Z górą 40 osób musi przesłuchać olsztyńska prokuratura w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy ubiegłorocznym budżecie obywatelskim. - Ponad połowa świadków została już przesłuchana – mówi „Tygodnikowi Szczytno” prokurator Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Na kwiecień zaplanowano przesłuchania ostatnich 19 osób – dodaje.
Choć powoli zwiększa się liczba przesłuchanych świadków – osób, które oficjalnie głosowały, ale co do tego pewności nie ma – nie zwiększa się wiedza śledczych, zeznania są zbliżone do tych, o jakich pisaliśmy bodaj miesiąc temu.
- Część z przesłuchanych osób nie pamięta, lub wprost twierdzi, że pod żadnym projektem, na który można było głosować w budżecie obywatelskim, nie składali swoich podpisów. - Te dane będą teraz weryfikowane na przykład przez analizę porównawczą pisma odręcznego – mówi prokurator Brodowski. - Ile osób nie rozpozna swoich podpisów tyle będzie trzeba przygotować opinii biegłego. Czynności trwają.
Przypomnijmy. O nieprawidłowościach śledczych zawiadomili miejscy urzędnicy, którzy nie wykluczają, że doszło do przestępstwa. Podrabianie podpisów, głosownie za kogoś innego, to tylko część z zarzutów, które pojawiają się w doniesieniu do prokuratury. W głosowaniu na zatwierdzone cztery projekty oddano łącznie (na kartach do głosowania oraz elektronicznie) blisko 1900 głosów, z których komisja weryfikacyjna w sumie ponad tysiąc uznała za wątpliwe. Do śledczych dotarły zabezpieczone karty do głosowania oraz materiały z systemu komputerowego.
Mimo wątpliwości głosowanie zostało rozstrzygnięte, zatem w bieżącym roku powinien być zrealizowany pomysł zgłoszony przez Magdalenę Marczak i Roberta Dobrońskiego, pod nazwą „Wybiegi dla psich pupili”.
Grot
aha...to na pewno zbiorowa skleroza, bo niby kto by się połasił na marne 250 000 zł.