Jeziora wolne od śmieci, za to pełne ryb – to marzenie nowego prezesa koła „Sum” w Szczytnie. – Mam nadzieję, że kiedyś się spełni, jednak zanim to się stanie czeka nas jeszcze sporo pracy – mówi Patryk Tabaka.
Jeziora wolne od śmieci, za to pełne ryb – to marzenie nowego prezesa koła „Sum” w Szczytnie. – Mam nadzieję, że kiedyś się spełni, jednak zanim to się stanie czeka nas jeszcze sporo pracy – mówi Patryk Tabaka.
Przyczynkiem do rozmowy z nowym prezesem szczycieńskiego koła wędkarskiego „Sum” Patrykiem Tabaką stała się akcja oczyszczania brzegów Jeziora Domowego Dużego, jaką w ubiegłym tygodniu zorganizowali miłośnicy połowu ryb z terenu naszego miasta. – Zebraliśmy ponad 2,5 tony różnego rodzaju śmieci od butelek i puszek, po folię, w którą opakowane były palety z kostką brukową wykorzystaną do budowy ścieżki pieszo-rowerowej – mówi pan Patryk.
Wędkarze żałują jednak, że akcją zainteresowało się niewiele osób. – Gdyby każdy zebrał trochę śmieci, nawet przy okazji spaceru byłoby czysto, niestety tak nie jest – mówi z żalem wędkarz.
Najmłodszy szef
Pan Patryk jest najmłodszym prezesem, jakiego dotychczas miało koło „Sum”. Jednak pomyli się ten, kto myśli, że jest nowicjuszem. – Łowię od dziecka, tym hobby tak jak w przypadku większości znajomych zarazili mnie rodzice, którzy lubili rodzinne wypady nad jezioro. Po jakimś czasie sam spróbowałem i złapałem bakcyla – mówi z uśmiechem. – Wędkarstwo to tak naprawdę hobby rodzinne, do czego zawsze przekonujemy nasze żony. Podstawowy zestaw nie jest drogi – wędkę można kupić już za 10 zł, potrzebne są jeszcze zezwolenia, te są już droższe, ale pozwalają na łowienie przez cały rok. Uzbrojeni w sprzęt i zezwolenia możemy ruszyć na połów. Jednak należy zaznaczyć, że nie zawsze liczy się to, czy coś złowimy, bo w wędkarstwie przede wszystkim liczy się kontakt z przyrodą i odpoczynek, a ryby... ryby są tylko dodatkiem – mówi z uśmiechem.
Zmienić wizerunek
Nowy prezes chciałby też zacieśnić współpracę z innymi kołami oraz samorządem. Na przeszkodzie stoi stereotyp wędkarza pijaka. – O ile z prezesami innych kół można się dogadać, o tyle wielu urzędników ma nas za pijaków, dla których wędka jest pretekstem do wypicia piwa, a to oczywista nieprawda. Zdarzają się wśród nas różni ludzie, ale stanowczo odcinamy się od tych, którzy nad wodą nie potrafią się odpowiednio zachować – mówi. – Myślę, że gdyby zacieśniła się nasza współpraca z samorządem razem moglibyśmy zdziałać znacznie więcej, np. zorganizować festyn z okazji sprzątania jeziora. Jestem przekonany, że taka akcja przyciągnęłaby znacznie więcej osób. Jednak na to potrzebne są pieniądze, a niestety z naszych składek na taką inicjatywę już nie wystarczy – dodaje.
Wędkarskie problemy
Wędkarska rzeczywistość nie zawsze jest różowa i oprócz śmieci pływających w naszych wodach członków koła trapi jeszcze jeden poważny problem – kłusownicy. – To prawdziwa plaga, nie jestem w stanie nawet oszacować, ile ryby jest najzwyczajniej kradzionej. Utworzona przez nas społeczna straż rybacka każdego tygodnia zwija siatki i sznury służące do nielegalnych połowów. Co gorsza my nie mamy prawa do nakładania mandatów, a wzywana policja nie zawsze rozumie problem i kłusownicy rzadko ponoszą konsekwencje – mówi z żalem.
Trochę historii
Przypomnijmy, kiedy powstało i czym zajmuje się koło „Sum”. – Koło powstało na przełomie 1999 i 2000 roku. Zrzesza około 750 wędkarzy i ta liczba wciąż rośnie. Opiekujemy się czterema jeziorami – dwoma szczycieńskimi oraz Szczycionkiem i Giślem. Utrzymujemy się ze składek członkowskich. Z tych pieniędzy finansujemy zarybianie jezior m.in. szczupakiem, sandaczem, sumem, linem oraz wyjazdy wędkarskie - zimą nad Śniardwy, latem i jesienią nad morze. Organizujemy też kilka imprez m.in. wiosenne sprzątanie brzegów jezior, zawody podlodowe, mistrzostwa spławikowe, maraton wędkarski czyli całonocne łowienie ryb – mówi prezes.
Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha
Może należy ogrodzić teren? Z tego co się orientuję, to były dofinansowania do zakupu psa pasterskiego, ale wiadomo, psa trzeba karmić...
mm
2025-06-15 14:18:50
toż to czcionka z gry Super Mario w kturej skacze się po rurach i uwalnia księżniczkę, śmieszki pierdzielone
Nitendofanboy
2025-06-15 12:48:01
No właśnie. Przecież tych najbiedniejszych czesto nie stać po prostu na życie na poziomie to skąd niby maja mieć nagle tyle pieniędzy na wklad własny???
Romek
2025-06-15 05:12:06
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49