Piątek, 6 Czerwiec
Imieniny: Bonifacego, Kiry, Waltera -

Reklama


Reklama

Bój o 400 zł


- Projekt ustawy który został złożony 20 marca przez SLD, jest jednym z efektów wzrostu aktywności Związku Byłych Pracowników PGR – mówi Konrad Ratkowski, pracownik Agencji Nieruchomości Rolnych, ale przede wszystkim jeden z inicjatorów i założycieli wspomnianego związku. Stowarzyszenie powstało w 1998 roku...


  • Data:

- Projekt ustawy który został złożony 20 marca przez SLD, jest jednym z efektów wzrostu aktywności Związku Byłych Pracowników PGR – mówi Konrad Ratkowski, pracownik Agencji Nieruchomości Rolnych, ale przede wszystkim jeden z inicjatorów i założycieli wspomnianego związku. Stowarzyszenie powstało w 1998 roku i miało na celu inicjowanie oraz wspieranie działań, które niebagatelnej rzeszy byłych pegeerowców miały pomóc włączyć się do cywilizowanej części społeczeństwa.

Prywatyzacja sektora państwowego w pierwszych latach transformacji spowodowała, że odłogiem legło około 3 miliony hektarów ziemi, a ponad pół miliona (w tym około 80 tysięcy na terenie ówczesnego województwa olsztyńskiego) pracowników PGR-ów zostało z dnia na dzień bez środków do życia i jakichkolwiek perspektyw: żadnych odszkodowań, żadnego zadośćuczynienia, żadnej pomocy poza statusem osób bezrobotnych i wtedy jeszcze powszechnie wypłacanego zasiłku. Likwidacja innych przedsiębiorstw w ramach tzw. planu Balcerowicza w sumie miała równie poważne skutki: likwidację ponad 700 zakładów pracy i 850 tysięcy ludzi na bruku. Wraz z tymi, zwolnionymi w PGR-ach, to niebotyczna armia bezrobotnych, a wraz z rodzinami – wielomilionowa rzesza narastającej biedy. Mimo upływu ćwierćwiecza w wielu środowiskach sytuacja nie uległa zmianie, a jeśli – to na gorsze. - Stowarzyszenie, na początku swojej działalności, wraz z ANR, realizowało kilka projektów i akcji, by tym ludziom pomóc, ale to była kropla w morzu – mówi Ratkowski. - Obecnie chcemy zintensyfikować działania, głównie na polu prawnym. Bez ustawowych rozwiązań każde wsparcie będzie tylko doraźne i jednostkowe. Proponowane 400 zł miesięcznie, wypłacane przez rok tym, których dochody są niższe od najniższej emerytury, to tak naprawdę bardzo symboliczna rekompensata, jaka może ofiarować państwo tym, których w okresie transformacji zwyczajnie skrzywdziło i do dziś pozostawiło w tragicznej często sytuacji.


Reklama

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama