Od lat nieużywany ośrodek turystyczny w Kobyłosze, będący własnością Miasta Stołecznego Warszawy, może wkrótce zyskać nowy blask. Po długich negocjacjach wydaje się, że stolica i gmina Szczytno osiągnęły porozumienie w sprawie wymiany gruntów, które umożliwią lepsze zagospodarowanie tego terenu.
Problemem przez lata była droga biegnąca przez centrum opuszczonego ośrodka. Ten był stołeczny, a droga – gminna, co utrudniało jakiekolwiek inwestycje.
- Chodzi zaledwie o 15 arów, które dosłownie przecinają ośrodek – wyjaśnia Sławomir Wojciechowski, wójt gminy Szczytno. - Droga prowadziła do jeziora, ale była zablokowana bramami, co sprawiało, że była całkowicie niedostępna. Teraz Warszawa przekaże nam tereny biegnące obok ośrodka, które idealnie nadadzą się na nową drogę – dodaje wójt.
W zamian gmina Szczytno przekaże stolicy grunty biegnące przez środek ośrodka, czyli tę dotychczasową drogę. Wymiana obejmie 15 arów dla Warszawy i 13 arów dla gminy, z symboliczną dopłatą za różnicę w powierzchni. Wszystko jest już ustalone i pozostaje jedynie czekać na podpisanie aktu notarialnego.
Co dalej z ośrodkiem? Choć na razie szczegóły pozostają niejasne, wójt Wojciechowski nie wyklucza różnych scenariuszy – od reaktywacji turystyki, przez dzierżawę, aż po sprzedaż terenu. Kilka tygodni temu sprawę poruszyła „Gazeta Wyborcza”, wskazując na nieuregulowany stan prawny jako główną przeszkodę w uruchomieniu tego miejsca.
Warszawscy urzędnicy tłumaczyli, że dopiero po wyjaśnieniu tych kwestii będą mogli podjąć decyzję, czy ośrodek wyremontować (koszty szacowane na kilka milionów złotych), czy może sprzedać lub wydzierżawić.
Ośrodek w Kobyłosze, powstały w latach 70. jako miejsce wypoczynku dla nauczycieli, od ponad dekady zarasta trawą. Na jego terenie znajdują się 33 drewniane domki oraz dwa murowane budynki. Dawniej służyły one jako hotelik z restauracją, ale dziś popadają w ruinę. Może nadchodząca wymiana gruntów da temu miejscu nową szansę na życie.
wczasowicz
Z artykułu nie wynika, że Gmina Szczytno przejmie ośrodek w Kobylosze, tylko że będzie miała \"dostępną\" nową drogę do jeziora. Więc nie wiem, z czego ta \"radość\". Lepiej może niech gmina przywróci do życia takie miejsca jak: pole namiotowe w Lemanach, czy Marksewie, a nie zamienia się na działki i przypisuje sobie zasługi w \"odbudowaniu warszawskiego ośrodka\" (tu zasług żadnych nie ma, tu dziennikarzom GW trzeba podziękować).
Gość
Warto byłoby dodać nad jakim jeziorem znajduje się kobylosza .Tej ważnej informacji zabrakło
jery
dla chmielewskiego
Elżbieta Rudzka
Nareszcie. Wspaniała wiadomość. Czekałam na to tyle lat. Wreszcie coś się ruszyło. To może być najwspanialszy ośrodek wypoczynkowy. Perła na Mazurach.