Opel astra dachował na trasie Jedwabno – Dłużek. Z kolei kierowca daewoo tico próbował uciekać przed policjantami. Auto zatrzymało się na drzewie...
W sobotę (09 marca) ok. godz. 19:55 dyżurny szczycieńskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na trasie Jedwabno-Dłużek.
- Z przekazanej informacji wynikało, iż pojazd jadący z dużą prędkością wjechał do rowu i dachował – mówi Anna Walerzak ze szczycieńskiej policji. - Kierujący oddalił się z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce zastali 2 zastępy straży pożarnej oraz pojazd m-ki Opel Astra leżący na dachu na jezdni.
Po przeszukaniu pojazdu znaleziono w nim portfel m.in. z dowodem osobistym wystawionym na 25-letniego mieszkańca gminy Jedwabno. Policjanci pojechali do domu 25-latka.
- W rozmowie z nim policjanci uzyskali informację, iż faktycznie kierował on samochodem opel astra – mówi Anna Walerzak.
Samochód wpadł w poślizg, zjechał do przydrożnego rowu, a następnie dachował. Mężczyzna nie umiał wytłumaczyć dlaczego oddalił się z miejsca zdarzenia.
Policjanci sprawdzili 25-latka w swojej bazie danych. Okazało się, iż nie posiada on uprawnień do kierowania pojazdami.
Mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł za kierowanie pojazdem nie posiadając do tego uprawnień oraz mandatem w wysokości 100 zł za spowodowanie zdarzenia drogowego.
Tego samego dnia w Świętajnie kierujący samochodem daewoo tico pomimo wydawanych przez funkcjonariuszy szczycieńskiej drogówki sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania się, nie zastosował się do nich i kontynuował jazdę. Ucieczka nie trwała zbył długo, gdyż 23-letni kierowca, po tym jak skierował się w stronę lasu, zakończył swoją podróż na drzewie. Mężczyźnie nic się nie stało, nie wymagał pomocy medycznej.
- W rozmowie z policjantami tłumaczył, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej z uwagi na stan załamania spowodowany problemami osobistymi – mówi oficer prasowa Anna Walerzak. - Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że 23-letni mieszkaniec gminy Świętajno nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Smolasty tak znany, że ja go totalnie np nie znam. Ja bym go nazwał Tatuazasty...
Tytus
2025-04-30 08:58:46
Dziś rozprawa?
2025-04-30 07:27:20
Ciężko się to czyta. Opowiadanie o bezpieczeństwie energetycznym w chwili, gdy Hiszpania i Portugalia zostały pozbawione prądu, a polskie elektrownie, planuje się na potęgę zamykać w imię klimatycznych idiotyzmów i niemieckiego biznesu zakrawa na kpinę z normalnych ludzi. Również miliardy, przewidziane na wsparcie niemieckiego i francuskiego przemysłu obronnego trudno nie mogą być przez zdrowo myślących postrzegane jako sukces Polski. Bezpieczeństwo gospodarcze i żywnościowe również jest zagrożone przez działania brukselskich komisarzy ludowych wspieranych przez ekoterrorystów. Osobiście wolał bym, aby nasza prezydencja zamiast tych \"sukcesów\" wpłynęła na rynek energetyczny w taki sposób, że nie będziemy mieli najdroższego prądu w Europie.
Wiesław Nosowicz
2025-04-29 15:54:57
Budują na Królewskim dla kolesi i mieszkańców
Antyukrainiec
2025-04-29 14:21:33
No tak, wicestarosta zajmuje się drobiazgami. Wstyd dla tych radnych którzy go wybrali na to stanowisko.
kozaostra.
2025-04-29 12:22:59
Kamilku kochany, coś niesmacznego na śniadanie? Źle w życiu wiecznym malkontentom, uśmiechnij się, dobrze?
Marlena
2025-04-29 09:30:32
Nowe ulubione miejsce mieszkańców? Tak, że Złodziejowa będą tam chodzić i odpoczywać...
Kamil
2025-04-29 08:03:36
Panowie spuście z tonu Jake 600 uczestników komuna wróciła zagonili wszystkich uczniów z całej gminy.istni towarzysze z PRl wstydu !!!! Na pewno komentarz nie zostanie opublikowany bo tygodnik to tuba propagandowa
Marek
2025-04-27 22:03:33
Trzeba było przeszukać samochód!
2025-04-27 10:48:23
Poznałem Roberta za czasów, kiedy jeszcze woził panny skuterem Simson. Fajny spokojny chłopak. Oczytany, zatem zawsze był temat do rozmowy. Nawet gdy był krótka i spontaniczna. Nigdy się nie wywyższał. W rozmowach nie czułeś, iż człowiek, z którym rozmawiasz, ma lepiej sytuowanych rodziców. To bardzo rzadka, by nie powiedzieć wymierająca zaleta osobowości. W trakcie mszy leciały łzy. Nawet tym, którzy nie mogli znać Roberta. Tak jak łapał za serce w rozmowie, tak i teraz z góry. Jeszcze raz w imieniu moim oraz moich znajomych, którzy Roberta poznali, przesyłamy rodzicom szczere kondolencje. Siły i spokoju ducha.
TOMASZZ
2025-04-27 09:41:32