Prokurator zakwestionował uchwałę dietową radnych Szczytna, a sąd podzielił jego opinię. Uchwała powinna być prawem miejscowym, lecz nie była. W efekcie radni musieli na ostatniej sesji podjąć nową uchwałę, zmieniającą poprzednie, sięgając zmianami aż 10 lat wstecz. Przy okazji diety delikatnie... wzrosły.
Prokurator zwrócił uwagę na formalne uchybienia w uchwale dietowej radnych Szczytna. Dokument regulujący wysokość diet powinien mieć rangę prawa miejscowego i zostać opublikowany w Dzienniku Urzędowym Województwa.
- A tak się nie działo - przyznaje Lucjan Wołos, sekretarz miasta. - Uchwała była jedynie sprawdzana przez nadzór wojewody. I nigdy jej nie kwestionowano, dlatego to, co teraz się stało, trochę nas zaskoczyło. Ale oczywiście dostosowaliśmy się do nakazu sądu.
Na ostatniej sesji radni podjęli nową uchwałę, korygującą poprzednie. Zmiany obejmują okres niemal dekady.
Warto przypomnieć, że diety radnych rosną systematycznie, a w ostatnich latach częściej, bo uzależnione są od wysokości najniższej krajowej. Gdy ona rośnie, rosną też diety. Zadbali o to sami radni już w 2007 roku, gdy wprowadzili taki system.
Teraz miewają wręcz odwrotny problem. Bo przy stale rosnącej najniższej krajowej diety tak szalały, że przekraczały dozwolony pułap. Dlatego radni musieli je sobie obniżać.
Nie inaczej jest w nowej uchwale. Maksymalna dieta radnego w gminach liczących od 15 do 100 tys. mieszkańców wynosi 3 220,96 zł. Zgodnie z projektem uchwały, dieta przewodniczącego Rady Miejskiej w Szczytnie w 2025 roku miała wynosić 3 324,53 zł, co przekracza ustawowy limit. Radni musieli więc dostosować stawki.
Zmiany w szczycieńskich dietach przy stawce maksymalnej w 2025 roku: 3 499,50 zł:
- przewodniczący rady: 90% diety podstawowej (3 149,55 zł).
- wiceprzewodniczący Rady i przewodniczący komisji: 85% diety podstawowej (2 974,58 zł).
- radni bez dodatkowych funkcji: 75% diety podstawowej (2 624,63 zł).
Potrącenie za nieobecność na posiedzeniach pozostaje bez zmian i wynosi 5%.
Warto też przypomnieć, że diety nie są „obciążone” żadnymi składkami na ZUS czy podatkiem dochodowym. Podane kwoty stanowią dla radnych „czysty zysk”, który – zgodnie z zapisami prawa – ma stanowić rekompensatę za ewentualnie utracone zarobki i ponoszone koszty związane z piastowaniem mandatu.
Kamil
Kto na nich glosował? Ale tak to już jest gdy jest możliwość zmian to barany idą za tym co więcej plakatów powiesi....