Z mapy naszego powiatu co rusz znikają małe wiejskie szkoły. Zaczyna brakować dzieci, które mogłyby się w nich uczyć. I tu wkracza ekonomia, która wskazuje na to, że utrzymywanie placówek z małą liczbą uczniów jest zbyt kosztowne. Dzisiaj dzieci są na wagę złota. Od kilku lat, sukcesywnie ich ubywa. W naszym powiecie w tym roku zameldowano zaledwie 437 niemowląt.
Jak widać na naszym podwórku dzieci jest coraz mniej. Jaki oznacza to scenariusz dla powiatu szczycieńskiego? Jeżeli dynamika spadku urodzeń utrzyma się, to już za kilka lat w niektórych szkołach klasy będą zionąć pustkami, a po korytarzach będzie biegać tylko echo.
- Gdy zaczynałem pracę w latach osiemdziesiątych w naszym szpitalu rodziło się w granicach 1600 dzieci rocznie – mówi dr Marek Kasprowicz, ordynator szczycieńskiego oddziału położniczego. - W tym roku odebraliśmy tylko trzysta porodów.
Z pewnością byłoby ich nieco więcej, gdyby nie fakt, że przez blisko dwa miesiące oddział był zamknięty ze względu na Covid 19. Jednak trzeba tu zaznaczyć, że na szczycieńskiej porodówce rodzą także panie mieszkające poza naszym powiatem. Jak zauważa dr Kasprowicz wśród młodych mam jest coraz mniej wielodzietnych.
- Czwarty, piąty poród jest dzisiaj rzadkością, nie mówiąc już o większej większej dzieci – mówi ordynator. - Widzimy również, że rośnie średnia wieku pań, które rodzą po raz pierwszy. Pacjentki na pierwsze dziecko często decydują się w wieku 28-30 lat.
Decyzje o późniejszym rodzicielstwie podejmują młodzi ludzie, którzy najpierw chcą zabezpieczyć swoją przyszłość.
Spora część młodych mieszkańców powiatu decyduje się na opuszczenie regionu. Często na nowy dom wybierają duże miasta lub emigrują za granicę. Podyktowane jest to kwestiami finansowymi i większymi możliwościami rozwoju. W niektórych gminach, w rocznikach młodszych dzieci, w szkołach tworzona jest zaledwie jedna klasa.
Najmniej dzieci przybywa w Pasymiu, Jedwabnie, Rozogach i Świętajnie. Nieco lepsza jest sytuacja w Dźwierzutach i Wielbarku, chociaż liczby nie powalają. Natomiast liczba maluchów przybywających w gminie Szczytno w ostatnich latach spadła znacząco w porównaniu do 2015 i 2018 roku. Ta różnica oscyluje nawet wokół 50 dzieci. Miasto Szczytno również nie ma się czym pochwalić. Z roku na rok dzieci jest coraz mniej. Z roku na rok dzieci jest coraz mniej. Sumując, w tym roku w naszym powiecie zameldowanych zostało zaledwie 427 dzieci.
- Niestety tendencja urodzeń jest malejąca, tak jak w całym kraju – mówi Jarosław Matłach, starosta szczycieński. - Dzisiaj samorządy mają pewne narzędzia, żeby wspierać rodziny, jednak najważniejsza jest polityka rządu wobec rodzin. Aby dzieci było więcej, ich rodzice muszą czuć się bezpiecznie.
Samorządowiec zaznacza, że w naszym regionie wpływa na problem wiele czynników.
- Są to przede wszystkim kwestie mieszkaniowe, a także problemy z dobrze opłacaną pracą. Rodzice wiedzą, jak wysokie koszty wiążą się z wychowaniem dzieci. A większość z nas chce zapewnić im jak najlepsze warunki – dodaje starosta. - Mam nadzieję, że to zjawisko się odwróci.
W tabeli prezentujemy tegoroczną liczbę urodzeń, porównując je z analogicznym okresem (31 października) z niektórych lat poprzednich.
Gmina rok |
Miasto Szczytno |
Gmina Szczytno |
Gmina Wielbark |
Gmina Jedwabno |
Gmina Pasym |
Gmina Dźwierzuty |
Gmina Świętajno |
Gmina Rozogi |
do 31.X.2022 |
122 |
107 |
52 |
21 |
25 |
43 |
34 |
33 |
2021 |
182 |
114 |
63 |
33 |
29 |
42 |
31 |
52 |
2015 |
145 |
165 |
68 |
37 |
49 |
54 |
62 |
60 |
2010 |
192 |
186 |
87 |
52 |
61 |
55 |
68 |
55 |
m@rcin
i jarkowe pincetplus nie pomaga?