Jak powiedział Mahatma Gandhi: „Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.” I dokładnie to się wydarzyło w niedzielę, 16 marca, kiedy mieszkańcy Szczytna i okolic wspólnie ruszyli, by zadbać o swoje otoczenie.
Pod hasłem “Dbam o zielone!” wolontariusze, seniorzy, uczniowie i lokalni społecznicy zebrali się w okolicach Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Bogumiła Linki” przy ul. Solidarności, by posprzątać las. Akcja odbyła się w ramach inicjatywy #jedenworek, która zachęca do tego, by każdy, wybierając się na choćby krótki spacer po lesie czy okolicach, zabrał ze sobą jeden worek i zebrał doń śmieci, które napotka.
A przedwiośnie, gdy gleby nie pokrywa ani śnieg, ani bujna zieleń, gwarantuje – niestety – że będzie czym worek napełnić.
Przekonali się o tym także uczestnicy niedzielnego sprzątania. Jego efekty? Dziesiątki kilogramów odpadów wydobytych z lasu! Plastikowe butelki, puszki, stare opony – to tylko część „znalezisk”, które udało się usunąć z terenów zielonych.
Organizatorzy akcji, Paweł Salamucha i Rafał Kiersikowski, nie ukrywają zaskoczenia skalą zaangażowania mieszkańców.
- Liczba osób zaskoczyła nas pozytywnie, musieliśmy dowieźć worki! – podkreśla Paweł Salamucha.
Nie byłoby tego wydarzenia bez wsparcia wielu osób i instytucji: mediów, strażaków, samorządowców. - Wolontariusze ze Szkoły Podstawowej nr 6 w Szczytnie, pod przewodnictwem Sylwii Gruszki dali piękny przykład młodszym pokoleniom – wskazują organizatorzy. - Co warte podkreślenia, do sprzątania aktywnie i licznie dołączyli także seniorzy.
Ogromny wkład w organizację miał również Janusz Zakrzewski, pomysłodawca akcji #jedenworek, który od lat pokazuje, jak wielką różnicę może zrobić wspólne działanie.
W całym tym pozytywnym zrywie jest jeden szkopuł, istotny biorąc pod uwagę fakt, że podobnych akcji jest wiele, przy różnych okazjach i bez okazji. Ów szkopuł polega na tym, że każde takie sprzątanie przynosi bogate żniwo. Śmieci wciąż walają się na trawnikach, ulicach, ścieżkach, w przydrożnych rowach i w lasach. Same tam nie trafiają...
Mieszkaniec
Szkoda że nie było ludzi z WSPol którzy palą grille i piją w tym miejscu alkohol zostawiając sporo śmieci.