się niemożliwa.Lyzwy rozjeżdżały się po tej sztucznej tafli nie mogąc rozpocząć jazdy.Całkowita klapa, pieniądze do zwrotu.
Warchol
2025-12-08 09:41:11
Znikome te informacje w tym artykule
Adrian
2025-12-07 13:05:25