Tkactwo wiejskie tak jak wiele innych rzemiosł tradycyjnych było najczęściej zajęciem sezonowym, pracowano w zimie, latem obrabiając ziemię. Tradycyjnie było ono przypisane kobietom, ale na wsi byli także zawodowi tkacze – mężczyźni. Podstawowymi surowcami do wyrobu tkanin był len i konopie oraz wełna owcza.
Przed tkaniem należało przygotować do pracy warsztat tkacki, który na co dzień przechowywano na strychu domu lub w stodole.
Obróbka włókna wymagała wielu zabiegów zanim uzyskało się przędzę do tkania. Najpopularniejszym surowcem do wyrobu tkanin stosowanym na Mazurach był len, jego obróbka polegała na oddzieleniu główek z nasionami od łodyg za pomocą „raf” po czym na międlicach i cierlicach łamano łodygi lnu w celu oddzielenia paździerzy od włókna.
Po tym procesie szczotkami oczyszczano włókno z resztek paździerzy, a czyste przędło się za pomocą wrzeciona z przęślicą lub na kołowrotku. Uzyskaną przędzę zwijano na motowidle w motki. Przed rozpoczęciem tkania przędzę nawijano na wał podawczy warsztatu tkackiego.
Na zdjęciu prezentujemy warsztat tkacki poziomy z początku XX w. Zbudowany jest on z ramy zwanej staciwem, na której zamontowane są elementy odpowiadające za proces tkania, połączone klinami umożliwiającymi szybkie składanie i rozkładanie.
W ramie zamontowany jest wał podawczy z nawiniętą osnową i wał odbiorczy, na który nawijana jest gotowa tkanina. Pomiędzy wałami rozpięte są nitki osnowy. Nici osnowy są przewleczone przez nicielnice i płochę, które odpowiadają za określone sploty tkackie.
Tkanie na warsztacie tkackim polega na przeplataniu nitki zwanej wątkiem nad i pod nitkami osnowy. Po uruchomieniu nicielnic pomiędzy rozsuniętymi nitkami tworzy się przerwa, przez którą przesuwa się czółenko z nitką wątku. Nitka przyciskana jest do płótna uderzeniem płochy. Utkane płótno na ubrania poddawano bieleniu, a następnie farbowaniu lub nakładano na nie wzory. Mazurskie tkaczki poza tkaniem płótna na ubrania, wyrabiały również m.in. nakrycia - płachty, dywany dwuosnowowe, dywany strzyżone, a z resztek szmatek, chodniki – szmaciaki.
Warsztat do zobaczenia na wystawie poświęconej kulturze materialnej Mazurów.
Mariusz Nowak, Muzeum Mazurskie w Szczytnie
tak jest jak smartfonowe dzieci maja dzieci...
Tomasz
2023-12-07 12:09:49
Kto z kim przystaje, taki sam się staje.
karaska
2023-12-07 08:58:50
A co n.p. na terenie powiatu ta aktywność załatwiła ?
Jakiś przykład.
2023-12-07 08:25:25
Powinno się to ukazać w rubryce reklama płatna
Jarek
2023-12-07 07:15:45
Najlepsza ta poza, skrzyżowanie Sobieskiego z Giocondą.
Giorgio Omami
2023-12-07 00:42:55
No, Super Gośka!
Cojones Grande
2023-12-07 00:40:46
I znów, to nie jest gazetka baptystyczna, kogo w tym tygodniku takie pierdymały interesują? Z pewnością niewielu. Zakończ, Waść...
Wiesław Skywalker
2023-12-07 00:33:34
Współczuję, nie dość że osobę dźgnięto, to jeszcze trafił do szpitala w Szczytnie, ciekawe czy czekał 5 czy 6 godzin i czy musiał czekać aż przyjdzie kolejna zmiana
Jol
2023-12-06 20:16:20
Sztuka dawania podarunku polega na tym , aby ofiarować coś , czego nie można kupić w żadnym sklepie.
Kubuś Puchatek.
2023-12-06 18:54:26
A JA MYŚLAŁEM ŻE MIKOŁAJE PRZYNOSZĄ PREZENTY A NIE CZARY
2023-12-06 14:48:34