44- letni Sławek jest bezdomnym. Żyje z dnia na dzień, a jego wszystkie potrzeby zaspokaja alkohol... Mimo wszystko marzy o „normalnym” życiu. – Chciałbym mieć żonę i dzieci, ale musiałbym przestać pić – mówi ze łzami w oczach. Jednak nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek miał...
44- letni Sławek jest bezdomnym. Żyje z dnia na dzień, a jego wszystkie potrzeby zaspokaja alkohol... Mimo wszystko marzy o „normalnym” życiu. – Chciałbym mieć żonę i dzieci, ale musiałbym przestać pić – mówi ze łzami w oczach. Jednak nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek miały się spełnić.
O tym jak łatwo jest dotknąć dna, a jak ciężko od niego odbić opowiedział nam pochodzący z Pisza Sławek, którego od kilku miesięcy można spotkać na ulicach Szczytna.
Historia jego bezdomności, jak sam mówi, zaczęła się w momencie, kiedy zmarł ojciec. – To było 11 lat temu. Wcześniej pracowałem w zakładzie stolarskim, ale po tym wydarzeniu załamałem się i zacząłem pić – wyznaje bezdomny.
To, co stało się później, było do przewidzenia. – Matka wyrzuciła mnie z domu, bo już nie mogła znieść mojego zachowania, a ja staczałem się coraz niżej i niżej – opowiada.
Sławek z taniego wina przerzucił się na denaturat, zaczął wyjadać resztki ze śmietników i spać gdzie popadnie. – Początkowo brzydziłem się denaturatu, ale cóż... Pierwsze noce spędzone w parku czy w piwnicy również nie należały do przyjemnych, ale po kilku głębszych było mi wszystko jedno – mówi szczerze.
Dziś jak sam mówi – już się przyzwyczaił, jeżeli w ogóle można przyzwyczaić się do spania pod chmurką. Jednak Sławek najbardziej obawia się zimy. – Już sama myśl o zimie wywołuje we mnie przerażenie. Nie wiem czy uda mi się przetrwać. Nie chcę, żeby zabrali mnie do ośrodka, bo tam nie można pić, a ja już chyba nie potrafię bez tego żyć, ale szczerze boję się. Kiedyś zimą szukałem schronienia na klatce, gdzie spotkałem innego bezdomnego, rano okazało się, że jemu nie udało się przetrwać – wyznaje.
A jak ocenia swoje dotychczasowe życie? – Nie jest to życie łatwe, ludzie mną gardzą, wielokrotnie zostałem pobity, ale taki los wybrałem. Ja od ludzi niczego nie chcę, nie proszę o pomoc, ale nie chcę żeby mi pomagano, chcę tylko żeby ludzie zostawili mnie w spokoju – wyznaje. - Nigdy też nie wstydziłem się tego, co się ze mną stało. W końcu jestem dorosły i doskonale wiem, co robię. Jeżeli wstydziłbym się tego, kim dziś jestem to przestałbym w ten sposób żyć, ale z drugiej strony... nie wiem, czy jeszcze umiałbym inaczej – kwituje. To, że sam nie wierzy w możliwość zmiany nie przeszkadza mu marzyć. – Chciałbym mieć normalny dom, kochającą żonę i dzieci – mówi. - I chociaż swoją przyszłość widzę raczej w ciemnych barwach, to nie potrafię przewidzieć, co tak naprawdę się wydarzy – mówi.
Paweł Salamucha
Fot. Paweł Salamucha
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49
Ja to myślę, że ten lesniczy, o którym w Tygodniku są często artykuły, powinien pojechać w okolice Dzwierzut i z tymi wilkami tak po prostu pogadać, że tak nie wolno
Tytus
2025-06-12 04:39:52
Fantastycznie, brawo Dwójka, od zawsze macie wyjątkowe pomysły i angażujecie młodzież i dzieci. Macie dużo pomysłów, jesteście kreatywni i wyjátkowi
Rodzic
2025-06-11 21:57:12
Trzeba pomóc uratować oko chłopca żeby mógł spełnić swoje marzenie pomagać w przyszłości gasić pożary, zostać strażakiem Jest numer konta na którym można wpłacać pieniążki?
Halina Moszko
2025-06-11 18:16:06