Środa, 29 Styczeń
Imieniny: Franciszka, Konstancji, Salomei -

Reklama


Reklama

Fabryka narkotyków w Szczytnie - śledztwo przejmuje Olsztyn


Śledztwo w sprawie fabryki narkotyków odkrytej na obrzeżach Szczytna przy ulicy Gnieźnieńskiej przejmie Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Decyzja o przekazaniu sprawy wynika z wagi przestępstwa oraz szerokiego zasięgu procederu, który wykracza poza powiat szczycieński.



Przypomnijmy. 14 stycznia, służby interweniowały w związku z pożarem pustostanu na obrzeżach miasta. Po ugaszeniu niewielkiego zadymienia strażacy i policjanci postanowili sprawdzić sąsiednie pomieszczenia. To, co tam znaleźli, przerosło wszelkie oczekiwania.


Reklama

 

W budynku znajdowała się profesjonalna linia produkcyjna narkotyków oraz wyrobów tytoniowych. Policjanci zabezpieczyli 800 litrów płynnego klefedronu, 100 kilogramów tej substancji w formie sproszkowanej oraz 4,5 tony krajanki tytoniowej. Znaleziono również 30 beczek z chemikaliami, które najprawdopodobniej służyły do produkcji narkotyków i obróbki krajanki tytoniowej.

 

- Odkrycie to wskazuje na zorganizowany charakter działalności – mówi mówi prokurator Krzysztof Batycki, zastępca Prokuratora Rejonowego w Szczytnie. - Stąd między innymi decyzja o przejęciu śledztwa przez Prokuraturę Okręgową.  Wynika to z wagi przestępstwa oraz charakteru powstępowania, który ma znacznie szerszy zasięg niż tylko powiat szczycieński – dodaje.

 

Reklama

 

W związku z odkryciem zatrzymano pięciu mężczyzn, mieszkańców gminy Szczytno, w wieku od 47 do 60 lat. Jak informują śledczy, ich rola w procederze jest aktualnie wyjaśniana. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań, podkreślając, że sprawa ma charakter rozwojowy.

 

- Zabezpieczone materiały wskazują na to, że magazyn mógł być jednym z głównych punktów produkcyjnych w regionie – dodaje podkomisarz Tomasz Markowski z KWP Olsztyn.

 

 

Odkrycie fabryki narkotyków i wyrobów tytoniowych wstrząsnęło mieszkańcami Szczytna. - To niesamowite, że coś takiego mogło dziać się tuż pod naszym nosem – mówi jedna z mieszkanek. – Te magazyny od dawna wyglądały na opuszczone, nikt by nie pomyślał, że kryją coś takiego – dodaje inny mieszkaniec.

 

 

Znaleziona ilość klefedronu i krajanki tytoniowej ma czarnorynkową wartość szacowaną na kilkadziesiąt milionów złotych. Jak podkreślają eksperci, tak duża skala produkcji wskazuje na zorganizowaną grupę przestępczą o szerokich powiązaniach oraz poczucie bezpieczeństwa przestępców.

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu "Tygodnika Szczytno".

 



Komentarze do artykułu

Romek

Ciekawe kiedy będą ciche przeniesienia pierwszych policjantów...

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama