W minioną sobotę, 9 marca, Miejski Dom Kultury w Szczytnie zamienił się w skrawek dawnych Kresów. Scenę opanowali artyści z serca Wilna i Niemenczyna, a przestrzeń wokół wypełniła się zapachem piernikowych serc i widokiem tradycyjnych palm wileńskich. To wszystko za sprawą kolejnej edycji Kaziuków-Wilniuków, święta kultury kresowej.
Tegoroczne obchody w Szczytnie stały pod hasłem „Ocalić od zapomnienia” i jak zwykle nie zawiodły oczekiwań. Na scenie zaprezentowali się artyści Polskiego Teatru „Studio” z Wilna, Kapela Wileńska oraz Polski Zespół Pieśni i Tańca „Ojcowizna” z Niemenczyna.
- Przepiękna kultura, przepiękne występy, rewelacyjna atmosfera – zachwala wydarzenia Katarzyna Adamska. - Pierwszy raz byłam na czymś takim. Dobrze, że są ludzie, którzy kontynuują takie tradycje, bo Szczytno jest ciekawym miejscem. To tu łączą się Mazurzy, Warmiacy, Kurpie, i Kresowiacy. Niesamowity „tygiel”. Warto z tego korzystać.
Ale Kaziuki-Wilniuki to nie tylko muzyka i taniec. Jarmark Wileński, który towarzyszył wydarzeniu, oferował podróż przez kulturę i rzemiosło kresowe.
Za organizację święta odpowiada Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej w Szczytnie, na czele z Janiną Surgał – emerytowaną nauczycielką historii, której pasja do kultury kresowej stała się inspiracją do nieustannego działania na rzecz ocalenia tej unikalnej tradycji od zapomnienia.
Pani Janina podkreśla wagę przekazywania młodszym pokoleniom historii Kresów, by ta ważna część naszej tożsamości narodowej nie zaginęła w mrokach historii.
- W Szczytnie Kaziuki-Wilniuki nie są tylko wydarzeniem kulturalnym – są świętem pamięci, okazją do przypomnienia sobie, skąd przyszliśmy i co stanowi fundament naszej tożsamości – mówi Janina Surgał. - W tych sentymentalnych dźwiękach pieśni i w każdym kaziukowym sercu kryje się przesłanie: choć ziemia kresowa jest daleko, jej duch pozostaje w nas na zawsze – dodaje.
Ciekawe czy prawnicy też zajmą się zakupem wieży ciśnień bo wygląda to na przekręt
Ciekawski
2025-04-23 22:09:15
Zarząd Powiatu i radni powiatu do likwidacji. Komu i do czego to potrzebne?!
Tylko zamieszanie i problemy tworzą.
2025-04-23 14:26:41
Tak jest chyba we wszystkie święta. Jest informacja o dyżurze, ale można tylko klamkę pocałować. Nikt nie otwiera
Beata
2025-04-23 09:50:36
Mieszkańcy wybrali burmistrza z Myszyńca to czego się spodziewają? Trzeba było jechać do Myszyńca tam apteki otwarte.
Tomasz
2025-04-23 08:24:01
Strata pieniędzy jak i czasu, szkolić należy masy ludzi nie jednostki często zmanierowane i upolitycznione.
Anna
2025-04-23 08:18:50
Dramat, nie mogłem kupić tabletek na kaca i prezerwatyw.
Krzyś Pijus
2025-04-23 08:12:05
Niechybnie to ktoś kto dopiero co wyrósł z takich zjeżdżalni bo ma umysł malucha, ale pewnie się fizycznie już nie mieści na zabawkach i z zazdrości to zrobił. A na poważnie, to trzeba by mu i jemu podobnym zadać sporo prac społecznych i wkładu z własnej kieszeni.
Tutejsza
2025-04-22 18:48:18
To po co nam szpital, SOR jeśli zwykły człowiek z receptą nie ma się gdzie udać. Wiem sam bo niby apteka w kauflandzie jest w pewnych godzinach otwarta, ale to mit. Sam tam byłem i sporo ludzi czekało i każdy się pytał jeden drugiego czy otwarta bo według grafiku powinna być. I co i nic grafik grafikiem a miasto powiatowe nie ma apteki nawet w niedzielę. To lepiej jechac do Olsztyna i tam od razu wykupić receptę . Bo co z recepty jak nie ma jej gdzie wykupić.
kibic
2025-04-22 14:18:26
No to Powiat dokonał wiekopomnego czynu prawodawczego. Lepiej radnych nie wpuszczać na salę obrad, bo z nudów wymyślą jeszcze coś bardziej kuriozalnego. W sumie nie wiem, co by to mogłoby być. Jednak, jak to klasyk powiadał: myślał, że osiągnął dno, gdy nagle usłyszał pukanie od spodu.
Taki sobie czytelnik
2025-04-22 11:43:59
A może by napisać artykuł o tym naszym cudownym browarze? Ponoć kasy tam nie wypłacają już od jakiegoś czasu...wolne media by mogły podjąć tak ciekawy temat...
Jan
2025-04-22 04:57:55