Czy kluby seniora są potrzebne? Odpowiedź na to pytanie znakomicie zna Mieczysław Fligier, członek jednego z nich. - To tu nauczyłem się tańczyć – śmieje się mężczyzna. 90-latek, o którym "Tygodnik Szczytno" pisał kilka miesięcy temu uwielbia spędzać czas wśród innych seniorów. ...
Czy kluby seniora są potrzebne? Odpowiedź na to pytanie znakomicie zna Mieczysław Fligier, członek jednego z nich. - To tu nauczyłem się tańczyć – śmieje się mężczyzna. 90-latek, o którym "Tygodnik Szczytno" pisał kilka miesięcy temu uwielbia spędzać czas wśród innych seniorów.
Klub Seniora działający przy spółdzielni Odrodzenia przez dwadzieścia lat prowadziła Eugenia Polakowska. - Miałam doświadczenie w tego typu działalności, ponieważ zajmuję się tym od 1989 roku. Po takim czasie powinna kierować nim nowa osoba z nowymi pomysłami – mówi kobieta. Jak dodaje Polakowska kluby seniora są nie tylko miejscem, gdzie ludzie się spotykają, by mieć jakąś rozrywkę, ale także, by porozmawiać o swoich problemach.
- Tworzą się tutaj prawdziwe przyjaźnie. Są sprawy, o których nie da się porozmawiać z rodziną, a my tu naprawdę dobrze się znamy i świetnie się dogadujemy. To taki nasz mały azyl – mówi.
Ze zdaniem pani Eugenii zgadza się Mieczysław Fligier. - Takie miejsca są potrzebne, szczególnie dla ludzi takich jak ja. Moja młodość to wojna. Nie miałem czasu na zabawę, a jedynie na walkę o życie. Teraz, m.in. dzięki klubowi przeżywam swoją drugą kawalerkę – mówi mężczyzna. Jak dodaje to tu mając 72 lata nauczył się tańczyć. - Teraz nie można mnie ściągnąć z parkietu podczas imprez. Jak przyjdzie jakaś nowa kobitka do klubu to nie daje jej spokoju – śmieje się Fligier.
Członkowie klubu dbają o siebie i pamiętają o sobie. Niedawno urządzili pożegnanie dla odchodzącej ze stanowiska Eugenii Polakowskiej i 90. urodziny Mieczysława Fligiera. - Nie jesteśmy już młodzi, ale to nie znaczy, że mamy siedzieć w domu. Dla nas każda okazja do świętowania jest dobra, by się spotkać i trochę rozerwać – wyjaśnia Wiesława Madrak, nowa przewodnicząca klubu.
Patrycja Woźniak
fot. archiwum
Mam nadzieję, że uda się zebrać sporą sumę pieniędzy i da ona możliwość w dalszym leczeniu chłopca. Rodzicom życzę ogromu cierpliwości i powodzenia. Trzymam kciuki! Wspieram, pomagam!
Abw
2025-06-12 20:56:18
Proszę powiedzieć jak ci biedniejsi mają to sfinansować, najpierw musisz wyłożyć kupę kasy, musisz pożyczyć/ukraść/załatwić, później teoretycznie ci oddadzą ale bez VAT. 35% zaliczki to kpina.
Adam
2025-06-12 19:37:37
Dajcie spokuj tym zwierzakom. Koty,nutrie,bobry,wilki,niedzwiedzie,itd. Czliwiek to rak na organizmie planety. Zajmujecie im siedliska bo musicie mieć o hektar więcej niz sąsiad a później wam zwierzeta przeszkadzają. Oby was od marketów i internetu odcieli
Marcin Macudziński/Mieciu
2025-06-12 12:40:27
Zapytajcie mieszkańców i działkowiczów czym podlewają swoje trawniki
Mariusz
2025-06-12 10:12:14
Ta ekologia jest zbyt droga ?
zdysk
2025-06-12 09:32:02
No to jeszcze raz. Bardzo wysoki poziom kształcenia w tej jakże prestiżowej uczelni najpełniej widać w profesjonalizmie działań policjantów pod Biedronką w Bolkowie.
Zły Porucznik
2025-06-12 09:11:20
Ponad dwie bańki za autobus - to nie jest normalne
Jego Eminencja
2025-06-12 09:05:49
Ja to myślę, że ten lesniczy, o którym w Tygodniku są często artykuły, powinien pojechać w okolice Dzwierzut i z tymi wilkami tak po prostu pogadać, że tak nie wolno
Tytus
2025-06-12 04:39:52
Fantastycznie, brawo Dwójka, od zawsze macie wyjątkowe pomysły i angażujecie młodzież i dzieci. Macie dużo pomysłów, jesteście kreatywni i wyjátkowi
Rodzic
2025-06-11 21:57:12
Trzeba pomóc uratować oko chłopca żeby mógł spełnić swoje marzenie pomagać w przyszłości gasić pożary, zostać strażakiem Jest numer konta na którym można wpłacać pieniążki?
Halina Moszko
2025-06-11 18:16:06