Sobota, 24 Maj
Imieniny: Leoncjusza, Michała, Renaty -

Reklama


Reklama

Kandydaci o klimacie i nie tylko


Wtorkowa debata ekologiczna z kandydatami na posłów zgromadziła kilkadziesiąt osób. Organizacja WWF przygotowała cykl spotkań z przyszłymi parlamentarzystami, żądając od nich konkretnych deklaracji odnośnie do zamierzeń, mających ten proces co najmniej zahamować. I właśnie w Szczytnie jedno takie spotkanie zostało zrealizowane.


  • Data:

Relacja ze spotkania była transmitowana na żywo na stronie facebookowej „Tygodnika Szczytno” Wciąż jest dostępna, można sobie ją zatem obejrzeć i posłuchać. W roli eksperta wystąpił znany naszym czytelnikom Wiesław Mądrzejowski, a w debacie uczestniczyło pięcioro kandydatów: Sylwia Jaskulska (PSL), Lucyna Kobylińska (Lewica), Igor Chmieliński (Koalicja – PO), Piotr Lisiecki (Konfederacja) oraz Henryk Żuchowski (PiS). Poza przedstawicielem Konfederacji pozostali uczestnicy to kandydaci, którzy są związani ze Szczytnem i powiatem. Co prawda owa Konfederacja ma w swym gronie kandydatkę ze Szczytna, ale w spotkaniu i rozmowie o ekologicznej przyszłości zastąpiła ją wyborcza „jedynka”.

 

 

Zadaniem uczestników było krótkie przedstawienie partyjnych i własnych poglądów i planów w trzech tematach: klimat (ochrona powietrza), ochrona wód oraz lasy. Czasu na prezentację każdego zagadnienia mieli niewiele, bo zaledwie 2 minuty, co okazało się świetnym „alibi”, najczęściej bowiem paręnaście sekund z tych 2 minut zabierało ubolewanie, że to za mało czasu na ustosunkowanie się do tak ważnych społecznie zagadnień.


Reklama

 

 

Po wypowiedziach kandydatów przyszedł czas na pytania i komentarze ze strony widowni, co pokazało skład „polityczny” tejże, bo - jak skomentował jeden z uczestników: „Tu widać zdyscyplinowanie elektoratu PiS, bo ze 3/4 obecnych przyszło z zadaniem klaskania Żuchowskiemu. Szkoda tylko, że tak niewiele osób było autentycznie zainteresowanych tematyką, a nie politycznymi odniesieniami. Ja w każdym razie od kandydatów nie dowiedziałem się niczego istotnego.”

 

 

Kandydaci jednak swoje opinie mieli. W kwestii klimatu na przykład można się było dowiedzieć od przedstawiciela PiS, że inni (Chiny i Indie) to dopiero trują, więc my jesteśmy „cacy”, no i tego że wszystkie poprzednie rządy, przez całe 10 lat (SIC!) nie robiły nic, a pracowita jest wyłącznie obecna ekipa (co ktoś z sali spontanicznie skwitował: „G... prawda”). Z kolei pan z Konfederacji uznał, że przyszłość energetyczna tkwi w elektrowniach atomowych, a kandydat z PO bezwzględnie stawia na OZE. Generalnie kandydaci za OZE są (z różnym natężeniem), ale gdy spytano z sali czy któryś(aś) z przyszłych posłów i posłanek sam stosuje ekologiczne źródła energii okazało się, że... nikt.

Reklama

 

W temacie planów i realnych zamierzeń, na szczeblu lokalnym i krajowym, debatę można by skwitować: jak politycy mówią, to... mówią. Niemniej zachęcamy tych, którzy autentycznie są ekologicznymi zagrożeniami i przeszłością zainteresowani, by z debatą się zapoznali, korzystając z nagrania na naszej stronie facebookowej.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama