Rozstania, szczególnie te ostateczne, są bardzo trudne. Jest to bardzo ciężki moment dla członków rodziny, w tym również dla członków rodziny strażackiej. We wtorek, 27 kwietnia w Gawrzyjałkach odbył się pogrzeb druha Tadeusza Skorupskiego. Zmarł nagle. Miał 62 lata.
Kochał straż, kochał ludzi – tak wspomina druha Tadeusza Skorupskiego z OSP Gawrzyjałki Henryk Sielski, skarbnik jednostki, a prywatnie swat druha Skorupskiego.
- Był człowiekiem, na którego zawsze można było liczyć. Nikomu nie odmawiał pomocy. Potrafił nawet narazić swoje życie, aby ratować innych. Pamiętam akcję strażacką sprzed kilkudziesięciu lat. W Białym Gruncie palił się dom. Druh Tadeusz, nie patrząc na zagrożenie, rzucił się na ratunek domownikom. Doznał wówczas poważnego urazu ręki... Był właśnie takim człowiekiem. Tak żył. Będzie go nam wszystkim bez wątpienia bardzo brakowało. Potrafił skutecznie zarażać innych swoją pasją do munduru. A dowodem tego jest fakt, że cała jego rodzina, trzech synów i żona są członkami naszej jednostki.
Tadeusz Skorupski do Gawrzyjałek przeprowadził się z Czarni. Do miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej wstąpił w 1976 roku. Od 1990 roku był członkiem zarządu, a od 1995 roku zastępcą naczelnika jednostki.
Jego działalność dla OSP doceniły strażackie władze. Druh Tadeusz ma na swoim koncie niemal wszystkie odznaczania, w tym między innymi: odznakę Strażak Wzorowy, Brązowy, Srebrny i Złoty Medal Zasługi dla Pożarnictwa. W tym roku świętowałby jubileusz 45 lat służby w OSP. - Zmarł nagle, nikt się tego nie spodziewał – mówi Henryk Sielski, skarbnik OSP Gawrzyjałki.
- Mieliśmy razem mnóstwo planów i tych rodzinnych, i tych strażackich. Takie odejścia zawsze bolą. Druh Tadeusz 9 kwietnia przyjął szczepionkę przeciw covid. Potem jakoś źle się czuł. W końcu trafił do szpitala. I niestety, 24 kwietnia zmarł. Nie wiązałbym tego jednak z jego szczepieniem. Jest to ogromna tragedii dla jego rodziny, ale też tej naszej strażackiej rodziny. Był zbyt młody na takie odejście...
Pogrzeb Tadeusza Skorupskiego odbył się we wtorek, 27 kwietnia. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele, znajomi oraz oczywiście brać strażacka. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w domu pogrzebowym w Świętajnie, skąd przeniosły się kościoła w Gawrzyjałkach. Potem w asyście strażaków trumnę z ciałem druha Tadeusza odprowadzono na miejscowy cmentarz...
Po co jej prawo jazdy, skoro nie zna przepisów.
Gabi
2025-06-18 16:25:24
Bo taki Wielbark jest tylko jeden !!!!
xx
2025-06-18 13:21:28
Co nie otwirze Tygodnika to widzę twarz Stefana...
Bartek
2025-06-18 04:55:05
Sami kierownicy budowy
Chory
2025-06-17 20:02:28
Ludzie wpieprzyli się wilkom do lasu. Wilk głupi nie jest i jak mu się krową albo owce pod pysk podstawia to za szybką sarną nie będzie gonił. Wystarczy po prostu ofladrować pastwisko i żaden wilk nie podejdzie. Tylko to cholera tyle roboty i durna Unia za to nie płaci. Pozostaje płakać w mediach.
Lesio K.
2025-06-17 19:34:41
Zadłuzyciel miasta się uśmiecha a radni mu wtórują. Super
Rafi
2025-06-17 18:24:57
Przecież Szczytno jest takie, ze och, nie narzekajcie wiec mieszkańcy...
Tytus
2025-06-17 17:14:06
Panowie Orzoł, Salamucha i Myślak może warto by było się skupić jakie tematy poruszają inni radni, a nie macie nosy w komórkach. WSTYT.
Obserwator
2025-06-17 10:52:25
Logiczne, uczciwe i napisane prostym językiem wyjaśnienie całej sytuacji. Bardzo smutne i niesprawiedliwe są te internetowe manipulacje i kłamstwa. Niestety na ludzką zawiść i nienawiść nie ma lekarstwa. Nawet najbardziej oczywista prawda nie dotrze do człowieka, który nie jest gotów jej przyjąć — szczególnie jeśli jego pogląd został ukształtowany przez manipulację. W takim przypadku dowody nie przekonują, bo nie chodzi o brak wiedzy, lecz o opór przed jej przyjęciem / brak odwagi do przyznania się do błędu, no bo jak można przyznać rację przeciwnikowi politycznemu....
Mieszkanka
2025-06-17 09:45:37
Każdemu wszystko za darmochę i wtedy będzie dobrze! Co za darmo tego się nie ceni. Ten wkład własny jest naprawdę niewielki, wystarczy policzyć.
Mrozik
2025-06-17 08:33:01