Jakaż to głęboko zakorzeniona tradycja tkwi w tym narodzie, że nie można jej wyplenić? Mowa oczywiście o spożywaniu alkoholu. Gdy dwóch Polaków się spotyka, to muszą coś wypić. Inaczej spotkanie nie miałoby sensu i zaliczyć by je można do nieudanych. Ale gdy po takim spotkaniu Polak siada za kierownicę, to już nie tradycja, to głupota lekko powiedziawszy. Jak z tą głupotą walczyć, skoro przez tyle lat nie udało się jej opanować?
Statystyki w tym temacie są zatrważające. Często z różnych mediów dowiadujemy się, że w weekend Policja zatrzymała tysiąc pijanych kierowców. To tysiąc potencjalnych zabójców drogowych, którzy używają niebezpiecznego narzędzia jakim jest samochód. To aż tysiąc zabójców zatrzymanych przez Policję. A ilu było takich, którym się udało?
Aż strach pomyśleć. I pomimo apeli, straszenia surowymi karami, ludzie ciągle piją i jeżdżą. Ci nietrzeźwi kierujący wyrastają jak grzyby po deszczu. Gdzie poleje się trochę alkoholu, tam już wyrasta nietrzeźwy kierujący. W żaden sposób nie można Polakom zaszczepić zasady „piłeś - nie jedź, jedziesz - nie pij”. Apele nie pomagają, kary nie odstraszają, więc jak walczyć z tymi przestępcami?
Tak jak w średniowieczu czyli ogniem i mieczem, bo tu trzeba wypalić to zło do gołej ziemi. Prawo wobec tych przestępców jest zbyt łagodne. Jeszcze kilka(naście) lat temu nietrzeźwym kierującym zabierano narzędzia przestępstwa czyli samochody. Jechałeś po pijaku, to samochód posłużył ci do popełnienia przestępstwa i auto automatycznie zabierano delikwentowi. Później od tego odstąpiono, bo w grę wchodził aspekt własności pojazdu.
Współwłaścicielem pojazdu jest zazwyczaj współmałżonek, którego nie można karać za przewinienia kierowcy albo właścicielem pojazdu jest pracodawca. Najpierw uchwalono przepis, aby zabierać pijakom auta, a później się z tego wycofano. A co mnie, normalnego Kowalskiego, interesuje czyj to jest samochód? Może być i papieża, ale jak popełniono nim przestępstwo, to narzędzie przestępstwa powinno być zabrane. Państwo i prawo w tym zakresie powinno być twarde i nieugięte. Samochód użyty do przestępstwa, powinien być odebrany przestępcy, sprzedany, a pieniądze ze sprzedaży powinny pokryć koszta sądowe. Państwo, a w szczególności przepis prawny, nie może działać na korzyść przestępcy. Niech później właściciele pojazdów dochodzą odszkodowania od sprawcy.
Druga strona medalu to kara. Art. 178 a § 1. mówi „kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Czy jest to wystarczająca kara dla potencjalnego zabójcy? Tak zabójcy, bo tak trzeba nazywać nietrzeźwych kierujących.
Kara max 2 lata i to w zawieszeniu to niewiele. Samochód oddajemy sprawcy i dalej może popełniać to samo przestępstwo. Dopiero jak następnym razem dojdzie do tragedii, to szuka się winnych. Wtedy mówi się, że państwo nie zadziałało, bo pozwolono sprawcy dalej jeździć. Ale gdyby państwo za pierwszym razem było skuteczne do tragedii by nie doszło.
Lecz wiadomo... Polak zawsze mądry po szkodzie. Samo tworzenie przepisów prawa budzi podejrzenia. Dlaczego przepis mówi, że kara może być taka albo taka lub taka? Dlaczego nie ma jednej kary za konkretne przestępstwo tylko pozostawia się furtkę ustalania wysokości wyroku? Na to pytanie niech każdy sobie sam odpowie. Jedno jest pewne, że dopóki będziemy pobłażać drogowym przestępcom, tej zarazy z naszych dróg nie wyplenimy.
Miłośników jazdy na dwóch gazach nie brakuje i walka z nimi, to jak walka z wiatrakami. Ale znalazł się taki co walczył z wiatrakami, więc może znajdzie się taki, który zawalczy z drogowymi przestępcami. Może trzeba wywiesić ogłoszenie o treści: „bohater potrzebny od zaraz?”.
Roman Żokowski
Wieża ratuszowa dobrze \"brała\" jako obiekt atrakcji turystycznej jak była pod opieką muzeum w Szczytnie. Bo się zajmowali nią ludzie, którzy się na tym znali. Ale jak to amatorzy - wywalają otwarte drzwi..
Taki sobie czytelnik
2025-12-18 15:58:52
nawet okna mają zabytkowe
że tak powiem
2025-12-17 23:18:26
A co z rewitalizacja Parku Andersa???
Ja
2025-12-17 22:12:37
Nie jestem fanem nowego włodarze z Myszynca ale skoro już radni wydali na to zgodę niech robią. Pewnie będzie ładniej niż jest. Kwestia na jak długo nie zrobimy przez to innych inwestycjo bo to nam turystów na pewno nie przyniesie. Takie wieże są w innych miejscach i tłumów tam nie ma. Nikt z Wloszczowej nie przyjedzie gapic się na Szczytno z lotu ptaka. Poza tym mamy wieże w ratuszu ktora jakoś slabo funkcjonuje a ma te same walory. Noji kwestia odrapanej obok szkoły...
Jan
2025-12-17 05:02:18
Jak zwykle to jest potrzebne tylko nie przy moim domy. To niech Ci wlasciciele domów dojeżdżają autobusami elektrycznymi do pracy i nie smrodzą miasta, w którym mieszkam. Swego czasu powstawał pewien zakład pogrzebowy na Niepodległości. Ileż to było hałasu o to. I co? Wszyscy żyją? Da się żyć? W Rudce też były protesty ze market powstaje, market powstał, pięknie się prezentuje i służy ludziom bo mają blisko.
Kamil
2025-12-17 04:56:25
A co będzie z orlikiem, czy też zniknie bez wieści jak plac zabaw z plaży? Korzysta z niego dużo osób. Wydano dużo pieniędzy na jego wybudowanie. Kto się z tego rozliczy?
Zaniepokojona
2025-12-16 11:58:26
Jestem pod wrażeniem naszego ,, zamku\'\' - coś pięknego.
Już
2025-12-16 11:37:29
Czy przekształcanie okolic wieży w \"uporządkowaną przestrzeń publiczną\" bedzie polegać na zaoraniu ponad stuletniej szkoły i zamiana w nowy deptak?
Taka ciągle tutejsza
2025-12-15 19:25:16
Wyśmienite spotkanie Gratuluję p Ambroziakowi pomysłu sposobu prowadzenia spotkania. Wójt byl dobrze przygotowany Duża dawka wiedzy Piękny koncert
Joanna
2025-12-15 18:56:49
Karolina Piechowicz (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwiska), była topową pływaczką wśród juniorów i jakoś słuch po niej zaginą po tym jak wyjechała do Ameryki. Ktoś coś wie, co znią? Teraz ma pewnie ok. 22 lata.
Olek
2025-12-15 07:10:40